Środa, 18 września 2013
Podróże kształcą
Faza na Gutka jest znowu.
Nawet weszłam sobie na stronę Studio w Krakowie z nadzieją, że może jakiś koncert będzie, ale nie ma…
Znalazłam za to listopadową Kaśkę Nosowską, na którą będę za wszelką cenę chciała jechać.
Kaśka sama bez Heya, ale jej solowe piosenki też lubię.
A dzisiaj udało mi się na jazdę umówić z Mirkiem, co jest tak trudne obecnie jak audiencja u Franciszka, wszak Mirek „gwiazdorzy” w tej Skanskiej strasznie i już na nic nie ma czasu.
No to jak za dawnych lat różne tam radłowskie ścieżki (leśnoradłowskie) i krótka posiadówka na boisku w Kępie.
Ot nasza baza potreningowa.
Ale zanim doczekałam się spotkania z Mirkiem, miałam inne bardzo ciekawe spotkanie.
Jak widać podróże kształcą, nawet te bardzo krótkie.
Otóż kiedy czekałam na Mirka pod szlabanem podszedł do mnie na oko 10 letni chłopaczek ( akurat majstrowałam przy liczniku bo coś nie działało) i powiedział:
Też jakaś awaria?
I tak rozpoczęła się jedna z najbardziej interesujących rozmów jakie udało mi się odbyć w ostatnim czasie.
Chłopiec ten opowiedział mi:
Jak to ze swojego roweru górala ( 10 letniego) zrobił składaka ( jako że nie miał hamulców , a ja zapytałam : jak hamuje, postanowił mi zademonstrować), potem opowiedział mi ( bo akurat przejeżdżał pociąg) jak we Włoszech musiał 3 godziny siedzieć w pociągu i grał na tablecie, który od ciotki dostał ( dzięki ci ciotko – powiedział chłopiec wznosząc ręce w modlitewnym geście), potem opowiedział mi jak na lekcjach liczy przejeżdżające pociągi, bo lekcje nudne są zwłaszcza religia, bo ksiądz taki dziwny każe coś przepisywać z książki i mówi, że idzie po dziennik , a dziennik leży na stole, a on pół godziny rozmawia z sekretarką, i że w Tesco w nocy są tylko jedne drzwi otwarte i jedne schody ruchome czynne, i że książkę jedną to ma taką dziwną, starodawną, wie pani, odejmowanie, dodawanie, potęgi w niej są.. miała pani takie książki? ( nie wiem, to było tak dawno, że nie pamiętam, pewnie miałam)… a pewnie ze 20, 30 lat temu – powiedział chłopiec…. No tak… pewnie tak…proszę Panią.. jakie ma Pani dziwne pedały……
Chcesz pokażę Ci jak to działa ( pokazuję) … a to pani ma takie specjalne buty… a ja myślałem, ze byle jakie są….
Itd…. nie sposób odtworzyć całej tej rozmowy, którą to przerwał mi przyjazd Mirka.
I jeszcze z rozmów zawodowych…
Proszę Panią, a czy ja jak mam ten zakaz, to mogę jeździć rowerem…?
Ma Pan zakaz na prowadzenie pojazdów mechanicznych..
Aaaa.. to dobrze, rower jest na łańcuch.
- DST 30.00km
- Teren 10.00km
- Czas 01:13
- VAVG 24.66km/h
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Istnieją rowery bez łańcuchów ani jakichkolwiek mechanizmów. ;)
mors - 20:57 piątek, 20 września 2013 | linkuj
Cóż, uroki życia, ale chyba miłe :)
Jak to życie potrafi zaskoczyć. Idziemy, jedziemy a nie wiemy co za chwilę za rogiem. Gość - 20:55 środa, 18 września 2013 | linkuj
Jak to życie potrafi zaskoczyć. Idziemy, jedziemy a nie wiemy co za chwilę za rogiem. Gość - 20:55 środa, 18 września 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!