Niedziela, 21 lutego 2016
Basen
Bardzo dawno nie byłam na basenie.
Padało dzisiaj intensywnie, więc wybrałam moczenie się w basenie, a nie moknięcie podczas biegania.
Sporo ludzi, ale pomimo tego jakoś sprawnie się pływało, bo miałam na torze sprawnych pływaków. Coś takiego dojrzałam na froncie Miejskiego Domu Sportu w Mościcach. Prawda, że ładne?
Mozaika © Iza
Weekend był mocno filmowy. Obejrzałam (w domu) „Praktykanta” (ciepły, zabawny film z rewelacyjnym De Niro) i „Obce niebo” (o absurdach systemu, dwójce Polaków mieszkających w Szwecji odebrane zostaje dziecko). Obydwa filmy warte obejrzenia.
Byłam też w kinie. Byłam na „Spotlight”. Filmie ukazującym dziennikarski zespół Boston Globe na tropie pedofilskiej afery w Kościele. "Spotlight" to jest ten film, który powinniście obejrzeć, ale być może wielu z Was nie obejrzy, bo to prawda mocno niewygodna.Niektórzy wolą nie wiedzieć, a powinni bo mają dzieci, wnuki. Być może.
To film, który ogląda się na bezdechu, a ci którzy mają dzieci, oglądają go pewnie z rosnącym przerażeniem. To film oparty na faktach. Podobnie jak "Zjawa". Jest jedna zasadnicza różnica. Tutaj nikt nie koloryzuje, nie dorabia do faktów legendy. Tutaj jest PRAWDA. Powiecie... a skąd wiem?...Fakty mówią same za siebie.
„Otarłam się” o ten problem. Mnie się udało nie zostać poszkodowaną w takim stopniu jak innym. Moja historia nie jest aż tak wstrząsająca, chociaż mną wtedy (miałam jakieś 15, 16 lat) wstrząsnęła i zapisała się w pamięci. Na zawsze. Do tego stopnia, że kiedy po wielu latach dowiedziałam się, ze TEN ksiądz zmarł na raka trzustki, pomyślałam: „ To dobrze. To kara”.
Na to wszystko o czym opowiada film, nie wolno zamykać oczu i nie wolno udawać, że problemu nie ma. Jest. Ogromny, a dzieci na całym świecie są narażone. Bardzo mocno. Takie wydarzenia potrafią zdeterminować całe życie. Potrafią jest zniszczyć. Nałogi, samobójstwa. Tak – to prawda, to nie jest fikcja. I ten system, który działał (działa?), przenoszenie do innych parafii, ukrywanie problemu. Przerażające. O tym trzeba mówić, o tym pisać, to piętnować. To realny problem, bo w grę wchodzi dobro dzieci, życie dzieci.
To jest dramat, to jest zbrodnia. Na dzieciach. I o tym jest ten film. Czy się nam to podoba, czy nie, to jest film ukazujący PRAWDĘ.
Polecam, ale ostrzegam, to nie będzie łatwe, zwłaszcza dla tych, którzy z problemem mieli do czynienia.
Niestety jest ich wielu.
A na festiwalu w Berlinie nagrodą główna czyli Złoty Niedźwiedź dla włoskiego reżysera Gianfranco Rosiego za film „Fire at sea”. O Lampedusie. Tej samej do której brzegów przybywają uchodźcy. Chciałabym ten film obejrzeć i chciałabym żeby obejrzało wielu.
Sporo ludzi, ale pomimo tego jakoś sprawnie się pływało, bo miałam na torze sprawnych pływaków. Coś takiego dojrzałam na froncie Miejskiego Domu Sportu w Mościcach. Prawda, że ładne?
Mozaika © Iza
Weekend był mocno filmowy. Obejrzałam (w domu) „Praktykanta” (ciepły, zabawny film z rewelacyjnym De Niro) i „Obce niebo” (o absurdach systemu, dwójce Polaków mieszkających w Szwecji odebrane zostaje dziecko). Obydwa filmy warte obejrzenia.
Byłam też w kinie. Byłam na „Spotlight”. Filmie ukazującym dziennikarski zespół Boston Globe na tropie pedofilskiej afery w Kościele. "Spotlight" to jest ten film, który powinniście obejrzeć, ale być może wielu z Was nie obejrzy, bo to prawda mocno niewygodna.Niektórzy wolą nie wiedzieć, a powinni bo mają dzieci, wnuki. Być może.
To film, który ogląda się na bezdechu, a ci którzy mają dzieci, oglądają go pewnie z rosnącym przerażeniem. To film oparty na faktach. Podobnie jak "Zjawa". Jest jedna zasadnicza różnica. Tutaj nikt nie koloryzuje, nie dorabia do faktów legendy. Tutaj jest PRAWDA. Powiecie... a skąd wiem?...Fakty mówią same za siebie.
„Otarłam się” o ten problem. Mnie się udało nie zostać poszkodowaną w takim stopniu jak innym. Moja historia nie jest aż tak wstrząsająca, chociaż mną wtedy (miałam jakieś 15, 16 lat) wstrząsnęła i zapisała się w pamięci. Na zawsze. Do tego stopnia, że kiedy po wielu latach dowiedziałam się, ze TEN ksiądz zmarł na raka trzustki, pomyślałam: „ To dobrze. To kara”.
Na to wszystko o czym opowiada film, nie wolno zamykać oczu i nie wolno udawać, że problemu nie ma. Jest. Ogromny, a dzieci na całym świecie są narażone. Bardzo mocno. Takie wydarzenia potrafią zdeterminować całe życie. Potrafią jest zniszczyć. Nałogi, samobójstwa. Tak – to prawda, to nie jest fikcja. I ten system, który działał (działa?), przenoszenie do innych parafii, ukrywanie problemu. Przerażające. O tym trzeba mówić, o tym pisać, to piętnować. To realny problem, bo w grę wchodzi dobro dzieci, życie dzieci.
To jest dramat, to jest zbrodnia. Na dzieciach. I o tym jest ten film. Czy się nam to podoba, czy nie, to jest film ukazujący PRAWDĘ.
Polecam, ale ostrzegam, to nie będzie łatwe, zwłaszcza dla tych, którzy z problemem mieli do czynienia.
Niestety jest ich wielu.
A na festiwalu w Berlinie nagrodą główna czyli Złoty Niedźwiedź dla włoskiego reżysera Gianfranco Rosiego za film „Fire at sea”. O Lampedusie. Tej samej do której brzegów przybywają uchodźcy. Chciałabym ten film obejrzeć i chciałabym żeby obejrzało wielu.
- Aktywność Pływanie
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!