Poniedziałek, 1 kwietnia 2013
I po świętach...
Szybko minęło.
Przejedzenia nie ma, bo jakoś nigdy akurat tej tradycji nie folgowałam, a poza tym od jakiegoś czasu staram się zmieniać swoje nawyki żywieniowe na lepsze.
Było też trochę sportu:).
W sobotę poszłam sobie pobiegać.
Bieganie urozmaicone bo w Mielcu, a więc inna trasa.
Pobiegłam " na Strefę" i z powrotem. Pewnie będzie tak około 6 km.
Przyjemnie się biegło.
Miałam też niespodziankę, w pewnym momencie przez drogę prowadzącą na Strefę, przebiegła sarna. Ot.. widok taki w mieście nieodmiennie jakoś tak mnie .. wzrusza:). Zresztą dzisiaj jak wracałam do domu autobusem, to przez jego okna kilka saren przy drodze też można było zobaczyć. No, ale to na wsi.
Sarna na wsi to sarna na wsi, a w mieście to całkiem inna sprawa:).
Nikogo biegającego nie było ( w sobotę), tylko dwie dziewczyny z kijkami, nordic walking uskuteczniały.
czas: 0: 38 min
średnie tętno: 159
spalone kalorie: 304
W niedzielę już się nie odważyłam wyjść, bo śnieg spadł i bałam się, że jest zbyt ślisko , co z moją skręconą kiedyś kostką i kolanem takim jakie mam, dość ryzykowne byłoby. Tak więc "podarowałam" sobie w prezencie :) , 35 min na stepperze ( nuda, ale da się wytrzymać).
A dzisiaj było 40 min na stepperze.
Jutro jak nic mi nie przeszkodzi będzie bieganie, a póki co trzeba iść spać, bo jutro do pracy.
Przejedzenia nie ma, bo jakoś nigdy akurat tej tradycji nie folgowałam, a poza tym od jakiegoś czasu staram się zmieniać swoje nawyki żywieniowe na lepsze.
Było też trochę sportu:).
W sobotę poszłam sobie pobiegać.
Bieganie urozmaicone bo w Mielcu, a więc inna trasa.
Pobiegłam " na Strefę" i z powrotem. Pewnie będzie tak około 6 km.
Przyjemnie się biegło.
Miałam też niespodziankę, w pewnym momencie przez drogę prowadzącą na Strefę, przebiegła sarna. Ot.. widok taki w mieście nieodmiennie jakoś tak mnie .. wzrusza:). Zresztą dzisiaj jak wracałam do domu autobusem, to przez jego okna kilka saren przy drodze też można było zobaczyć. No, ale to na wsi.
Sarna na wsi to sarna na wsi, a w mieście to całkiem inna sprawa:).
Nikogo biegającego nie było ( w sobotę), tylko dwie dziewczyny z kijkami, nordic walking uskuteczniały.
czas: 0: 38 min
średnie tętno: 159
spalone kalorie: 304
W niedzielę już się nie odważyłam wyjść, bo śnieg spadł i bałam się, że jest zbyt ślisko , co z moją skręconą kiedyś kostką i kolanem takim jakie mam, dość ryzykowne byłoby. Tak więc "podarowałam" sobie w prezencie :) , 35 min na stepperze ( nuda, ale da się wytrzymać).
A dzisiaj było 40 min na stepperze.
Jutro jak nic mi nie przeszkodzi będzie bieganie, a póki co trzeba iść spać, bo jutro do pracy.
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
jak to mówią święta święta i po świętach, trzeba wrócić do rzeczywistości
labudu - 20:15 poniedziałek, 1 kwietnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!