Piątek, 23 kwietnia 2010
próbne xc:)
Tak mnie ciągnie do spróbowania xc.. ciągnie..
ale boję się bo na Puchar Tarnowa przyjeżdzają nie bylejakie zawodniczki i by pewnie mnie staranowały po drodze.
Mirek namówił mnie dzisiaj na rekonesans po Lipiu. Jutro są zawody.
Jak się cieszę, ze pojechałam!
odzyskałam radosc jeżdzenia!
przyszła chęć startów...
Lipie to fajny lasek... są króciutkie zjazdy i 3 krótkie ale strome ( dla mnie tylko na młynku do zrobienia i to po włozeniu w to maksimum wysiłku) podjazdy, są zakręty takie ze hoho.. można sie poduczyć techniki.
zrobilismy dwie pętle ( akurat tyle ile wynosi dystans dla kobiet). No moze niezupełne, bo cała trasa nie byla jeszcze otaśmowana, ale najważniejsze fragmenty przejechalismy.
Strasznie mi sie spodobało.
Przyszła chęć startu..
Kto wie, moze na drugi rok?
Jutro nie mogę, bo są plany na niedzielę i musze sie oszczedzac.
Pojechalismy szlakiem pieszym od Klikowej do Lipia, także było troche wytyrpy, stąd średnia nierewelacyjna.
No ale w samym Lipiu to wiecej niż 10 km/h nie dałam rady pociągnąć.
super było!!!!
to jest jeżdzenie.
MTB po prostu, nie takie jeżdzenie po Lesie Radłowskim , gdzie mozna gnać 30 km/ha i zero technicznych "przeszkód"
ale boję się bo na Puchar Tarnowa przyjeżdzają nie bylejakie zawodniczki i by pewnie mnie staranowały po drodze.
Mirek namówił mnie dzisiaj na rekonesans po Lipiu. Jutro są zawody.
Jak się cieszę, ze pojechałam!
odzyskałam radosc jeżdzenia!
przyszła chęć startów...
Lipie to fajny lasek... są króciutkie zjazdy i 3 krótkie ale strome ( dla mnie tylko na młynku do zrobienia i to po włozeniu w to maksimum wysiłku) podjazdy, są zakręty takie ze hoho.. można sie poduczyć techniki.
zrobilismy dwie pętle ( akurat tyle ile wynosi dystans dla kobiet). No moze niezupełne, bo cała trasa nie byla jeszcze otaśmowana, ale najważniejsze fragmenty przejechalismy.
Strasznie mi sie spodobało.
Przyszła chęć startu..
Kto wie, moze na drugi rok?
Jutro nie mogę, bo są plany na niedzielę i musze sie oszczedzac.
Pojechalismy szlakiem pieszym od Klikowej do Lipia, także było troche wytyrpy, stąd średnia nierewelacyjna.
No ale w samym Lipiu to wiecej niż 10 km/h nie dałam rady pociągnąć.
super było!!!!
to jest jeżdzenie.
MTB po prostu, nie takie jeżdzenie po Lesie Radłowskim , gdzie mozna gnać 30 km/ha i zero technicznych "przeszkód"
- DST 29.00km
- Teren 12.00km
- Czas 01:41
- VAVG 17.23km/h
- VMAX 30.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 178 ( 94%)
- HRavg 155 ( 82%)
- Kalorie 998kcal
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Haha, dobre. Zwłaszcza to ostatnie zdanie. Naprawdę uśmiałem się.
al - 20:41 piątek, 23 kwietnia 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!