Sobota, 13 września 2014
The end
To już jest koniec.
Koniec maratonowego sezonu 2014r.
Zaliczyłam drugą generalkę w tym sezonie i chociaż wystarczyło do niej tylko 4 maratony, a nie jak w Cyklokaraptach 6, to jest dla mnie dużo bardziej wartościowa, bo po prostu maratony w MTB MArathon były zdecydowanie trudniejsze niż te w CYKLO.
Tylko Stronie Śląskie odbiegło nieco poziomem od tras w Złotym, Karpaczu i Piwnicznej.
13 maratonów w 3 cyklach (bo była jeszcze Wisła w Bike Maratonie).
Niezależnie do wyników w poszczególnych wyścigach (bo one imponujące nie są), to uważam, że przejechanie tych 13 maratonów w mojej obecnej formie i zrobienie dwóch generalek to już jest COŚ.
Jestem szczęśliwa, dawno nie dojeżdżałam do mety taka uradowana, bo dzisiejszy maraton ze sporą ilością błota i prawie 2 tys metrów przewyższenia na 50 km łatwy nie był.
Jechałam 5 godzin. To jest dla mnie naprawde spory wysiłek.
Cieszę się bardzo, że sie udało.
Gratuluję wszystkim, którzy mieli odwagę zmierzyć się z tą trasą, zwłaszcza tym z dystansu giga. Szczególne gratulacje dla Pani Krystyny.
Na dystansie mega (w kategorii w której zostałam skalsyfikowana czyli w K3) maraton ukończyło tylko 9 kobiet. Byłam wśród tych, które ukończyły przedostania, ale to naprawdę nie ma w tej chwili dla mnie znaczenia.
Jestem szczęśliwa, już trochę poświętowaliśmy z Krysią i Adamem, a jutro część dalsza świętowania.
I jeszcze taka mała refleksja.
Najlpeszą moją inwestycją tego sezonu był zakup FOXA. Dziękuję Tomkowi za pomoc wyborze, zakupie, zamontowaniu.
Jedziło mi się na zjazdach dużo pewniej, FOX dawał radę tam, gdzie Reba nie poradziłaby sobie.
Nie zaliczałam upadków (co w ub sezonach zdarzało się dość często).
Opłaciło się wydać sporo pieniędzy, żeby lepiej zjeżdżać i mieć z tego więcej radości.
Podjazdy to inna bajka, bo nie miałam w tym roku siły żeby pokonywać je tak jak kiedyś.
Ale pomimo tego jestem BARDZO ZADOWOLONA.
NAJWIĘKSZĄ WARTOŚCIĄ TEGO SEZONU JEST JEDNAK DLA MNIE BYCIE CZŁONKIEM GOMOLA TRANS AIRCO.
DZIĘKUJĘ WAM BARDZO KOLEŻANKI I KOLEDZY, ŻE DALIŚCIE MI SZANSĘ BYĆ CZĘŚCIĄ TAKIEGO CUDOWNEGO TEAMU!
ALE O TYM JESZCZE BĘDĘ PISAĆ.
W ISTEBNEJ POJAWIĘ SIĘ JUŻ TYLKO W ROLI KIBICA, ALE BĘDĘ TAM, ŻEBY ŚWIĘTOWAĆ ZAKOŃCZENIE SEZONU.
Koniec maratonowego sezonu 2014r.
Zaliczyłam drugą generalkę w tym sezonie i chociaż wystarczyło do niej tylko 4 maratony, a nie jak w Cyklokaraptach 6, to jest dla mnie dużo bardziej wartościowa, bo po prostu maratony w MTB MArathon były zdecydowanie trudniejsze niż te w CYKLO.
Tylko Stronie Śląskie odbiegło nieco poziomem od tras w Złotym, Karpaczu i Piwnicznej.
13 maratonów w 3 cyklach (bo była jeszcze Wisła w Bike Maratonie).
Niezależnie do wyników w poszczególnych wyścigach (bo one imponujące nie są), to uważam, że przejechanie tych 13 maratonów w mojej obecnej formie i zrobienie dwóch generalek to już jest COŚ.
Jestem szczęśliwa, dawno nie dojeżdżałam do mety taka uradowana, bo dzisiejszy maraton ze sporą ilością błota i prawie 2 tys metrów przewyższenia na 50 km łatwy nie był.
Jechałam 5 godzin. To jest dla mnie naprawde spory wysiłek.
Cieszę się bardzo, że sie udało.
Gratuluję wszystkim, którzy mieli odwagę zmierzyć się z tą trasą, zwłaszcza tym z dystansu giga. Szczególne gratulacje dla Pani Krystyny.
Na dystansie mega (w kategorii w której zostałam skalsyfikowana czyli w K3) maraton ukończyło tylko 9 kobiet. Byłam wśród tych, które ukończyły przedostania, ale to naprawdę nie ma w tej chwili dla mnie znaczenia.
Jestem szczęśliwa, już trochę poświętowaliśmy z Krysią i Adamem, a jutro część dalsza świętowania.
I jeszcze taka mała refleksja.
Najlpeszą moją inwestycją tego sezonu był zakup FOXA. Dziękuję Tomkowi za pomoc wyborze, zakupie, zamontowaniu.
Jedziło mi się na zjazdach dużo pewniej, FOX dawał radę tam, gdzie Reba nie poradziłaby sobie.
Nie zaliczałam upadków (co w ub sezonach zdarzało się dość często).
Opłaciło się wydać sporo pieniędzy, żeby lepiej zjeżdżać i mieć z tego więcej radości.
Podjazdy to inna bajka, bo nie miałam w tym roku siły żeby pokonywać je tak jak kiedyś.
Ale pomimo tego jestem BARDZO ZADOWOLONA.
NAJWIĘKSZĄ WARTOŚCIĄ TEGO SEZONU JEST JEDNAK DLA MNIE BYCIE CZŁONKIEM GOMOLA TRANS AIRCO.
DZIĘKUJĘ WAM BARDZO KOLEŻANKI I KOLEDZY, ŻE DALIŚCIE MI SZANSĘ BYĆ CZĘŚCIĄ TAKIEGO CUDOWNEGO TEAMU!
ALE O TYM JESZCZE BĘDĘ PISAĆ.
W ISTEBNEJ POJAWIĘ SIĘ JUŻ TYLKO W ROLI KIBICA, ALE BĘDĘ TAM, ŻEBY ŚWIĘTOWAĆ ZAKOŃCZENIE SEZONU.
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!