Wtorek, 28 października 2014
Bieganie we mgle (2)
Dzień osiemnasty.
Bez słodyczy, bez cukru (odrobina miodu do kawy i herbaty – dzisiaj po raz pierwszy wypiłam gorzką herbatę hurraaa, udało się!), bez pszenicy, z jak najmniejszą ilością przetworzonego jedzenia, bez gotowych dań, barów itd.
Jest fajnie, naprawdę fajnie, ale na konkretne podsumowania przyjdzie czas. Już jednak mogę polecić – duże lepsze samopoczucie, lepsze spanie, brak senności w ciągu dnia, brak zmęczenia.
Jakiś zarys planu na jesień i zimę jest. Ale tylko zarys, trzeba doprecyzować szczegóły. Dopóki jednak powstanie konkretny plan na razie jest wstęp do planu i zanim przejdziemy do konkretów też coś robić się będzie:). Energię trzeba produkować:).
Dzisiaj było 20 min ćwiczeń i 35 minut biegania. Bieganie we mgle i rześkim, prawie zimowym powietrzu (uwielbiam takie powietrze!). Tylko chyba trochę za krótkie to bieganie, muszę zwiększyć dystans.
Usłyszałam dzisiaj w Radiu Kraków rozmowę z jakimś Panem (Prezesem jakiegoś stowarzyszenia, nazwy niestety nie usłyszałam). Powiedział ważną rzecz. Opowiadał, że trenował siatkówkę i że pamięta, że po najbardziej ciężkich treningach, kiedy do szatni schodziło się niemalże na czworakach, był największy przypływ endorfin. No jasna sprawa.
Za chwilę Pan powiedział, że nie rozumie wobec tego dlaczego rodzice „załatwiając” dzieciom zwolnienia z wf-u zamykają im dostęp do tych endorfin. No właśnie.. A w zamian fundują im endorfiny w sklepowych słodyczach.
PS Jaglanka na śniadanie z suszonymi owocami była PYSZNA!!!
Bez słodyczy, bez cukru (odrobina miodu do kawy i herbaty – dzisiaj po raz pierwszy wypiłam gorzką herbatę hurraaa, udało się!), bez pszenicy, z jak najmniejszą ilością przetworzonego jedzenia, bez gotowych dań, barów itd.
Jest fajnie, naprawdę fajnie, ale na konkretne podsumowania przyjdzie czas. Już jednak mogę polecić – duże lepsze samopoczucie, lepsze spanie, brak senności w ciągu dnia, brak zmęczenia.
Jakiś zarys planu na jesień i zimę jest. Ale tylko zarys, trzeba doprecyzować szczegóły. Dopóki jednak powstanie konkretny plan na razie jest wstęp do planu i zanim przejdziemy do konkretów też coś robić się będzie:). Energię trzeba produkować:).
Dzisiaj było 20 min ćwiczeń i 35 minut biegania. Bieganie we mgle i rześkim, prawie zimowym powietrzu (uwielbiam takie powietrze!). Tylko chyba trochę za krótkie to bieganie, muszę zwiększyć dystans.
Usłyszałam dzisiaj w Radiu Kraków rozmowę z jakimś Panem (Prezesem jakiegoś stowarzyszenia, nazwy niestety nie usłyszałam). Powiedział ważną rzecz. Opowiadał, że trenował siatkówkę i że pamięta, że po najbardziej ciężkich treningach, kiedy do szatni schodziło się niemalże na czworakach, był największy przypływ endorfin. No jasna sprawa.
Za chwilę Pan powiedział, że nie rozumie wobec tego dlaczego rodzice „załatwiając” dzieciom zwolnienia z wf-u zamykają im dostęp do tych endorfin. No właśnie.. A w zamian fundują im endorfiny w sklepowych słodyczach.
PS Jaglanka na śniadanie z suszonymi owocami była PYSZNA!!!
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A ja na wyjeździe służbowym, więc zaostrzyłem dietę ;) 100% słodkiego...
Pozytywne zmiany o których piszesz brzmią kusząco, ino że po sobie nie widzę żadnej różnicy względem dawnych, zdrowych czasów... mors - 22:08 wtorek, 28 października 2014 | linkuj
Pozytywne zmiany o których piszesz brzmią kusząco, ino że po sobie nie widzę żadnej różnicy względem dawnych, zdrowych czasów... mors - 22:08 wtorek, 28 października 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!