Niedziela, 1 września 2013
Jak skoczyłyśmy do Wisły ( na maraton)
No tak.
Zupełnie jakoś tak niespodziewanie i nieplanowanie , w drodze na Hołda Race ( ale niekoniecznie po drodze) skoczyłysmy do Wisły na Bikemaraton.
A było to tak .. wyjazd na Hołdę, był od dawna planowany.
Podczas niedzielnej jazdy, a właściwie "przed" Krysia zapytała mnie czy chcę wystartować w Wiśle?
Jakiej Wiśle? - pomyślałam. Nie wiedziałam bowiem, że w sobotę jest jakiś maraton w Wiśle i że my tam będziemy.
No... i powiedziała i już było .. po mnie, bo no jak to być na miejscu i nie wystartować w maratonie? Mój entuzjazm trochę opadł, kiedy zobaczyłam, że na 42 km jest 1900 m przewyższenia, bo jedyny maraton, który w tym roku jechałam, o tak dużym przewyższeniu to była Piwniczna.
A to było prawie dwa miesiące temu.
No, ale ta myśl o maratonie już była we mnie "zasiana" i wiedziałam, że na 99% pojadę.
Relacja z maratonu jutro. Dzisiaj tylko króciutko : trasa fajna, kondycyjnie wymagająca, technicznie mniej, chociaż zjazdy do bardzo łatwych na pewno nie należały ( ale to takie zjazdy jak lubię, luźne kamienie, z gatunku takich większych, nie takie mega szutrowe szerokie drogi - a takich się spodziewałam, więc na plus byłam zaskoczona, jak zobaczyłam, że to jednak nie takie szutry klasyczne).
Ze swojej jazdy ( z wyjątkiem zjazdów) nie jestem zadowolona, (kiepski dość czas).
miejsce w kategorii 2 , ale jechało tylko 3 panie z K4, wiec to miejsce jest mało znaczące i niewiele mówiące:).
Krysia była zmuszona jechać mega ( dziwny regulamin od tego roku u Grabka, kobietom na giga wstęp zabroniony).
Pojechała bardzo dobrze, bardzo dobry czas i 3 miejsce w K3.
A przed maratonem, szukając wc znalazłyśmy coś takiego.. no i Krysia odleciała:)
Relacja jutro, a osobny wpis poświęcę Hołda Race, ale to wtedy jak Sufa zamieści swoje zdjęcia.
Bo do tego wpisu te zdjęcia obowiązkowo być muszą:)
Zupełnie jakoś tak niespodziewanie i nieplanowanie , w drodze na Hołda Race ( ale niekoniecznie po drodze) skoczyłysmy do Wisły na Bikemaraton.
A było to tak .. wyjazd na Hołdę, był od dawna planowany.
Podczas niedzielnej jazdy, a właściwie "przed" Krysia zapytała mnie czy chcę wystartować w Wiśle?
Jakiej Wiśle? - pomyślałam. Nie wiedziałam bowiem, że w sobotę jest jakiś maraton w Wiśle i że my tam będziemy.
No... i powiedziała i już było .. po mnie, bo no jak to być na miejscu i nie wystartować w maratonie? Mój entuzjazm trochę opadł, kiedy zobaczyłam, że na 42 km jest 1900 m przewyższenia, bo jedyny maraton, który w tym roku jechałam, o tak dużym przewyższeniu to była Piwniczna.
A to było prawie dwa miesiące temu.
No, ale ta myśl o maratonie już była we mnie "zasiana" i wiedziałam, że na 99% pojadę.
Relacja z maratonu jutro. Dzisiaj tylko króciutko : trasa fajna, kondycyjnie wymagająca, technicznie mniej, chociaż zjazdy do bardzo łatwych na pewno nie należały ( ale to takie zjazdy jak lubię, luźne kamienie, z gatunku takich większych, nie takie mega szutrowe szerokie drogi - a takich się spodziewałam, więc na plus byłam zaskoczona, jak zobaczyłam, że to jednak nie takie szutry klasyczne).
Ze swojej jazdy ( z wyjątkiem zjazdów) nie jestem zadowolona, (kiepski dość czas).
miejsce w kategorii 2 , ale jechało tylko 3 panie z K4, wiec to miejsce jest mało znaczące i niewiele mówiące:).
Krysia była zmuszona jechać mega ( dziwny regulamin od tego roku u Grabka, kobietom na giga wstęp zabroniony).
Pojechała bardzo dobrze, bardzo dobry czas i 3 miejsce w K3.
A przed maratonem, szukając wc znalazłyśmy coś takiego.. no i Krysia odleciała:)
"Lecę , bo chcę"© lemuriza1972
Relacja jutro, a osobny wpis poświęcę Hołda Race, ale to wtedy jak Sufa zamieści swoje zdjęcia.
Bo do tego wpisu te zdjęcia obowiązkowo być muszą:)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubił jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zagubioną, aż ją znajdzie?
(Łk 15, 1-7) sufa - 19:37 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj
(Łk 15, 1-7) sufa - 19:37 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj
Będę się w taki razie gorąco modlił, aby Pan Adam wypuszczał Panią Krystynę hyhy
sufa - 19:25 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj
Iza, galeria onlajn się znajdywa o [url=http://goo.gl/GWGrD4]tó[url].
Z pewną dozą niecierpliwości jestem oczekujący mocno sensacyjnej opowieści :) sufa - 19:11 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj
Z pewną dozą niecierpliwości jestem oczekujący mocno sensacyjnej opowieści :) sufa - 19:11 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj
Fajnie że się wkręciłaś znów w maratony, podejscie typu " jak to, jest maraton obok, a ja nie startuję???" bardzo mi się podoba.
Gratuluję pudła. Faktycznie regulamin Grabka jest pokręcony. Rozumiem że przy małej frekwencji nie chce im się czekać na panie mające pewne miejsca tylko dlatego że wystartowały, ale jakbyście się zebrały i postraszyły dyskryminacją, to pewnie by odpuścił ten wpis :). klosiu - 14:44 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj
Gratuluję pudła. Faktycznie regulamin Grabka jest pokręcony. Rozumiem że przy małej frekwencji nie chce im się czekać na panie mające pewne miejsca tylko dlatego że wystartowały, ale jakbyście się zebrały i postraszyły dyskryminacją, to pewnie by odpuścił ten wpis :). klosiu - 14:44 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj
Bo te kamienie tamtejsze to nie są kamienie omly gruboziarnisty beskidzki szuter :) Foty z Hołdy się robią, wieczorem powinny być, po Dzienniku Telewizyjnym zarzuć okiem tutaj
sufa - 08:44 poniedziałek, 2 września 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!