Czwartek, 1 października 2015
"Płock żąda dostępu do morza"
„Gdy dorosły chmurny - marszczy brew,
Wtedy wojna jest i sika krew.
Wojna to sport, a sport to zdrowie:
Skoki do gardła i rzuty ołowiem.
Zawsze jest powód do użycia noża,
Płock żąda dostępu do morza!”
Dzisiaj.
Rozmowa taka się odbyła. Znajomy, skądinąd bardzo sympatyczny człowiek.
X - Iza, słyszałaś co się dzieje w Niemczech?
Ja- A co się dzieje w Niemczech?
X- Lokatorom wymawia się umowy najmu, żeby były wolne mieszkania dla uchodźców..
Ja- Ale dlaczego mówisz to mnie?
X- Ja się ich boję.
Ja:-A ja nie. Chętnie ich poznam.
X: Ja też ich chętnie powitam. Razem z kibolami.
Ci ze Wschodu to ok, niech przyjeżdżają, ale nie ci. Oni nas nienawidzą.
Ja: Skąd wiesz? Znasz ich wszystkich?
X: Przeczytaj Koran.
Tak to mniej więcej było.
Wiele lat temu postanowiłam pisać pracę magisterską na temat neofaszyzmu.
Dlaczego taki "ponury" temat?
Chciałam sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego ludzi pociąga coś w ideologii, która tak (najłagodniej to ujmując) skompromitowała się. To było jednak zadanie bardziej dla socjologa, może psychologa, a nie studenta politologii.
Czy znalazłam odpowiedź? Wtedy raczej nie, ale jakiś czas temu przeglądając moją pracę, przeczytałam jej podsumowanie i zapamiętałam jedno zdanie…. „Że nawet jeśli neofaszyzm jest tylko marginalnym zjawiskiem, nie wolno go bagatelizować”.
Tak wtedy napisałam.
Dzisiaj „przyglądając się” temu co się dzieje w temacie uchodźców, patrząc na to jakim językiem nienawiści operują internauci, widzę wyraźnie jak to wszystko działa.
Człowiek wbrew pozorom nie jest istotą tak skomplikowaną jakby się wydawało. Bardzo łatwo nim manipulować, bardzo łatwo go przestraszyć, a strach potrafi wydobyć na światło dzienne najgorsze instynkty.
Byle pretekst jest dobry. Jak w piosence Lao Che:
„Zawsze jest powód do użycia noża, Płock żąda dostępu do morza!”
Dobra metafora.
Nie wiem jak Was, ale mnie to bardzo zasmuca – ta fala agresji. Nie wierzę, że czytam to co czytam, kiedy czytam w sieci:
„ do pieca z nimi”, „wystrzelać ich” itd. Jest tego dużo, takich głosów. Bardzo dużo.
Wczoraj usłyszałam w Wiadomościach jak komentuje to filozof religii, prof. Mikołejko:
" W społeczeństwie, gdzie ponad 90 procent deklaruje się jako katolicy, ludzie nagle zaczynają się zachowywać jakby Boga nie było".
Jest mi zwyczajnie bardzo, bardzo smutno.
Zadie Smith w „Białych zębach” napisała:
„(…) imigrantów śmieszą leki nacjonalistów, bojących się panicznie zarazy, penetracji, wymieszania ras, bo to małe piwo, pestka w porównaniu z lękami imigrantów – przed rozpuszczeniem się, zniknięciem.”
Rosja bombarduje Syrię. Jak nic przypomina się wojna w Afganistanie. Przeraża mnie to, tym bardziej, że jestem świeżo po lekturze książki Swietłany Aleksijewicz „Cynkowi chłopcy” (‘”cynkowi”, bo w takich trumnach większość z nich wracała do domu). To książkach o tych, którzy tam „walczyli”, o ich matkach, żonach, o konsekwencjach emocjonalnych, psychicznych, ekonomicznych tej wojny. Trudno doszukiwać się w wojnach sensu (chociaż ci, którzy je wywołują zawsze jakiś pretekst znajdą). Ta książka pokazuje jak bardzo bezsensowna była wojna w Afganistanie i jakie koszty ponoszą WSZYSCY. I to się znowu dzieje. Tym razem w Syrii. To lektura PRZERAŻAJĄCA, ale moim zdaniem, obowiązkowa. Przeczytajcie.
Z okładki książki: „ Tu oprawcami są Rosjanie, karmieni literaturą i wódką. „Ale wszyscy jesteśmy winni, wszyscy uczestniczyliśmy w tym kłamstwie” – mówi autorka. I jeszcze: na wojnie zawsze wszyscy jesteśmy ofiarami” Maria Wiernikowska”.
A dzisiaj jazda po Lesie Radłowskim (trochę całkiem nowych ścieżek). Nie za bardzo ciepło niestety.
Ale za to siły wróciły. Tak niepostrzeżenie jak odeszły, to wróciły i jechało mi się tak lekko, jak jeździło mi się na wiosnę. Przyjemne to uczucie.
Powrót przy zachodzącym słońcu i nagroda. Z wiaduktu nad autostradą w Gosławicach widać było Tatry. Stałam chyba z 10 min. i po prostu patrzyłam na zachodzące słońce. Patrzyłam, bo mam to szczęście, że mieszkam w Polsce, mogę stać i patrzeć na zachód słońca.
Ja- A co się dzieje w Niemczech?
X- Lokatorom wymawia się umowy najmu, żeby były wolne mieszkania dla uchodźców..
Ja- Ale dlaczego mówisz to mnie?
X- Ja się ich boję.
Ja:-A ja nie. Chętnie ich poznam.
X: Ja też ich chętnie powitam. Razem z kibolami.
Ci ze Wschodu to ok, niech przyjeżdżają, ale nie ci. Oni nas nienawidzą.
Ja: Skąd wiesz? Znasz ich wszystkich?
X: Przeczytaj Koran.
Tak to mniej więcej było.
Wiele lat temu postanowiłam pisać pracę magisterską na temat neofaszyzmu.
Dlaczego taki "ponury" temat?
Chciałam sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego ludzi pociąga coś w ideologii, która tak (najłagodniej to ujmując) skompromitowała się. To było jednak zadanie bardziej dla socjologa, może psychologa, a nie studenta politologii.
Czy znalazłam odpowiedź? Wtedy raczej nie, ale jakiś czas temu przeglądając moją pracę, przeczytałam jej podsumowanie i zapamiętałam jedno zdanie…. „Że nawet jeśli neofaszyzm jest tylko marginalnym zjawiskiem, nie wolno go bagatelizować”.
Tak wtedy napisałam.
Dzisiaj „przyglądając się” temu co się dzieje w temacie uchodźców, patrząc na to jakim językiem nienawiści operują internauci, widzę wyraźnie jak to wszystko działa.
Człowiek wbrew pozorom nie jest istotą tak skomplikowaną jakby się wydawało. Bardzo łatwo nim manipulować, bardzo łatwo go przestraszyć, a strach potrafi wydobyć na światło dzienne najgorsze instynkty.
Byle pretekst jest dobry. Jak w piosence Lao Che:
„Zawsze jest powód do użycia noża, Płock żąda dostępu do morza!”
Dobra metafora.
Nie wiem jak Was, ale mnie to bardzo zasmuca – ta fala agresji. Nie wierzę, że czytam to co czytam, kiedy czytam w sieci:
„ do pieca z nimi”, „wystrzelać ich” itd. Jest tego dużo, takich głosów. Bardzo dużo.
Wczoraj usłyszałam w Wiadomościach jak komentuje to filozof religii, prof. Mikołejko:
" W społeczeństwie, gdzie ponad 90 procent deklaruje się jako katolicy, ludzie nagle zaczynają się zachowywać jakby Boga nie było".
Jest mi zwyczajnie bardzo, bardzo smutno.
Zadie Smith w „Białych zębach” napisała:
„(…) imigrantów śmieszą leki nacjonalistów, bojących się panicznie zarazy, penetracji, wymieszania ras, bo to małe piwo, pestka w porównaniu z lękami imigrantów – przed rozpuszczeniem się, zniknięciem.”
Rosja bombarduje Syrię. Jak nic przypomina się wojna w Afganistanie. Przeraża mnie to, tym bardziej, że jestem świeżo po lekturze książki Swietłany Aleksijewicz „Cynkowi chłopcy” (‘”cynkowi”, bo w takich trumnach większość z nich wracała do domu). To książkach o tych, którzy tam „walczyli”, o ich matkach, żonach, o konsekwencjach emocjonalnych, psychicznych, ekonomicznych tej wojny. Trudno doszukiwać się w wojnach sensu (chociaż ci, którzy je wywołują zawsze jakiś pretekst znajdą). Ta książka pokazuje jak bardzo bezsensowna była wojna w Afganistanie i jakie koszty ponoszą WSZYSCY. I to się znowu dzieje. Tym razem w Syrii. To lektura PRZERAŻAJĄCA, ale moim zdaniem, obowiązkowa. Przeczytajcie.
Z okładki książki: „ Tu oprawcami są Rosjanie, karmieni literaturą i wódką. „Ale wszyscy jesteśmy winni, wszyscy uczestniczyliśmy w tym kłamstwie” – mówi autorka. I jeszcze: na wojnie zawsze wszyscy jesteśmy ofiarami” Maria Wiernikowska”.
A dzisiaj jazda po Lesie Radłowskim (trochę całkiem nowych ścieżek). Nie za bardzo ciepło niestety.
Ale za to siły wróciły. Tak niepostrzeżenie jak odeszły, to wróciły i jechało mi się tak lekko, jak jeździło mi się na wiosnę. Przyjemne to uczucie.
Powrót przy zachodzącym słońcu i nagroda. Z wiaduktu nad autostradą w Gosławicach widać było Tatry. Stałam chyba z 10 min. i po prostu patrzyłam na zachodzące słońce. Patrzyłam, bo mam to szczęście, że mieszkam w Polsce, mogę stać i patrzeć na zachód słońca.
Znalezione w Lesie Radłowskim © Iza
Zaczyna się zachód słońca © Iza
Kontyunacja © Iza
I coraz piękniejsze kolory © Iza
Gdzieś tam .. Marcinka © Iza
A tutaj widać było Tatry © Iza
I jeszcze jedno ujęcie © Iza
I jeszcze jedno ujęcie © Iza
I znowu czas na kolory © Iza
Coraz ładniejsze © Iza
Jeszcze trochę © Iza
I jeszcze © Iza
Ładne, prawda? © Iza
I jeszcze trochę vanilla sky © Iza
Pożegnanie © Iza
Zachód nad Dunajcem © Iza
- DST 34.00km
- Teren 10.00km
- Czas 01:30
- VAVG 22.67km/h
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!