Wtorek, 16 marca 2010
Tabata
Obudziłam się rano w świetnym humorze pomimo gesto padajacego sniegu, ktory chociaż lubię to o tej porze roku, nie jest już przeze mnie zbyt chętnie widziany.
pomyślałam: stopnieje w ciagu dnia i po południu znowu wyjadę.
ale niestety.. ok 8.00 rano zaczęłam sie czuć dosyc kiepsko, jakby lekka temperatura, trochę pobolewało gardło.
Tak wiec walczę z tym żeby sie nie rozwinęło.
I dlatego też dzisiaj postanowiłam odpuścić.
Zrobiłam tylko Tabatę i na tym chyba poprzestanę...
I postanowiłam zrobić test.
Ja robię Tabatę pod kątem roweru, ale wiem ze bardzo pomaga przy spalaniu tkanki tłuszczowej.
Podobno organizm spala nawet dlugo po zrobieniu ćwiczenia.
Tak wiec właczyłam pulsometr.
Podczas niecałych 4 min ćwiczenia spaliłam 35 kalorii, podczas następnych 4 min odpoczynku, nie robiąc zupełnie nic... następne 35.
Wiec coś na rzeczy chyba jest.
To taki eksperyment dla tych, którym sie marzy szczupła sylwetka:).
Podobno po Tabacie powinny piec mięsnie.
Podobno tętno powinno zblizać się do maksymalnego...
ani mięsnie mnie nie pieką.. a tętno 170.
Tylko nogi miękkie, oddechu złapać nie mogę. 10 min mineło od zrobienia ćwiczenia a mnie "pali" gardło.
Moze ja wiec robię to za słabo.
ale mocniej chyba już ( przynajmniej na razie) nie dam rady.
Na dzisiaj koniec- dzisiaj kurowanie się.
Jutro mam nadzieję powrócić do treningu i to na powietrzu.
Byłabym wdzięczna gdyby ktos kto robił Tabate podzielił się doświadczeniem. Jak to wpłyneło na formę.
Ja robiłam chyba lata temu ale nie pamietam jak dlugo i jak to na formę wpłynęło, byłam wtedy poczatkującym maratonczykiem ( zreszta chyba wciaż się za takiego uważam):)
pomyślałam: stopnieje w ciagu dnia i po południu znowu wyjadę.
ale niestety.. ok 8.00 rano zaczęłam sie czuć dosyc kiepsko, jakby lekka temperatura, trochę pobolewało gardło.
Tak wiec walczę z tym żeby sie nie rozwinęło.
I dlatego też dzisiaj postanowiłam odpuścić.
Zrobiłam tylko Tabatę i na tym chyba poprzestanę...
I postanowiłam zrobić test.
Ja robię Tabatę pod kątem roweru, ale wiem ze bardzo pomaga przy spalaniu tkanki tłuszczowej.
Podobno organizm spala nawet dlugo po zrobieniu ćwiczenia.
Tak wiec właczyłam pulsometr.
Podczas niecałych 4 min ćwiczenia spaliłam 35 kalorii, podczas następnych 4 min odpoczynku, nie robiąc zupełnie nic... następne 35.
Wiec coś na rzeczy chyba jest.
To taki eksperyment dla tych, którym sie marzy szczupła sylwetka:).
Podobno po Tabacie powinny piec mięsnie.
Podobno tętno powinno zblizać się do maksymalnego...
ani mięsnie mnie nie pieką.. a tętno 170.
Tylko nogi miękkie, oddechu złapać nie mogę. 10 min mineło od zrobienia ćwiczenia a mnie "pali" gardło.
Moze ja wiec robię to za słabo.
ale mocniej chyba już ( przynajmniej na razie) nie dam rady.
Na dzisiaj koniec- dzisiaj kurowanie się.
Jutro mam nadzieję powrócić do treningu i to na powietrzu.
Byłabym wdzięczna gdyby ktos kto robił Tabate podzielił się doświadczeniem. Jak to wpłyneło na formę.
Ja robiłam chyba lata temu ale nie pamietam jak dlugo i jak to na formę wpłynęło, byłam wtedy poczatkującym maratonczykiem ( zreszta chyba wciaż się za takiego uważam):)
- HRmax 170 ( 90%)
- HRavg 155 ( 82%)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
tak sądzisz.. że za mało?
No to radzę spróbować:), ale tak na maksa, z maksymalnym obciążeniem. Iza - 06:52 środa, 17 marca 2010 | linkuj
No to radzę spróbować:), ale tak na maksa, z maksymalnym obciążeniem. Iza - 06:52 środa, 17 marca 2010 | linkuj
tabata powinna być wykonywana przy zaangażowaniu jak największej ilości mięśni ... rower to chyba za mało żeby się sponiewierać przez 4 minuty ;) ale warto próbować.
pozdrawiam Anonimowy tchórz - 21:57 wtorek, 16 marca 2010 | linkuj
pozdrawiam Anonimowy tchórz - 21:57 wtorek, 16 marca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!