Poniedziałek, 15 marca 2010
Zimno....
Obudziłam się w nocy... jakaś wichura czy co.. pomyslałam tylko: mam nadzieję , ze to nie śnieg.
Rano jak wstałam i spojrzałam za okno to tylko mi złosliwy uśmieszek pojawił sie na twarzy i myśl: o nie... znowu stacjonarny...
No bo napadało konkretnie...
ale w miarę upływającego dnia śnieg topniał i pojawiła sie szansa, ze jednak stacjonarny pojdzie w odstawkę dzisiaj.
I tak też sie stało.
Ale żeby nie było tak pieknie, po jakichś 15 min jazdy zaczał sypać snieg i reszta jazdy odbywała sie już w zaiste zimowej scenerii.
Cóż..
Jechalismy raczej tak średnio. Ja zrobiłam sobie kilka konkretnych przyśpieszen.
Zmarzły mi nogi i to tak bardzo , ze jak przyszłam do domu to biegałam w kółko po pokoju, zeby pobudzić krązenie ( pomoglo bardzo szybko). Mój kot biegał wkoło mnie zdumiony tym co sie dzieje.
I przypomniało mi sie jak wraz z siostrą oglądając Mistrzostwa Swiata w piłce noznej, tak bardzo cieszyłysmy się z bramki Włochów, ze szalałysmy w pokoju skacząć, krzycząc . Nasz zdziwony , przestraszony kot o imieniu Milanka ( imię na czesc AC Milan rzecz jasna) gryzł nas po nogach...:).
Momentami jechało mi się świetnie. Czyżby Tabata dawała juz jakieś rezultaty?
Trasa: ścieżka wzdłuż malej obwodnicy- MPEC- BrukBet- Klikowa-Białą-Bobrowniki- Klikowa-Mościce
Rano jak wstałam i spojrzałam za okno to tylko mi złosliwy uśmieszek pojawił sie na twarzy i myśl: o nie... znowu stacjonarny...
No bo napadało konkretnie...
ale w miarę upływającego dnia śnieg topniał i pojawiła sie szansa, ze jednak stacjonarny pojdzie w odstawkę dzisiaj.
I tak też sie stało.
Ale żeby nie było tak pieknie, po jakichś 15 min jazdy zaczał sypać snieg i reszta jazdy odbywała sie już w zaiste zimowej scenerii.
Cóż..
Jechalismy raczej tak średnio. Ja zrobiłam sobie kilka konkretnych przyśpieszen.
Zmarzły mi nogi i to tak bardzo , ze jak przyszłam do domu to biegałam w kółko po pokoju, zeby pobudzić krązenie ( pomoglo bardzo szybko). Mój kot biegał wkoło mnie zdumiony tym co sie dzieje.
I przypomniało mi sie jak wraz z siostrą oglądając Mistrzostwa Swiata w piłce noznej, tak bardzo cieszyłysmy się z bramki Włochów, ze szalałysmy w pokoju skacząć, krzycząc . Nasz zdziwony , przestraszony kot o imieniu Milanka ( imię na czesc AC Milan rzecz jasna) gryzł nas po nogach...:).
Momentami jechało mi się świetnie. Czyżby Tabata dawała juz jakieś rezultaty?
Trasa: ścieżka wzdłuż malej obwodnicy- MPEC- BrukBet- Klikowa-Białą-Bobrowniki- Klikowa-Mościce
- DST 28.00km
- Czas 01:13
- VAVG 23.01km/h
- VMAX 38.50km/h
- Temperatura 1.0°C
- HRmax 173 ( 92%)
- HRavg 152 ( 80%)
- Kalorie 637kcal
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!