Niedziela, 27 lipca 2014
Zadanie wykonane:)
Maraton nr 50 stał się moim udziałem.
Tym bardziej mi przyjemnie, że stało się to w przydomowym Wojniczu.
Tym bardziej mi przyjemnie, że przejechałam go tuż po przejechaniu maratonu w Stroniu Śląskim i dodatkowo po 5 godzinnym powrocie do domu.
Cóż mogę powiedzieć... jestem z siebie dumna:). Bardzo się cieszę.
A o samym maratonie pewnie jutro, bo najpierw muszę napisać o Stroniu:).
Gratulacje dla wszystkich, którzy wczoraj wraz ze mną byli w Stroniu:
dla Krysi, Adama, Marcina i Andrzeja , bo wszyscy dzisiaj stanęliśmy na starcie maratonu w Wojniczu i wszyscy go ukończyliśmy z naprawdę fajnymi rezultatami.
Jestem z Was dumna.
Tym bardziej mi przyjemnie, że stało się to w przydomowym Wojniczu.
Tym bardziej mi przyjemnie, że przejechałam go tuż po przejechaniu maratonu w Stroniu Śląskim i dodatkowo po 5 godzinnym powrocie do domu.
Cóż mogę powiedzieć... jestem z siebie dumna:). Bardzo się cieszę.
A o samym maratonie pewnie jutro, bo najpierw muszę napisać o Stroniu:).
Gratulacje dla wszystkich, którzy wczoraj wraz ze mną byli w Stroniu:
dla Krysi, Adama, Marcina i Andrzeja , bo wszyscy dzisiaj stanęliśmy na starcie maratonu w Wojniczu i wszyscy go ukończyliśmy z naprawdę fajnymi rezultatami.
Jestem z Was dumna.
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Tak prawdę mówiąc jeżdżę regularnie po kilka naście kilometrów dziennie, dzień po dniu nawet po 100 km. Ale 2 maratony dzień po dniu jeszcze z takim dystansem do pokonania między wyścigami. Kłaniam się do nóg. Wielkie Gratulacje. Też jestem z was dumny.
Tuannika - 16:20 poniedziałek, 28 lipca 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!