Wtorek, 1 grudnia 2015
Jeszcze się kiedyś...
Miały być ćwiczenia dzisiaj, ale nie zdążyłam….(za to wczoraj był basen i dużo pływania, bo tory puste, pań ćwiczących nie było).
Jeszcze się kiedyś…wezmę za siebie:).
Jeszcze się kiedyś…wezmę za siebie:).
W życiu spotykamy ludzi na różne sposoby.
Czasem tak zupełnie realnie, namacalnie, czasem pośrednio. Poprzez książkę, muzykę, film.
Często ci spotkani namacalnie albo pośrednio mocno nas inspirują, dają energię, stają się bardzo ważni.
Tych „spotkanych” pośrednio być może nigdy nie spotkamy w realu, a jeśli nawet, to przecież nie zawsze oznacza, że staną się bliskimi znajomymi.
A jednak są bliscy, bardzo ważni i wiele dzięki nim zyskujemy. Piotr Banach to dla mnie jedna z takich osób. Twórca HEYA i INDIOS BAVOS, projektu Ludzie Mili. KTOŚ kto konsekwentnie podąża od lat swoją drogą i trzyma się z dala od komercji. Ktoś o ujmującym uśmiechu i z miłością do ludzi w sercu – tak go widzę.
Dzisiaj taki „prezent” na Mikołaja mnie spotkał. Jakieś półtora roku temu napisałam krótkie podziękowania dla Pana Piotra – za to co robi, za to jaką muzykę tworzy, za to, że idzie pod prąd. Dzisiaj otrzymałam odpowiedź. Tak … po 1,5 roku ( podobno wiadomość dotarła dzisiaj). Aż podskoczyłam z radości:).
Taka fajna niespodzianka, że musiałam się nią „pochwalić”, bo tyle radości mi to sprawiło. Życzę Wam fajnych mikołajowych prezentów. Mnie wystarczy ten!
Czasem tak zupełnie realnie, namacalnie, czasem pośrednio. Poprzez książkę, muzykę, film.
Często ci spotkani namacalnie albo pośrednio mocno nas inspirują, dają energię, stają się bardzo ważni.
Tych „spotkanych” pośrednio być może nigdy nie spotkamy w realu, a jeśli nawet, to przecież nie zawsze oznacza, że staną się bliskimi znajomymi.
A jednak są bliscy, bardzo ważni i wiele dzięki nim zyskujemy. Piotr Banach to dla mnie jedna z takich osób. Twórca HEYA i INDIOS BAVOS, projektu Ludzie Mili. KTOŚ kto konsekwentnie podąża od lat swoją drogą i trzyma się z dala od komercji. Ktoś o ujmującym uśmiechu i z miłością do ludzi w sercu – tak go widzę.
Dzisiaj taki „prezent” na Mikołaja mnie spotkał. Jakieś półtora roku temu napisałam krótkie podziękowania dla Pana Piotra – za to co robi, za to jaką muzykę tworzy, za to, że idzie pod prąd. Dzisiaj otrzymałam odpowiedź. Tak … po 1,5 roku ( podobno wiadomość dotarła dzisiaj). Aż podskoczyłam z radości:).
Taka fajna niespodzianka, że musiałam się nią „pochwalić”, bo tyle radości mi to sprawiło. Życzę Wam fajnych mikołajowych prezentów. Mnie wystarczy ten!
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!