Poniedziałek, 17 stycznia 2011
Indoor cycling czyli spinnig ( 14) + siłownia, no i o mięśniach:)
Po pierwsze to tak... czy ja już pisałam jak bardzo jestem szczęsliwa, że jestem zdrowa, nic mnie nie boli... mogę z radością wstawać rano do pracy?
Pisałam? Jeśli nie, to piszę:
JESTEM SZCZĘŚLIWA BO JESTEM ZDROWA!
Energia mnie rozpiera i pomimo, że w pracy różne problemy nie znikneły z dnia na dzień... to cieszy mnie każdy dzień. Bardzo cieszy.
Bo tyle jest rzeczy do zrobienia.. jak to śpiewa Gutek z IB...
" Jest tyle rzeczy do zrobienia..."
Dzisiaj postanowiłam zrealizować swój plan, a plan był taki , żeby spróbowąć oprócz spinning x 2, zrobić jeszcze trochę ćwiczeń na siłowni.
Czasu nie miałam wiele ( 35 min), ale udało się w tym czasie powiosłować przez 10 min, a 25 min spędzić na orbitreku.
Przy okazji obejrzałam trochę meczu piłkarzy ręcznych:), ale to byŁa akurat ta gorsza połowa.
Na spinningu obiecałam sobie: Iza dzisiaj pilnujemy tętna.
No i Iza pilnowała tętna.. no troche ją to kosztowało:), ale upilnowała.
Takie uczenie się dyscypliny przy okazji.
No i poszło, razem 2 h 21 min, jakoś wcale specjalnie nie jestem zmordowana, a to oznacza , ze z wytrzymałościa jest chyba nie najgorzej.
Pytanie takie dziwne Wam zadam:
czy lubicie przyglądać się pracy mięśni?
Bo ja uwielbiam...
to taki cud prawda?
Trochę narcystycznie przyglądam się swoim mięsniom, no ale moje mięśnie mam najbliżej:)
Pisałam? Jeśli nie, to piszę:
JESTEM SZCZĘŚLIWA BO JESTEM ZDROWA!
Energia mnie rozpiera i pomimo, że w pracy różne problemy nie znikneły z dnia na dzień... to cieszy mnie każdy dzień. Bardzo cieszy.
Bo tyle jest rzeczy do zrobienia.. jak to śpiewa Gutek z IB...
" Jest tyle rzeczy do zrobienia..."
Dzisiaj postanowiłam zrealizować swój plan, a plan był taki , żeby spróbowąć oprócz spinning x 2, zrobić jeszcze trochę ćwiczeń na siłowni.
Czasu nie miałam wiele ( 35 min), ale udało się w tym czasie powiosłować przez 10 min, a 25 min spędzić na orbitreku.
Przy okazji obejrzałam trochę meczu piłkarzy ręcznych:), ale to byŁa akurat ta gorsza połowa.
Na spinningu obiecałam sobie: Iza dzisiaj pilnujemy tętna.
No i Iza pilnowała tętna.. no troche ją to kosztowało:), ale upilnowała.
Takie uczenie się dyscypliny przy okazji.
No i poszło, razem 2 h 21 min, jakoś wcale specjalnie nie jestem zmordowana, a to oznacza , ze z wytrzymałościa jest chyba nie najgorzej.
Pytanie takie dziwne Wam zadam:
czy lubicie przyglądać się pracy mięśni?
Bo ja uwielbiam...
to taki cud prawda?
Trochę narcystycznie przyglądam się swoim mięsniom, no ale moje mięśnie mam najbliżej:)
- Czas 02:21
- HRmax 165 ( 87%)
- HRavg 143 ( 76%)
- Kalorie 987kcal
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
dzien dobry pani izo
serdecznie pozdrawiam i bardzo dziekuje za pozdrowienia
i zycze w nowym roku wszystkiego najlepszego,sukcesow ryszard4859 - 20:25 środa, 19 stycznia 2011 | linkuj
serdecznie pozdrawiam i bardzo dziekuje za pozdrowienia
i zycze w nowym roku wszystkiego najlepszego,sukcesow ryszard4859 - 20:25 środa, 19 stycznia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!