Środa, 16 grudnia 2015
Bieganie (9)
Biegam.
Na przekór.
Kolanu.
Pewnie nie postępuję najlepiej, ale się w pewien sposób uzależniłam. Powietrze, lekko mroźne powietrze. Super!!!!
Pobiegałam przed meczem piłkarek ręcznych.
To dopiero były emocje! (i bieganie i mecz:)).
Dzisiaj jest rocznica śmierci Gabriela Narutowicza.
Kiedyś jakiś młodzieniec wpisując adres we wniosku, napisał: Starostwo Powiatowe w Tarnowie ul. Na Rutowicza.
Pomyślałam... nawet pewnie nie wie, że był ktoś taki jak Narutowicz. Ot kolejna.. ulica.
Gabriel Narutowicz, prezydent. Pierwszy prezydent. Zamordowany bo...
Bo?
Bo nagonka, bo nienawiść. Bo polityka.
Taki wiersz napisał kiedyś Julian Tuwim. Też pewnie przez wielu znienawidzony. Tylko dlatego, że był Żydem.
Smutno, ostatnie miesiące bardzo smutno się zrobiło. Zbyt dużo tej nienawiści wkoło.
Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni.
Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie,
Wy, w chichocie zastygli, bladzi, przestraszeni,
Chodźcie, głupcy, do okien - i patrzcie! i patrzcie!
Z Belwederu na Zamek, tętnicą Warszawy,
Alejami, Nowym Światem, Krakowskiem Przedmieściem,
Idzie kondukt żałobny, krepowy i krwawy:
Drugi raz Pan Prezydent jest dzisiaj na mieście.
Zimny, sztywny, zakryty chorągwią i kirem,
Jedzie Prezydent Martwy a wielki stokrotnie.
Nie odwracając oczu! Stać i patrzeć, zbiry!
Tak! Za karki was trzeba trzymać przy tym oknie!
Przez serce swe na wylot pogrzebem przeszyta,
Jak Jego pierś kulami, niech widzi stolica
Twarze wasze, zbrodniarze - i niech was przywita
Strasznym krzykiem milczenia żałobna ulica.
Na przekór.
Kolanu.
Pewnie nie postępuję najlepiej, ale się w pewien sposób uzależniłam. Powietrze, lekko mroźne powietrze. Super!!!!
Pobiegałam przed meczem piłkarek ręcznych.
To dopiero były emocje! (i bieganie i mecz:)).
Dzisiaj jest rocznica śmierci Gabriela Narutowicza.
Kiedyś jakiś młodzieniec wpisując adres we wniosku, napisał: Starostwo Powiatowe w Tarnowie ul. Na Rutowicza.
Pomyślałam... nawet pewnie nie wie, że był ktoś taki jak Narutowicz. Ot kolejna.. ulica.
Gabriel Narutowicz, prezydent. Pierwszy prezydent. Zamordowany bo...
Bo?
Bo nagonka, bo nienawiść. Bo polityka.
Taki wiersz napisał kiedyś Julian Tuwim. Też pewnie przez wielu znienawidzony. Tylko dlatego, że był Żydem.
Smutno, ostatnie miesiące bardzo smutno się zrobiło. Zbyt dużo tej nienawiści wkoło.
Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni.
Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie,
Wy, w chichocie zastygli, bladzi, przestraszeni,
Chodźcie, głupcy, do okien - i patrzcie! i patrzcie!
Z Belwederu na Zamek, tętnicą Warszawy,
Alejami, Nowym Światem, Krakowskiem Przedmieściem,
Idzie kondukt żałobny, krepowy i krwawy:
Drugi raz Pan Prezydent jest dzisiaj na mieście.
Zimny, sztywny, zakryty chorągwią i kirem,
Jedzie Prezydent Martwy a wielki stokrotnie.
Nie odwracając oczu! Stać i patrzeć, zbiry!
Tak! Za karki was trzeba trzymać przy tym oknie!
Przez serce swe na wylot pogrzebem przeszyta,
Jak Jego pierś kulami, niech widzi stolica
Twarze wasze, zbrodniarze - i niech was przywita
Strasznym krzykiem milczenia żałobna ulica.
- Aktywność Bieganie
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!