Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2009
Dystans całkowity: | 62.00 km (w terenie 20.00 km; 32.26%) |
Czas w ruchu: | 10:39 |
Średnia prędkość: | 21.38 km/h |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 31.00 km i 0h 49m |
Więcej statystyk |
Środa, 30 grudnia 2009
Środa
Dzisiaj postanowiłam dać sobie trochę luzu i tylko pół godziny stacjonarnego.
ale za to prawie 2 godz. wędrowania... po sklepach niestety, a nie po górach:(
ale za to prawie 2 godz. wędrowania... po sklepach niestety, a nie po górach:(
- Czas 00:05
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 grudnia 2009
Wtorek
Stacjonarny - godzina.
3 x 30 pompek
1 x 120 brzuszków,
1 x 100 brzuszków
2 x 60 "grzbietów".
Ja chce wiosny i rowerka na powietrzu!
chyba znowu zacznę jeździć zimą:) Tak jak w ub roku.
3 x 30 pompek
1 x 120 brzuszków,
1 x 100 brzuszków
2 x 60 "grzbietów".
Ja chce wiosny i rowerka na powietrzu!
chyba znowu zacznę jeździć zimą:) Tak jak w ub roku.
- Czas 01:00
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 grudnia 2009
Po świetach
godzina jazdy na stacjonarnym plus:
2 x po 25 pompek,
2 x po 110 brzuszków
2 x po 60 "grzbietów".
Lubię te pompki:)
Się człek mocno męczy:)
2 x po 25 pompek,
2 x po 110 brzuszków
2 x po 60 "grzbietów".
Lubię te pompki:)
Się człek mocno męczy:)
- Czas 01:00
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 grudnia 2009
Święta
Czasu mało na sportową aktywność, ale były spacery, trochę ćwiczeń, dzisiaj pól godziny na stacjonarnym.
Mało, ale coż.
Swięta...
No ale za to bez przejadania się:). Nie lubię sie przejadać.
dzisiaj miało być ostrzej. Miał być rower nawet na powietrzu, ale rano.. smutna wiadomość, bardzo smutna... i jakos tak nastroju nie było.
Mało, ale coż.
Swięta...
No ale za to bez przejadania się:). Nie lubię sie przejadać.
dzisiaj miało być ostrzej. Miał być rower nawet na powietrzu, ale rano.. smutna wiadomość, bardzo smutna... i jakos tak nastroju nie było.
- Czas 00:05
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 grudnia 2009
Wtorek
Zestaw codzienny niezmienny: stacjonarny plus zestaw ćwiczeń
- Czas 01:00
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 grudnia 2009
Dziwny jest ten świat
no i tradycyjnie jak ostatnio.
Stacjonarny, brzuszki, hantle, cwiczenia i godzinny spacer.
:))))))
hm.. zmieniłam się ( i to całkiem niedawno) z ciepłoluba w ... no w.. wytrwałego zimowego wędrowca:).
i pomyśleć, że jeszcze całkiem niedawno nie mozna mnie było w taką pogodę z domu wygonić, a teraz to nawet w zimie jestem w stanie wsiąść na rower.
Tak... dziwny jest ten świat:)
Mam nadzieję, ze tej zimy uda sie połazić po Marcince znowu i moze po Jamnej jak w ub roku. To dopiero była przygoda.
Stacjonarny, brzuszki, hantle, cwiczenia i godzinny spacer.
:))))))
hm.. zmieniłam się ( i to całkiem niedawno) z ciepłoluba w ... no w.. wytrwałego zimowego wędrowca:).
i pomyśleć, że jeszcze całkiem niedawno nie mozna mnie było w taką pogodę z domu wygonić, a teraz to nawet w zimie jestem w stanie wsiąść na rower.
Tak... dziwny jest ten świat:)
Mam nadzieję, ze tej zimy uda sie połazić po Marcince znowu i moze po Jamnej jak w ub roku. To dopiero była przygoda.
- Czas 01:00
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 grudnia 2009
Niedziela
Stacjonarny, brzuszki, hantle, ćwiczenia:) plus godzinny spacer po lesie Radłowskim.
Niby zimno ale jak się brnie przez zaspy to jakoś zimno nie jest.
Cudowna, piękna zima... te leśne aleje z drzewami w śniegu, zamarzniete stawy w środku lasu, choiny zaśnieżone. Coś pięknego.
Przypomniałam sobie dzisiaj jak dwa lata temu robiłam 6 Weidera...
Uch... 42 dni, dzień po dniu...
Udało się. Kto nie próbował to zachęcam do spróbowania chociaż..
Pomyślałam sobie: moze spróbować jeszcze raz przez to przejść?
zobaczyć czy jeszcze jestem na tyle wytrwała zeby przez te 42 dni robic te mordercze ćwiczenia.
Chyba jednak nie... bo to zajmuje masę czasu , a ja chce kręcic na stacjonarnym, chodzić na basen..
Chociaż wtedy też kręciłam na stacjonarnym, chodziłam na basen..
Pamietam ze jak nadszedł ten 42 dzien byłam bardzo szczesliwa ze to juz koniec.
Męczące ale skuteczne jeśli chodzi o wzmocnienie mięsni brzucha.
Niby zimno ale jak się brnie przez zaspy to jakoś zimno nie jest.
Cudowna, piękna zima... te leśne aleje z drzewami w śniegu, zamarzniete stawy w środku lasu, choiny zaśnieżone. Coś pięknego.
Przypomniałam sobie dzisiaj jak dwa lata temu robiłam 6 Weidera...
Uch... 42 dni, dzień po dniu...
Udało się. Kto nie próbował to zachęcam do spróbowania chociaż..
Pomyślałam sobie: moze spróbować jeszcze raz przez to przejść?
zobaczyć czy jeszcze jestem na tyle wytrwała zeby przez te 42 dni robic te mordercze ćwiczenia.
Chyba jednak nie... bo to zajmuje masę czasu , a ja chce kręcic na stacjonarnym, chodzić na basen..
Chociaż wtedy też kręciłam na stacjonarnym, chodziłam na basen..
Pamietam ze jak nadszedł ten 42 dzien byłam bardzo szczesliwa ze to juz koniec.
Męczące ale skuteczne jeśli chodzi o wzmocnienie mięsni brzucha.
- Czas 01:00
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 grudnia 2009
Wtorek środa czwartek
stacjonarny cd
plus brzuszki, hantle
plus brzuszki, hantle
- Czas 01:00
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 14 grudnia 2009
Stacjonarny dzień kolejny
na razie tylko 45 min ale po chorobie musze delikatniej.
Plus trochę brzuszków itp:)
Plus trochę brzuszków itp:)
- Czas 00:45
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 grudnia 2009
Stacjonarny
już lepiej:)
Moze nie jestem jeszcze całkiem zdrowa, ale znowu chce się zyc:)
wczoraj i dzisiaj pokręciłam nawet trochę na stacjonarnym i zrobiłam godzinny spacerek.
Jakie to szczescie znowu wyjść z domu!:)
Spadł śnieg:), nie jeżdże na nartach, wiec raczej nie powinnam sie cieszyć.. ale... świat jest piekniejszy.. taki biały.
Moze nie jestem jeszcze całkiem zdrowa, ale znowu chce się zyc:)
wczoraj i dzisiaj pokręciłam nawet trochę na stacjonarnym i zrobiłam godzinny spacerek.
Jakie to szczescie znowu wyjść z domu!:)
Spadł śnieg:), nie jeżdże na nartach, wiec raczej nie powinnam sie cieszyć.. ale... świat jest piekniejszy.. taki biały.
- Czas 00:45
- Aktywność Jazda na rowerze