Wtorek, 23 września 2014
Z pamiętnika ...urzędnika:)
„ … i dobrze, że tak jest. Że ta krucha, złotawa jesień ciągle jeszcze budzi tkliwe struny naszych niespokojnych i złaknionych światła serduszek. Niechaj będzie, że sentymentalnych i krowich. Niechaj będzie”.
Tak zakończył swój felieton w ostatnich Wysokich Obcasach Ekstra profesor Zbigniew Mikołejko.
Dzisiaj „u mnie” też będzie nieco sentymentalnie , a co tam.:).
Jesień co prawda mało złota, można powiedzieć listopadowa końcem września, ale od czego są ciepłe, przytulne, domowe kuchnie, od czego są herbaty z sokiem....Od czego jest dobry humor.
Słowa do piosenki poniżej napisał Wojtek Waglewski.
Wcale to nie jest tak, że „nie chce mi się dzisiaj nic” (chce mi się dużo rzeczy robić, postanowiłam nawet kilka słów tutaj napisać, żeby nie zapomnieć jak się pisze:)).
Piosenka po prostu mi się podoba.
I nie chce mi się dzisiaj nic… robić sportowo.
Nie potrzebuję na razie. Odpoczywam. Wiem, że zatęsknię (pewnie już wkrótce), ale na razie robię masę innych rzeczy i nacieszyć się nie mogę, że mam wreszcie więcej czasu na ich robienie.
Tak zakończył swój felieton w ostatnich Wysokich Obcasach Ekstra profesor Zbigniew Mikołejko.
Dzisiaj „u mnie” też będzie nieco sentymentalnie , a co tam.:).
Jesień co prawda mało złota, można powiedzieć listopadowa końcem września, ale od czego są ciepłe, przytulne, domowe kuchnie, od czego są herbaty z sokiem....Od czego jest dobry humor.
Słowa do piosenki poniżej napisał Wojtek Waglewski.
Wcale to nie jest tak, że „nie chce mi się dzisiaj nic” (chce mi się dużo rzeczy robić, postanowiłam nawet kilka słów tutaj napisać, żeby nie zapomnieć jak się pisze:)).
Piosenka po prostu mi się podoba.
I nie chce mi się dzisiaj nic… robić sportowo.
Nie potrzebuję na razie. Odpoczywam. Wiem, że zatęsknię (pewnie już wkrótce), ale na razie robię masę innych rzeczy i nacieszyć się nie mogę, że mam wreszcie więcej czasu na ich robienie.
To co robię?
Zajmuje się moim domem. On potrzebuję trochę uwagi w końcu, a ja lubię żeby był taki jaki.. lubię, żeby miał klimat, żeby był kolorowy, przytulny i żebym się w nim dobrze czuła. Nie trzeba mi drogich sprzętów, wielkich telewizorów, ale muszą być np. takie rzeczy…. jak ta półka, którą ostatnio właśnie pomalowałam i cieszę się nią od niedzieli (bardzo się cieszę).
Półka, która od lat byłam moim niezrealizowanym marzeniem. Tak prostym do zrealizowania, że aż trudno uwierzyć, ze tyle lat niezrealizowanym.
Kupiłam farbę (oj ile Andrzej się "namieszał", żeby trafić na kolor pożądany...), pomalowałam, wbiłam gwoździe i ... JEST.
Półka zielarki:) © lemuriza1972
Czytam.
Nareszcie mam niemalże nieograniczone możliwości czytania.
Nie tylko w autobusie do i z pracy, nie tylko w chwilach skradzionych pomiędzy najczęściej wieczornymi chwilami kiedyś coś się musi, coś trzeba… ( biografia Poświatowskiej akutalnie "Uparte serce". Warto, naprawdę...warto).
Nareszcie mam niemalże nieograniczone możliwości czytania.
Nie tylko w autobusie do i z pracy, nie tylko w chwilach skradzionych pomiędzy najczęściej wieczornymi chwilami kiedyś coś się musi, coś trzeba… ( biografia Poświatowskiej akutalnie "Uparte serce". Warto, naprawdę...warto).
Gotuję… (kiedyś.. w zimie Kolos zbeształ mnie, że nic nie piszę… powiedziałam, że nie mam o czym pisać skoro sportowo nic nie robię… powiedział: to napisz chociaż co na obiad ugotowałaś:)).
Od dwóch tygodni namiętnie gotuję. Lubię to.
Od jakiegoś czasu, bardzo lubię. Próbki moich potraw zanoszę dziewczynom do pracy. Powiedziały żebym założyła kulinarnego bloga. Powiedziałam, że nie, dwóch blogów nie pociągnę:), a poza tym takich „kucharzy” jak ja są miliony.
Powiedziały więc, żebym na swoim blogu zrobiła kącik kulinarny.
Pomyślałam: no czemu nie? czasem....
No to zaczynamy…
Ogrzewam się w kuchni, bo w domu zimnoooooo…… i gotuję bardzo prostą potrawę. Pierś z kurczaka, papryka, pieczarki, cebula. Pierś najpierw do marynaty własnej roboty (oliwa, czosnek, estragon, lubczyk, tymianek, papryka)… a potem wszystko ładnie pokrojone i uduszone. Trochę mąki, dużo przypraw (jak wiadomo jestem amatorem ziół i mięsne przyprawy oraz zupy bez tymianku, estragonu, lubczyka – ostatnio świeżego, nie istnieją dla mnie).
A do tego włoski makaron o nazwie Casarecce. Będzie? No pewnie, że będzie:).
Tym razem nie mam makaronowstrętu po sezonie. Nie jadłam go dużo.
No… póki co nie jeżdżę na rowerze (ale jeszcze na pewno będę), póki co cieszę innymi rzeczami. Życiem się cieszę. Zwyczajnym. Codziennym.
Po co to piszę? Piszę po to żebyście czasem wyjrzeli poza kierownicę roweru – zrobili coś innego, zauważyli coś innego.
Świat to nie tylko rower.. chociaż bez niego byłby zdecydowanie mniej ciekawy.
A na koniec cytat z książki Sonii Raduńskiej „ Kartki z białego zeszytu” (lubię jej refleksyjne, sentymentalne pisanie, jej radość życia i kolorową, wesołą duszę, polecam te książki mocno, może momentami zbyt egzaltowane, może czasem odrobinę drażniące, ale kojące, ciepłe i dające dużo przyjemności).
„ Wszakże moją absolutną idolką jest od kilku lat Pippi Langstrump. I nie jestem jedyną jej fanką, o nie. Jednym z zasadniczych powodów dla których czytuje „Tygodnik Powszechny”, są felietony Jacka Podsiadły, na ogół poety, a tu również, albo przede wszystkim, mojego Brata w Miłości do Pippi oraz do Astrid Lindgren. Jacek P. napisał o naszej idolce: „ Pippi jest normalna, bo nikt nie mówi jej, co ma robić i jak ma żyć, dlatego wszystkie reguły, jakimi się kieruje, bierze prościutko od absolutu, z samego jądra człowieczeństwa. Nie można powiedzieć, że jest dobra, bo bywa znęcającym się nad innymi potworem. Nie można powiedzieć, że jest mądra, bo popełnia ogromną ilość głupstw. Szczera do bólu, co parę stron musi strasznie nakłamać. Dzięki temu jest osobowością pełną i prawdziwą, a nie papierową”.
Czego zawsze zazdrościłam Pippi? Odwagi.
No i tego, że rzuciła w kogoś tam (nie pamiętam kogo) … tortem.
Tarnów, listopadowy wieczór we wrześniu
Iza na ogół rowerzystka (ale też urzędnik, czytelnik, kucharka). Po prostu kobieta w wieku średnim:).
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Właśnie tak,proszę pisać,pisać..bo ludzie to czytają
Sergio - 07:26 piątek, 26 września 2014 | linkuj
Allegro ale z Bobowej :) Będzie też nalewka z kasztanów.
Gość - 20:04 środa, 24 września 2014 | linkuj
Pozdrawiam Ciebie również Dorota.
Gościu... koronka nie z Bobowej a z Allegro:).
ale niebawem będę niedaleko Koniakowa to może coś zakupię.
Ziółka z półki na herbatkę się nie nadają.
No z wyjątkiem mięty.
Nalewek nie ma. Na półce oliwa z czosnkiem i bazylią, ocet balsamiczny i ocet jabłkowy.
Ale kto wie, może kiedyś rozwinę się i w kierunku nalewek. Lemuriza1972 - 18:13 środa, 24 września 2014 | linkuj
Gościu... koronka nie z Bobowej a z Allegro:).
ale niebawem będę niedaleko Koniakowa to może coś zakupię.
Ziółka z półki na herbatkę się nie nadają.
No z wyjątkiem mięty.
Nalewek nie ma. Na półce oliwa z czosnkiem i bazylią, ocet balsamiczny i ocet jabłkowy.
Ale kto wie, może kiedyś rozwinę się i w kierunku nalewek. Lemuriza1972 - 18:13 środa, 24 września 2014 | linkuj
Pozdrowienia od kobiety ,która podobnie myśli jak ty .Miło mi się czyta twój blog ,dlatego pisz niezależnie od tego co robisz.
Dorota - 17:23 środa, 24 września 2014 | linkuj
Prędzej SZAMANKA :) Nalewki, zioła, różne specyfiki i koronki z Bobowej :)
A góra na kalendarzu ? Kto odgadnie, a potem w nagrodę wpadnie na herbatkę z tego zielonego ziółka co wisi na półce ? :)
P.S. w radiu mówili;- żeby uważać na drodze bo już dużo liści, kasztanów i tym ostatnim to można oberwać jak wyskoczy spod koła. Więc ci co mieszkają w pobliżu kasztanów powinni nosić kask :) :) Gość - 07:33 środa, 24 września 2014 | linkuj
A góra na kalendarzu ? Kto odgadnie, a potem w nagrodę wpadnie na herbatkę z tego zielonego ziółka co wisi na półce ? :)
P.S. w radiu mówili;- żeby uważać na drodze bo już dużo liści, kasztanów i tym ostatnim to można oberwać jak wyskoczy spod koła. Więc ci co mieszkają w pobliżu kasztanów powinni nosić kask :) :) Gość - 07:33 środa, 24 września 2014 | linkuj
Mi też, no ale niestety nie istnieje zwięzły, polski odpowiednik...
mors - 18:52 wtorek, 23 września 2014 | linkuj
blogerka... to takie supernowoczesne określenie..
jakoś nie podchodzi mi:( Lemuriza1972 - 18:45 wtorek, 23 września 2014 | linkuj
jakoś nie podchodzi mi:( Lemuriza1972 - 18:45 wtorek, 23 września 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!