Niedziela, 15 marca 2015
Gdzie się wybierasz?
No to wyszłyśmy z Panią Krystyną (ksywa Idziemy na miasto) na miasto.
Miasto nieduże było, ale spotkałyśmy pół-artystę (tak mawia o nim jego Babcia) Piotra Bukartyka.
Bardzo pożądał zrobić sobie zdjęcie z naszym Gomolątkiem (rozeszła się już wieść, że wszyscy najwięksi zdjęcie sobie z nim robią i potem im się w życiu wiedzie… talizman taki czy coś?).
Ponieważ wspieramy polskich artystów, to pozwoliłyśmy mu. Było ciemno, a spotkanie dostarczyło wielu emocji, więc me rozchwiane ręce niezbyt wyraźnie uwieczniły tę wiekopomną chwilę.
Miasto nieduże było, ale spotkałyśmy pół-artystę (tak mawia o nim jego Babcia) Piotra Bukartyka.
Bardzo pożądał zrobić sobie zdjęcie z naszym Gomolątkiem (rozeszła się już wieść, że wszyscy najwięksi zdjęcie sobie z nim robią i potem im się w życiu wiedzie… talizman taki czy coś?).
Ponieważ wspieramy polskich artystów, to pozwoliłyśmy mu. Było ciemno, a spotkanie dostarczyło wielu emocji, więc me rozchwiane ręce niezbyt wyraźnie uwieczniły tę wiekopomną chwilę.
Pani Krystyna, Pan Piotr i Gomolątko © Iza
A sam koncert podczas którego Pan Piotr śpiewał i zabawiał nas (bo kabareciarzem jest znakomitym i nie pamiętam kiedy ostatnio tak dużo śmiałam się) był wspaniały, cudowny, niepowatrzalny, mega doładowujący i polecam Wam wszystkim wybranie się (jeśli tylko będzie gdzieś w pobliżu). A w przyszłą niedzielę w Trójce koncert, więc nie przegapcie tego wydarzenia, bo to na pewno będzie WYDARZENIE.
A podczas pospisywania płyt i robienia zdjęć taka odbyła się rozmowa.
Pani Krystyna: to jest Gomolątko z naszej kolarskiej drużyny ( ja robię zdjęcie)
Ja: ale pan minę zrobił!!!!
On: jakbym na rowerze jechał..?
Ja: no chyba jakby pan właśnie na jakiś szczyt wjechał
On: tak.. szczytowałem i stąd ta mina (i ten zawadiacki uśmiech).
Tenże pan Piotr bardzo (pod wieloma względami) przypomina nam naszego znakomitego kolegę Jacka S. Zawadiacki uśmiech, fryzura podobna, poczucie humoru a i światopoglądowo myślę, żebyby się zgodzili. Jest tylko jedno „ale”. Nie wiem czy Pan Piotr rudą na myszach lubi, bo coś tak w jednej piosence śpiewa.. jakby nie przepadał (ale ja myślę, że Sufa ma dużą siłę przekonywania).
Pan Piotr and me © Iza
Tak, ale przejdźmy do rzeczy.
Spojrzałam dzisiaj w lustro i powiedziałam do siebie: Na poniewierkę się znowu wybierasz…
I piosenka mi się przypomniała…
Z zasmarkanym nosem, z wierszem ciężkim jak siekiera, Gdzie się wybierasz???
Tylko słowa sobie zmieniłam: „ z zasmarkanym nosem, rowerem ciężkim jak cholera, Gdzie się wybierasz????
Głupie pióra stroszysz, a tu płakać przyjdzie nie raz”
Wieczna tułaczka z tym Panem Adamem:).
No, ale pojechałam.
Pan Adam taki jakiś rozchwiany © Iza
Zerwany łańcuch. Jest moc? © Iza
Najpierw do Tuchowa, potem do Zalasowej słynną ulicą Partyzantów (nigdy tam nie podjeżdżałam, zawsze wydawało mi się, że to taki straszny podjazd skoro z góry „leci się” 70 km/h). Ale nie było tak źle. Potem Zalasowa okolice kościoła, Wola Lubecka (chyba), Kowalowa, Joniny, Ryglice i powrót górą wzdłuż drogi powiatowej do Zalasowej. Zjazd Partyzantów i z Tuchowa przez Trzy Kopce.
Było momentami zimno, trochę wietrzenie, więc trzeba było powalczyż z wiatrem, ale ogólnie przyjemna dość pogoda.
Pani Krystyna jedzie © Iza
Zbiorcze numer 1 © Iza
A teraz prezentacja zdjęcia z cyklu „ Ach jaka piękna jest ojczyzna nasza (z lotu ptaka), aż chce się płakać”.
Jednomyślnie stwierdziliśmy, że chyba w okolicy była likwidacja kwiaciarni lub jakaś mega wyprzedaż.
Zwycięzca dzisiejszego konkursu pt nasza piękna ojczyzna © Iza
A teraz zdjęcia w tym samym cyklu, którym przyznajemy dwa drugie miejsca.
I konkurs dla naszych kolegów. Jak myślicie, jak zobaczyłam to co poniżej, co wykrzknęłam??? (w sensie nadania nazwy tej
fugurze). Ciekawe kto pierwszy zgadnie??? (mam swoje typy).
Cały w złocie © Iza
Cała w złocie © Iza
A teraz z cyklu „Pan Adam robi zdjęcia”. Trzeba przyznać, że Pan Adam mocno się rozwija. Ostatnio były tułowia bez głów, teraz tułowiów brak…
Z cyklu: ciekawe ujęcia Pana Adama © Iza
Zbiorcze numer 3 © Iza
W Zalasowej na rozstaju dróg © Iza
W sumie (chociaż do domu przyjechałam z mocno bolącymi nogami) jechało mi się lepiej niż tydzień temu. Myślę, że to po prostu zasługa … kabanosów. Firmie KONSPOL serdecznie dziękuję:).
Najnowsze paliwo © Iza
A może to zasługa śniadania? Na śniadanie zjadłam omlet Mamby (2 jajka, banan, płatki owsiane – zblendowane i na patelnię). Tyle, że u mnie była wersja afroamerykańska:), bo dodałam karobu.
- DST 93.00km
- Czas 04:18
- VAVG 21.63km/h
- VMAX 70.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Wiadomo co wykrzyknęłaś, "Złociutki!". Co wygrałem?:)
tomaszb - 09:26 wtorek, 17 marca 2015 | linkuj
Coś jest nie tak z tekstem na tablicy...
PS. Przewidujesz jakąś nagrodę w konkursie na spostrzegawczość ? ;] marusia - 22:09 niedziela, 15 marca 2015 | linkuj
PS. Przewidujesz jakąś nagrodę w konkursie na spostrzegawczość ? ;] marusia - 22:09 niedziela, 15 marca 2015 | linkuj
P.Bukartyk wymiata - uwielbiam jego piątkowe wizyty w studio u Manna przed 9 ;) Zawsze trafia w punkt i fajne rymy klei na poczekaniu, hehe.
k4r3l - 18:41 niedziela, 15 marca 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!