Poniedziałek, 13 października 2014
Dzień jabłka
Jest Dzień Dziecka, Dzień Matki i dużo innych dni w roku.
My miałyśmy dzisiaj Dzień Jabłka.
Marek Dąbrowski
wiersz, podobno dla dzieci pt
Jabłko
Gdy jabłko z drzewa spadało
Tak o sobie pomyślało
Jestem śliczne, nie paskudne
Kiedy spadnę będę brudne
Jam symbolem jest poznania
Dla Adama do zjadania
Mogę kwaśne być, soczyste I gruszkowe, i mięsiste
Natchnieniem Newtona jestem
I nadzieniem w smacznym cieście
Jam jest Lobo, ja Kosztela
Wilhelm Tell też do mnie strzelał
Miasto zwane mym imieniem
Jestem poetów natchnieniem
Ze mnie cydry, ze mnie wina
Gdym w tytule – pełne kina
Jestem w szyi u mężczyzny
Apple zwane z angielszczyzny
I tak leci jabłko w dół
Myśli: chyba pęknę w pół
Spadło i się lekko toczy
A że był to środek nocy
Legło smutne obok płotka: Będzie ze mnie szarlotka...
(oj będzie, będzie i to jaka).
To był dzień pod znakiem jabłka. Jabłkowo było prawie cały dzień.
Nie było roweru, nie było innego sportu, ale było za to sporo ruchu na świeżym powietrzu, w pięknych okolicznościach przyrody. Wybrałyśmy się z Panią Krystyną i Agnieszką do Falkowej zbierać jabłka.
Zbieranie jabłek miało swoje uroki. Niewątpliwą zaletą jest posiadanie koleżanki, która potrafi się wspinać.
Trzeba było skutecznie potrząsać drzewami. Pani Krystyna okazała się bezkonkurencyjna. Z gracją wchodziła na drzewa i z miną bojownika trzęsła gałęziami.
Zanim do tego jednak doszło to za pomocą monstrualnej gałęzi trzęsłyśmy drzewami ja i Agnieszka. Z różnym skutkiem.
Noszenie wiader pełnych jabłek pod górę to nie jest znowu taka łatwa robota. Można się zmęczyć. I to wszystko po to żeby niektórzy (czyli wybrańcy) mogli potem spróbować szarlotki Pani Krystyny, albo dostać w prezencie pyszne jabłka do naleśników na przykład:).
Po dobrze wykonanej robocie, Pani Krystyna zaserwowała nam leczo własnej roboty (mniam), które spożywałyśmy na tarasie. Po prostu bajka! Dobre jedzenie na tarasie. Żyć, nie umierać.
Z Falkowej wyjechałyśmy z samochodem pełnym jabłek i z wiejskimi jajkami, a po drodze do domu pozrywałam jeszcze z ogródka Agnieszki i Krysi lubczyk i melisę, tak więc do domu wracałyśmy w oparach jabłkowo-ziołowych.
Co za zapachy!
Generalnie wszystkich z okolic Tarnowa zachęcam dopóki pogoda pozwoli do odwiedzania okolic Ciężkowic, Gromnika, Pleśnej. Kolory, kolory, kolory. Jest pięknie, nie można się napatrzeć. Dużo liściastych lasów, a wiadomo co to oznacza o tej porze roku.
Ponieważ przywiozłam trochę jabłek to na obiad były racuchy jabłkowe i kompot jabłkowy. Lubię kompoty i tak sobie pomyślałam, dlaczego wobec tego tak rzadko je gotuje? Nie wiem. Jabłkowy kompot bez cukru, ale z odrobiną cynamonu smakuje lepiej niż każdy sprzedawany w sklepie napój kolorowy. Ciekawe w ilu polskich domach gotuje się jeszcze kompoty? Ja pamiętam ze swojego dzieciństwa, że w lecie to był stały element obiadu. Kompoty z rabarbaru, jabłek, wiśni, truskawek…
A racuchy? Podaję przepis, może ktoś się skusi.
8 jabłek, 200 ml zsiadłego mleka (no i tutaj jestem na przekór z zasadami Iwony było bowiem mleko), 300 g mąki żytniej, 2 jajka, łyżka sody oczyszczonej, 8 jabłek. Jabłka ścieramy na tarce (grube oczka) i dodajemy do masy. I jeszcze tylko rozgrzany tłuszcz i smażymy. Żadnego cukru, jedynie odrobina cynamonu do posypania. Czujecie jak to pachnie? Jabłko w połączeniu z cynamonem to jest obłędny zapach. Smacznego! Przygotowanie całości nie zajęło mi więcej niż pół godziny, koszty też raczej minimalne.
Jakby ktoś miał ochotę na grzybową, to też było co zbierać:) (tylko czy aby na pewno?) © lemuriza1972
" Tam idziecie pracować Dziewczyny!" © lemuriza1972
Piękne okoliczności przyrody © lemuriza1972
Agnieszka wygraża jabłonce © lemuriza1972
"No samo z nieba nie spadnie..." © lemuriza1972
Zaczynamy zbiory © lemuriza1972
Nie ma jak utalentowane koleżanki © lemuriza1972
Cudne, prawda? © lemuriza1972
Wskoczyła na następne drzewo © lemuriza1972
Nasze zbiory © lemuriza1972
Był też trening biegowy © lemuriza1972
Racuchy i kompot:) © lemuriza1972
My miałyśmy dzisiaj Dzień Jabłka.
Marek Dąbrowski
wiersz, podobno dla dzieci pt
Jabłko
Gdy jabłko z drzewa spadało
Tak o sobie pomyślało
Jestem śliczne, nie paskudne
Kiedy spadnę będę brudne
Jam symbolem jest poznania
Dla Adama do zjadania
Mogę kwaśne być, soczyste I gruszkowe, i mięsiste
Natchnieniem Newtona jestem
I nadzieniem w smacznym cieście
Jam jest Lobo, ja Kosztela
Wilhelm Tell też do mnie strzelał
Miasto zwane mym imieniem
Jestem poetów natchnieniem
Ze mnie cydry, ze mnie wina
Gdym w tytule – pełne kina
Jestem w szyi u mężczyzny
Apple zwane z angielszczyzny
I tak leci jabłko w dół
Myśli: chyba pęknę w pół
Spadło i się lekko toczy
A że był to środek nocy
Legło smutne obok płotka: Będzie ze mnie szarlotka...
(oj będzie, będzie i to jaka).
To był dzień pod znakiem jabłka. Jabłkowo było prawie cały dzień.
Nie było roweru, nie było innego sportu, ale było za to sporo ruchu na świeżym powietrzu, w pięknych okolicznościach przyrody. Wybrałyśmy się z Panią Krystyną i Agnieszką do Falkowej zbierać jabłka.
Zbieranie jabłek miało swoje uroki. Niewątpliwą zaletą jest posiadanie koleżanki, która potrafi się wspinać.
Trzeba było skutecznie potrząsać drzewami. Pani Krystyna okazała się bezkonkurencyjna. Z gracją wchodziła na drzewa i z miną bojownika trzęsła gałęziami.
Zanim do tego jednak doszło to za pomocą monstrualnej gałęzi trzęsłyśmy drzewami ja i Agnieszka. Z różnym skutkiem.
Noszenie wiader pełnych jabłek pod górę to nie jest znowu taka łatwa robota. Można się zmęczyć. I to wszystko po to żeby niektórzy (czyli wybrańcy) mogli potem spróbować szarlotki Pani Krystyny, albo dostać w prezencie pyszne jabłka do naleśników na przykład:).
Po dobrze wykonanej robocie, Pani Krystyna zaserwowała nam leczo własnej roboty (mniam), które spożywałyśmy na tarasie. Po prostu bajka! Dobre jedzenie na tarasie. Żyć, nie umierać.
Z Falkowej wyjechałyśmy z samochodem pełnym jabłek i z wiejskimi jajkami, a po drodze do domu pozrywałam jeszcze z ogródka Agnieszki i Krysi lubczyk i melisę, tak więc do domu wracałyśmy w oparach jabłkowo-ziołowych.
Co za zapachy!
Generalnie wszystkich z okolic Tarnowa zachęcam dopóki pogoda pozwoli do odwiedzania okolic Ciężkowic, Gromnika, Pleśnej. Kolory, kolory, kolory. Jest pięknie, nie można się napatrzeć. Dużo liściastych lasów, a wiadomo co to oznacza o tej porze roku.
Ponieważ przywiozłam trochę jabłek to na obiad były racuchy jabłkowe i kompot jabłkowy. Lubię kompoty i tak sobie pomyślałam, dlaczego wobec tego tak rzadko je gotuje? Nie wiem. Jabłkowy kompot bez cukru, ale z odrobiną cynamonu smakuje lepiej niż każdy sprzedawany w sklepie napój kolorowy. Ciekawe w ilu polskich domach gotuje się jeszcze kompoty? Ja pamiętam ze swojego dzieciństwa, że w lecie to był stały element obiadu. Kompoty z rabarbaru, jabłek, wiśni, truskawek…
A racuchy? Podaję przepis, może ktoś się skusi.
8 jabłek, 200 ml zsiadłego mleka (no i tutaj jestem na przekór z zasadami Iwony było bowiem mleko), 300 g mąki żytniej, 2 jajka, łyżka sody oczyszczonej, 8 jabłek. Jabłka ścieramy na tarce (grube oczka) i dodajemy do masy. I jeszcze tylko rozgrzany tłuszcz i smażymy. Żadnego cukru, jedynie odrobina cynamonu do posypania. Czujecie jak to pachnie? Jabłko w połączeniu z cynamonem to jest obłędny zapach. Smacznego! Przygotowanie całości nie zajęło mi więcej niż pół godziny, koszty też raczej minimalne.
Jakby ktoś miał ochotę na grzybową, to też było co zbierać:) (tylko czy aby na pewno?) © lemuriza1972
" Tam idziecie pracować Dziewczyny!" © lemuriza1972
Piękne okoliczności przyrody © lemuriza1972
Agnieszka wygraża jabłonce © lemuriza1972
"No samo z nieba nie spadnie..." © lemuriza1972
Zaczynamy zbiory © lemuriza1972
Nie ma jak utalentowane koleżanki © lemuriza1972
Cudne, prawda? © lemuriza1972
Wskoczyła na następne drzewo © lemuriza1972
Nasze zbiory © lemuriza1972
Był też trening biegowy © lemuriza1972
Racuchy i kompot:) © lemuriza1972
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No pięknie, pięknie- Krysia kaskaderka. Z taką pomocą to robota idzie :)
Na racuchy najlepsze zsiadłe, ale takie ze wsi. A przynajmniej z wiejskiego mleka.
Podejrzewam, że jabłka to Reneta więc na szarlotkę w sam raz. SMACZNEGO ! Lechita - 19:26 poniedziałek, 13 października 2014 | linkuj
Na racuchy najlepsze zsiadłe, ale takie ze wsi. A przynajmniej z wiejskiego mleka.
Podejrzewam, że jabłka to Reneta więc na szarlotkę w sam raz. SMACZNEGO ! Lechita - 19:26 poniedziałek, 13 października 2014 | linkuj
Racuchy z jabłkami to moja specjalność :] Często jadam. I też wolę na mleku. Na zsiadłym coś nie trzymają się kupy :] Jak mi się już nudzi cynamon, to dodaję zamiast niego kropelkę aromatu do ciast. Choć nie jestem pewien, czy ten składnik jest w duchu zdrowego odżywiania się :]
A co do kompotu w polskich domach, a właściwie jego braku -to przypomniał mi się dowcip:
Rodzina przy stole. Matka, ojciec i nastoletni syn. Jedzą obiad. Rodzice mają strapione miny. Syn nie mówi od wczesnego dzieciństwa. Smutna historia...
Nagle synek wypowiada cicho zdanie.
-Gdzie jest kompot?
Matce opadła szczęka. Ojciec o mało nie zadławił się kawałkiem kartofla...
-Synu. Ty mówisz!
-Ależ oczywiście, że mówię -odparł syn.
-Ale dlaczego nigdy wcześniej nic nie mówiłeś?!
-Bo kompot zawsze był.
Jakiś czas temu w TV puszczali reklamę. Rodzina przy stole, taka wzorcowa. Sielanka itd. A do picia na obiad... półtoralitrowa butelka popularnego napoju gazowanego. Takie czasy... marusia - 17:56 poniedziałek, 13 października 2014 | linkuj
A co do kompotu w polskich domach, a właściwie jego braku -to przypomniał mi się dowcip:
Rodzina przy stole. Matka, ojciec i nastoletni syn. Jedzą obiad. Rodzice mają strapione miny. Syn nie mówi od wczesnego dzieciństwa. Smutna historia...
Nagle synek wypowiada cicho zdanie.
-Gdzie jest kompot?
Matce opadła szczęka. Ojciec o mało nie zadławił się kawałkiem kartofla...
-Synu. Ty mówisz!
-Ależ oczywiście, że mówię -odparł syn.
-Ale dlaczego nigdy wcześniej nic nie mówiłeś?!
-Bo kompot zawsze był.
Jakiś czas temu w TV puszczali reklamę. Rodzina przy stole, taka wzorcowa. Sielanka itd. A do picia na obiad... półtoralitrowa butelka popularnego napoju gazowanego. Takie czasy... marusia - 17:56 poniedziałek, 13 października 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!