Czwartek, 28 maja 2015
Tarnów-Mielec, Mielec-Tarnów
Na początek… zaproszenie.
O Hance Wójciak pisałam już wiele (bo naprawdę warto). Hanka, oprócz wszystkich przymiotów w postaci pięknego głosu, pięknej osobowości, perlistego śmiechu itd jest osobą bardzo bezpośrednią, kontaktową .
Po którymś z koncertów ośmieliłam się napisać do niej kilka słów (za pomocą FB… tak, tak.. ja niegdyś wróg FB, teraz doceniam jego dobrodziejstwo, bo pozwala mi na kontakty z takimi ciekawymi osobami i dzięki niemu o wielu wydarzeniach się dowiaduje).
Hanka odpisała serdecznie i miło. No i kilka razy sobie „pogadałyśmy”.
Wczoraj gratulowałam jej prezentacji „Matuli” w Teleexspresie i Hanka zaprosiła mnie do słuchania koncertów Kapeli w Radiu Rzeszów (piątek) i Radiu Białystok (niedziela).
Niedziela – nie da rady, będę wracać z Polańczyka. Ale w piątek jak najbardziej.
Więc i Was zachęcam … można słuchać przez internet. Jutro 19.05. Naprawdę warto „zaprzyjaźnić się” z Hanką i muzyką Kapeli.
O Hance Wójciak pisałam już wiele (bo naprawdę warto). Hanka, oprócz wszystkich przymiotów w postaci pięknego głosu, pięknej osobowości, perlistego śmiechu itd jest osobą bardzo bezpośrednią, kontaktową .
Po którymś z koncertów ośmieliłam się napisać do niej kilka słów (za pomocą FB… tak, tak.. ja niegdyś wróg FB, teraz doceniam jego dobrodziejstwo, bo pozwala mi na kontakty z takimi ciekawymi osobami i dzięki niemu o wielu wydarzeniach się dowiaduje).
Hanka odpisała serdecznie i miło. No i kilka razy sobie „pogadałyśmy”.
Wczoraj gratulowałam jej prezentacji „Matuli” w Teleexspresie i Hanka zaprosiła mnie do słuchania koncertów Kapeli w Radiu Rzeszów (piątek) i Radiu Białystok (niedziela).
Niedziela – nie da rady, będę wracać z Polańczyka. Ale w piątek jak najbardziej.
Więc i Was zachęcam … można słuchać przez internet. Jutro 19.05. Naprawdę warto „zaprzyjaźnić się” z Hanką i muzyką Kapeli.
A ja od 4 dni słucham płyty Raz Dwa Trzy (prezent urodzinowy od Pani Krystyny) i słucham i słucham i nasłuchać się nie mogę.
Nadzieja to plan
on ziści się nam
przydarzy się na pewno się zdarzy
więc uwierz za dwóch
ty i twój duch
z nadzieją wam będzie do twarzy
więc uwierz za dwóch ty i twój duch
z nadzieją jest bardziej do twarzy
jutro możemy być szczęśliwi
jutro możemy tacy być
jutro by mogło być w tej chwili gdyby w ogóle mogło być
Tak… nadzieja to mój PLAN. Nadzieja na wiele rzeczy w życiu, bo życie jest nieprzewidywalne i wiele fajnych rzeczy może się w nim przydarzyć. I Wam NADZIEI życzę. Bo przecież.. JUTRO MOŻEMY BYĆ SZCZĘŚLIWI.
A dzisiaj.. dzisiaj musiałam jechać do Mielca. Zdecydowałam się na rower (nie wiem czy to było takie bardzo mądre, bo przecież zawody w niedzielę). Mam jednak nadzieję (tak tak NADZIEJĘ), że uda się zregenerować. Tym bardziej, że jazda chociaż długa, chociaż tradycyjnie w towarzystwie wiatru i milionów TIRÓW i innych samochodów przebiegła dość bezboleśnie. Nie czuję się jakoś specjalnie zmęczona.
A zdecydowałam się na rower, bo po południu połączenia z Tarnowem nie ma i musiałabym wracać... przez Rzeszów.
No, ale żeby nie było tak fajnie.. miałam dzisiaj spotkanie (bliskie) ze Strażą Miejską w Mielcu. Oj, jaki wstyd…:)
Przejechałam przez jedno przejście, będąc na 100% pewna, że wolno mi tam przejechać, bo ścieżka rowerowa to była i wszyscy przejeżdżali.
A nie wolno mi było.
Pan strażnik był bardzo poważny, mnie do śmiechu nie było, bo nie dość, że w oczy zajrzało widmo mandatu, to jeszcze musiałam być u siostry na określoną godzinę i bałam się, że się spóźnię. Ale Pan strażnik.. puścił mnie wolno:). Pouczył tylko. Wrażenie na nim zrobiła rzecz jedna. Zapytał mnie o dane.. adres itd. Podałam, a on na to:
- Ale tam jest Pani zameldowana, a tutaj pani pomieszkuje?
- Nie, mieszkam w Tarnowie.
- To skąd Pani jedzie?
-no z Tarnowa
(wielkie oczy pana strażnika).
- to o której pani wyjechała? (było ciut po 10).
- o 8.
-????? Podziwiam.
I tak zasłużyłam sobie, zwykłą asfaltową jazdą 56 km z Tarnowa do Mielca na podziw Pana strażnika i jedynie pouczenie. Swoją drogą to zabawne jest… Człowiek przejechał tyle trudnych wyścigów.. w górach, z dużym przewyższeniem, w błocie czasem i deszczu.. a tu podziw budzi taki dystans asfaltowy. Ludziom bardziej działa na wyobraźnię taki dystans z miasta x do miasta y. Jeżdżą samochodami to się im wydaje jakimś mistrzostwem świata przejechanie tego rowerem. A to żadne tam mistrzostwo świata.
Jakiś tam maraton, nic im nie mówi. Tego wyobrazić sobie nie mogą. Nie ma się co dziwić. Tego nie da można sobie wyobrazić. Ile to kosztuje sił, samozaparcia, i też umiejętności technicznych czasem.. to ciężko sobie wyobrazić. To trzeba przeżyć po prostu. Kto jechał to wie.
PS Mecz Polska-Rosja w siatkówce. Oglądacie?:)
- DST 113.00km
- Czas 04:41
- VAVG 24.13km/h
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!