Wtorek, 6 października 2009
Podsumowanie sezonu 2009
Mam 37 lat, jeżdżę na rowerze od kilku lat, na góralu od 3.
To był mój 3 sezon z maratonami mtb.
Wciąż wiele przede mną, bo musze się jeszcze sporo nauczyć. Brakuje techniki, brakuje wytrzymałości, ale będziemy nad tym pracować bo pokochałam kolarstwo górskie i będę to robic tak długo jak zdrowie i finanse mi pozwolą.
Przez te 3 lata dorobiłam się wielu blizn na ciele, wielu siniaków, dwóch rowerów górskich i 19 maratonów.
Zaczęlo się w 2007 roku: 4 maratony
2008: było ich 6
2009: 9.
Ten sezon miał być taki .. przejściowy.
Miałam bardzo trudną zimę.
Moja nadwyrężona psychika na pewno nie predysponowała mnie do stania się pogromczynią maratonów.
Organizowanie sobie życia na nowo ( przeprowadzki, szukanie mieszkania, te wszystkie formalnosci) plus dużo problemów w pracy, z pewnością nie pomagało w tym żeby dało się jakoś sensownie budować formę.
Mirek Sz, powtarzal mi, zebym ten sezon potraktowała raczej tak lajtowo.. ze miałam cięzki rok i nie powinnam wymagać od siebie wiele.
Ale ja z reguły wymagam od siebie dużo:), wiec bardzo ambicjonalnie podeszłam do sprawy.
Nie było łatwo, ale starałam się przez zimę być aktywna... basen, łażenie po zaśniezonej Marcince a nawet Jamnej, ćwiczenia w domu, czasem nawet bieganie ( ale tego nie zniosły moje kolana).
Oczywiście był też rower, caly czas, jak tylko nie było wielkiego mrozu.
Ile razy dojeżdzałam do domu tak przemarznieta, ze pól godziny płakałam z bólu…
Ale przecież twardym trzeba być:).
Każdą wolną chwilę wykorzystywałam na trening. Czasem bardzo zmeczona przychodziłam z pracy, ale się mobilizowalam i wsiadałam na rower. Bardzo wczesnie, chyba już w styczniu zaczeliśmy jeździć po górkach.
Nawet nie byłam pewna czy będę jeździć na maratony, bo przeciez nie mam auta… ale postanowiłam mimo wszystko się przygotowywać.
A potem, potem okazało się ze pod swoje skrzydła wziął mnie Stalbomat Pasja Racing Team i okazało się ze będę mogla jeździć na maratony u Golonki, na których bardzo mi zależało.
I poszło.
Maj – Cyklokarpaty Przemyśl, dystans giga
Pech, glupi upadek, skrzywiona kierownica, mocno rozbite kolano, a do tego migrena i jazda przez wiele kilometrów.. na oślep…
Dojechalam jednak do mety i bynajmniej nie ostatnia.
3 m open kobiety ( tylko 3 nas jechały).
Maraton łatwy technicznie, przyjemny,
30 maj
Szczawnica Powerade.
Na 2 dni przed maratonem podkreciłam kostkę.
Ból, łzy, żal. Tak bardzo chciałam jechać do Szczawnicy.
Koledzy mówią: jak jesteś twarda to jedź…
Jedź.. najwyżej zejdziesz z trasy jak nie dasz rady.
Jadę chociaz noga jak bania.
Piekna, cudowna trasa, bloto, zimno, snieg, piekne widoki.
Jechałam długo, ale jest skonczony maraton, nie ma upadków, jest 5 m w kategorii.
Czerwiec Złoty Stok Powerade
Niespodzianka.. zamiast łatwej szutrowej trasy , otrzymujemy trudną technicznie trasę z karkołomnymi zjazdami i .. błotem.
Przejeżdzam. 7 m w kategorii.
Lipiec Krynica Powerade
Zla pogoda. Tony błota.
Mój najgorszy występ maratonowy.
Nie idzie od startu, psychika siadła…
13 m w kategorii, całkowita porażka.
Lipiec Tarnow Eska
Cel – odbudować psychikę po Krynicy.
Jadę spokojnie, bezpiecznie.
5 m w kategorii.
Lipiec Gorlice – Cyklokarpaty
Błoto, błoto, błoto czyni 40 km trasę niełatwą.
Ale jadę dobrze. 1 miejsce w kategorii, 1 miejsce w open.
Sierpień Gluszyca Powerade
Przepiekna trasa, 5 godzin na rowerze, prawie 2000 m przewyższenia.
Radość, poczucie spełnienia. Kwintesencja mtb.
8 m w kategorii, duża ilość punktow.
Sierpień Kraków Powerade
Dobrze znana trasa, poprawiam wynik z ub roku o 20 min.
7 m w kategorii, najwieksza ilośc punktow w sezonie.
Wrzesień Istebna Powerade
Marzeniem było ukonczyć ten maraton.
Była realna szansa na 6 miejsce w klasyfikacji generalnej ma mega.
Nieskonczony ( pierwszy w zyciu) maraton.
Uszkodzona przerzutka, urwany łańcuch.
Zamiast 6 miejsca w generalce jest 10.
Październik
Cyklokarpaty Jasło
I znowu pech na koniec sezonu. Dopada mnie w czasie jazdy migrena.
Jadę znowu na oslep, niewiele widząc.
Pomimo tego jest 1 m w kategorii, 3 open.
Kończę Cyklokarpaty 4 miejscem w generalce na mega w kategorii, 6 na giga w open.
Ten sezon kosztował mnie sporo również pod względem finansowym, zła pogoda i bloto, spowodowały ze częsci się sypaly.. oj sypaly… jak sobie policzyłam częsci i starty to było sporo ponad 2000 zł…
Nie wszystko poszło tak jakbym chciala, ale jest to mój rekordowy sezon pod względem ilości startów, pod względem przejechanych maratonów. Najcenniejszą zdobyczą tego sezonu nie są miejsca, punkty… najcenniejszą zdobyczą… jest DOŚWIADCZENIE ZDOBYTE NA TRUDNYCH , GÓRSKICH TRASACH MTB POWERADE MARATHON.
Bezcenne i wierzę,ze zaprocentuje w przyszłym sezonie.
Mam 37 lat ale jakoś tak czuję, ze dopiero teraz zacznie się moja prawdziwa przygoda z mtb. Pokochałam ten sport, to moja wielka pasja.
Tak więc do zobaczenia na trasach!
P.S. Wybrałam moją królową tegorocznych tras...bezapelacyjnie GŁUSZYCA
Miejsce 2 Szczawnica
Miejsce 3 Złoty Stok
Moje podium:)
To był mój 3 sezon z maratonami mtb.
Wciąż wiele przede mną, bo musze się jeszcze sporo nauczyć. Brakuje techniki, brakuje wytrzymałości, ale będziemy nad tym pracować bo pokochałam kolarstwo górskie i będę to robic tak długo jak zdrowie i finanse mi pozwolą.
Przez te 3 lata dorobiłam się wielu blizn na ciele, wielu siniaków, dwóch rowerów górskich i 19 maratonów.
Zaczęlo się w 2007 roku: 4 maratony
2008: było ich 6
2009: 9.
Ten sezon miał być taki .. przejściowy.
Miałam bardzo trudną zimę.
Moja nadwyrężona psychika na pewno nie predysponowała mnie do stania się pogromczynią maratonów.
Organizowanie sobie życia na nowo ( przeprowadzki, szukanie mieszkania, te wszystkie formalnosci) plus dużo problemów w pracy, z pewnością nie pomagało w tym żeby dało się jakoś sensownie budować formę.
Mirek Sz, powtarzal mi, zebym ten sezon potraktowała raczej tak lajtowo.. ze miałam cięzki rok i nie powinnam wymagać od siebie wiele.
Ale ja z reguły wymagam od siebie dużo:), wiec bardzo ambicjonalnie podeszłam do sprawy.
Nie było łatwo, ale starałam się przez zimę być aktywna... basen, łażenie po zaśniezonej Marcince a nawet Jamnej, ćwiczenia w domu, czasem nawet bieganie ( ale tego nie zniosły moje kolana).
Oczywiście był też rower, caly czas, jak tylko nie było wielkiego mrozu.
Ile razy dojeżdzałam do domu tak przemarznieta, ze pól godziny płakałam z bólu…
Ale przecież twardym trzeba być:).
Każdą wolną chwilę wykorzystywałam na trening. Czasem bardzo zmeczona przychodziłam z pracy, ale się mobilizowalam i wsiadałam na rower. Bardzo wczesnie, chyba już w styczniu zaczeliśmy jeździć po górkach.
Nawet nie byłam pewna czy będę jeździć na maratony, bo przeciez nie mam auta… ale postanowiłam mimo wszystko się przygotowywać.
A potem, potem okazało się ze pod swoje skrzydła wziął mnie Stalbomat Pasja Racing Team i okazało się ze będę mogla jeździć na maratony u Golonki, na których bardzo mi zależało.
I poszło.
Maj – Cyklokarpaty Przemyśl, dystans giga
Pech, glupi upadek, skrzywiona kierownica, mocno rozbite kolano, a do tego migrena i jazda przez wiele kilometrów.. na oślep…
Dojechalam jednak do mety i bynajmniej nie ostatnia.
3 m open kobiety ( tylko 3 nas jechały).
Maraton łatwy technicznie, przyjemny,
30 maj
Szczawnica Powerade.
Na 2 dni przed maratonem podkreciłam kostkę.
Ból, łzy, żal. Tak bardzo chciałam jechać do Szczawnicy.
Koledzy mówią: jak jesteś twarda to jedź…
Jedź.. najwyżej zejdziesz z trasy jak nie dasz rady.
Jadę chociaz noga jak bania.
Piekna, cudowna trasa, bloto, zimno, snieg, piekne widoki.
Jechałam długo, ale jest skonczony maraton, nie ma upadków, jest 5 m w kategorii.
Czerwiec Złoty Stok Powerade
Niespodzianka.. zamiast łatwej szutrowej trasy , otrzymujemy trudną technicznie trasę z karkołomnymi zjazdami i .. błotem.
Przejeżdzam. 7 m w kategorii.
Lipiec Krynica Powerade
Zla pogoda. Tony błota.
Mój najgorszy występ maratonowy.
Nie idzie od startu, psychika siadła…
13 m w kategorii, całkowita porażka.
Lipiec Tarnow Eska
Cel – odbudować psychikę po Krynicy.
Jadę spokojnie, bezpiecznie.
5 m w kategorii.
Lipiec Gorlice – Cyklokarpaty
Błoto, błoto, błoto czyni 40 km trasę niełatwą.
Ale jadę dobrze. 1 miejsce w kategorii, 1 miejsce w open.
Sierpień Gluszyca Powerade
Przepiekna trasa, 5 godzin na rowerze, prawie 2000 m przewyższenia.
Radość, poczucie spełnienia. Kwintesencja mtb.
8 m w kategorii, duża ilość punktow.
Sierpień Kraków Powerade
Dobrze znana trasa, poprawiam wynik z ub roku o 20 min.
7 m w kategorii, najwieksza ilośc punktow w sezonie.
Wrzesień Istebna Powerade
Marzeniem było ukonczyć ten maraton.
Była realna szansa na 6 miejsce w klasyfikacji generalnej ma mega.
Nieskonczony ( pierwszy w zyciu) maraton.
Uszkodzona przerzutka, urwany łańcuch.
Zamiast 6 miejsca w generalce jest 10.
Październik
Cyklokarpaty Jasło
I znowu pech na koniec sezonu. Dopada mnie w czasie jazdy migrena.
Jadę znowu na oslep, niewiele widząc.
Pomimo tego jest 1 m w kategorii, 3 open.
Kończę Cyklokarpaty 4 miejscem w generalce na mega w kategorii, 6 na giga w open.
Ten sezon kosztował mnie sporo również pod względem finansowym, zła pogoda i bloto, spowodowały ze częsci się sypaly.. oj sypaly… jak sobie policzyłam częsci i starty to było sporo ponad 2000 zł…
Nie wszystko poszło tak jakbym chciala, ale jest to mój rekordowy sezon pod względem ilości startów, pod względem przejechanych maratonów. Najcenniejszą zdobyczą tego sezonu nie są miejsca, punkty… najcenniejszą zdobyczą… jest DOŚWIADCZENIE ZDOBYTE NA TRUDNYCH , GÓRSKICH TRASACH MTB POWERADE MARATHON.
Bezcenne i wierzę,ze zaprocentuje w przyszłym sezonie.
Mam 37 lat ale jakoś tak czuję, ze dopiero teraz zacznie się moja prawdziwa przygoda z mtb. Pokochałam ten sport, to moja wielka pasja.
Tak więc do zobaczenia na trasach!
P.S. Wybrałam moją królową tegorocznych tras...bezapelacyjnie GŁUSZYCA
Miejsce 2 Szczawnica
Miejsce 3 Złoty Stok
Moje podium:)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Szose warto miec, zupelnie inna jazda, szczegolnie, ze w Tarnowie mamy grupe ktora jezdzi wspolne na treningi
Juz sie nie moge doczekac na wiosne tych ucieczek na Lubince :] olek123 - 21:15 piątek, 9 października 2009 | linkuj
Juz sie nie moge doczekac na wiosne tych ucieczek na Lubince :] olek123 - 21:15 piątek, 9 października 2009 | linkuj
Wielu zawodników rozpoczynających przygodę z MTB po jakimś czasie przeskakuje na ściganie szosowe.Warto mieć dwa typy rowerów bo można przerzucać się z jednego na drugi w zależności od chęci i możliwości jazdy w terenie.
..."przewodnik rowerowy po Bieszczadach"...
Fajna sprawa dla kogoś kto od czasu do czasu zapuszcza się w te tereny.
Ja poznałem je z pozycji górala bardzo dobrze.Mówię tu o drogach szutrowych bo błocko i bezdroża mnie nie interesują.Wolę czas spędzić na rowerze niż potem na jego czyszczeniu.
...""moja urazowość" zmniejsza się bardzo"...
Nie da się ukryć że z każdym kolejnym przejechanym sezonem technika nam się poprawia nie wspomnę o kondycji.Lecz musimy mieć to stale na uwadze że jeden upadek a możemy zostać wyeliminowani na cały sezon.
Kolega w zeszłym roku w grudniu został potrącony przez samochód.Złamał nogę i do dzisiaj chodzi o kulach.Czego Tobie nie życzę.
Anonimowy tchórz - 07:28 piątek, 9 października 2009 | linkuj
..."przewodnik rowerowy po Bieszczadach"...
Fajna sprawa dla kogoś kto od czasu do czasu zapuszcza się w te tereny.
Ja poznałem je z pozycji górala bardzo dobrze.Mówię tu o drogach szutrowych bo błocko i bezdroża mnie nie interesują.Wolę czas spędzić na rowerze niż potem na jego czyszczeniu.
...""moja urazowość" zmniejsza się bardzo"...
Nie da się ukryć że z każdym kolejnym przejechanym sezonem technika nam się poprawia nie wspomnę o kondycji.Lecz musimy mieć to stale na uwadze że jeden upadek a możemy zostać wyeliminowani na cały sezon.
Kolega w zeszłym roku w grudniu został potrącony przez samochód.Złamał nogę i do dzisiaj chodzi o kulach.Czego Tobie nie życzę.
Anonimowy tchórz - 07:28 piątek, 9 października 2009 | linkuj
Pokochałaś MTB ale wiem że myślałaś też o szosie.Wydaje mi się że urazowość na szosie jest o wiele mniejsza niż na karkołomnych zjazdach po szutrach.Nie wspomnę też o z używalności poszczególnych podzespołów w góralach.Tak więc warto by się zastanowić czy oby nie zacząć przygody z czymś innym.
Ile to kilometrów nabiłaś w tym roku? kondor - 08:41 środa, 7 października 2009 | linkuj
Ile to kilometrów nabiłaś w tym roku? kondor - 08:41 środa, 7 października 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!