Środa, 18 listopada 2009
Środa rowerowa
Rower jest lepszy niż najlepszy antydepresant.
Od razu wszystkie złe myśli oddalają się na odległość co najmniej jak stąd do Warszawy. A to juz bezpieczna odległosc:)
Nie wiedzialam czy jechać bo cały dzień tak mocno boli mnie prawe oko i skutecznie "uniemila" egzystencję.
No ale zdecydowałam się jechać.
Tempo wolne, no ale ciemno, ciemno, ciemno...
Zimno bardzo nie było, aczkolwiek dzikiego skwaru nie było.
Jak to mawia Mirek: "skwaru nie ma":).
Chemiczna do kładki a tam niespodzianka.. kładka zamknieta, wiec w tyl zwrot i do Gosławic , potem w kierunki Rudki, takie tam pętelki po asfalcie gładkim acz ciemnym.... i z powrotem do Moscic.
Od razu wszystkie złe myśli oddalają się na odległość co najmniej jak stąd do Warszawy. A to juz bezpieczna odległosc:)
Nie wiedzialam czy jechać bo cały dzień tak mocno boli mnie prawe oko i skutecznie "uniemila" egzystencję.
No ale zdecydowałam się jechać.
Tempo wolne, no ale ciemno, ciemno, ciemno...
Zimno bardzo nie było, aczkolwiek dzikiego skwaru nie było.
Jak to mawia Mirek: "skwaru nie ma":).
Chemiczna do kładki a tam niespodzianka.. kładka zamknieta, wiec w tyl zwrot i do Gosławic , potem w kierunki Rudki, takie tam pętelki po asfalcie gładkim acz ciemnym.... i z powrotem do Moscic.
- DST 26.00km
- Czas 01:14
- VAVG 21.08km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
W sobotę zaatakowaliśmy z Monią Twoje tereny :P Pojechaliśmy do Mościc, później do Gosławic i zielonym szlakiem dojechaliśmy do Radłowa, później wbiliśmy na niebieski i pokręciliśmy się po lesie radłowskim. Bardzo przyjemne tereny :D Tyle ze strasznie dużo błota było wzdłuż Dunajca na odcinku Gosławice - Siedlec.
kompan - 20:10 niedziela, 22 listopada 2009 | linkuj
Może w piątek gdzieś jezdzisz po południu. Może bym się zabrał?
kolos7 - 19:13 środa, 18 listopada 2009 | linkuj
kolos7 - 19:13 środa, 18 listopada 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!