Czwartek, 21 stycznia 2016
Patriotyzm
Dużo się mówi ostatnio o patriotyzmie.
Patrzę, obserwuję, czytam i widzę coraz więcej jakiegoś skrzywionego patriotyzmu. Też go widzicie?
Całkiem niedawno kibicie pojechali na Pielgrzymkę na Jasną Górę. Ot, dla mnie pewien dysonans, bo tutaj kościół, modlitwa, a na stadionie przekleństwa i.. rasizm (tak, tak słyszałam na własne uszy nie raz i nie dwa, bo na stadionach bywałam i bywam) oraz zerowa miłość do bliźniego z innego (wrogiego) klubu.
Oj, gdyby to był tylko brak miłości, to jeszcze pół biedy, to często jest nienawiść. Nienawiść przez duże N. Nienawiść prowadzącego czasem i do NAJGORSZEGO.
I ci kibice podczas tejże pielgrzymki wygłaszają różne postulaty i adresują je do rządu.
Kibice postulowali o różne rzeczy. M.in. o to żeby w szkołach przywrócono listę lektur opartą na polskich dziełach patriotycznych m.in. Sienkiewiczu. To mnie nieco rozbawiło, wobec różnych rasistowskich okrzyków, które miałam okazję słyszeć na stadionach. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Czy Sienkiewicz wielkim pisarzem był, nie mnie rozstrzygać. Ja nie wielbię i nie wielbiłam. Lubiłam nieco jako dziecko. „W pustyni i w puszczy”, „Krzyżaków”, „Pana Wołodyjowskiego”. Reszty nie. Męczył mnie sienkiewiczowski styl. Po prostu. Tak już jest z literaturą. Jedną się wielbi, innej nie. Wielbiłam Prusa na ten przykład.
„Prawdopodobnymi przodkami męskiej linii rodu Sienkiewiczów byli Tatarzy litewscy służący w wojsku polskim. Protoplastą miał być Piotr Oszyk Sienkiewicz, herbu Łabędź. Pewna jest tożsamość pradziadka Michała, który przeszedł z islamu na chrześcijaństwo w 1775r., co pozwoliło mu uzyskać szlachectwo. Jego syn Józef, dziadek Sienkiewicza, był oficerem napoleońskim, a jeden z jego trzech synów, również Józef był ojcem pisarza. Strony rodzine to Puszcza Kozienicka, gdzie dziadek był nadleśniczym, a ojciec drobnym dzierżawcą wsi Grotki. Syn jako „słoik” pędził w stolicy żywot prekariusza, zaanagażował się w ówczesne lewactwo, czyli pozytywizm, wyjechał do Ameryki, skąd wrócił jako król reportażu („Listy z podróży do Ameryki”), przerzucił się na powieści i dostał za nie Nobla. Kto wie, może prawnuk jednego z tych, co przypłynęli na Lampedusę, napisze nam nową Trylogię?”
(za Roman Koziołek , Polityka nr 1/2 2016).
Ha Lampedusa, to ta wyspa, na który przypływają uchodźcy. Tak dla przypomnienia.
Patriotyzm… to nie tylko śpiewanie hymnu, szalik biało-czerwony na meczu, to nie tylko koszulka z symbolem Polski Walczącej. To jest słowo pochodzące od słowa patria czyli ojczyzna, generalnie ma oznaczać umiłowanie, szacunek do własnej ojczyzny. Czy szacunek do własnej ojczyzny nie powinien się wyrażać przede wszystkim w takich codziennych postawach, a nie opierać tylko na SŁOWACH i patosie?
Tak sobie czasem patrzę jak ci patrioci.. wyrzucają z aut swoich samochodów śmieci, jak niszczą dobro wspólne (ot choćby kibice wyrywający krzesełka na stadionie)….a ojczyzna to przecież nie tylko słowo zawieszone w próżni.
To ta ulica na którą lecą te śmieci, to ten stadion, to ten las do którego wywodzi się śmieci z własnego podwórka, te te maratonowe trasy na ktore niestety drodzy kolarzyści czasem wyrzucacie śmieci.
I kiedy widzę takie obrazki, to myślę sobie: patrioci…. Mocni w gębie.
Basen. Przyjemnie i miło. Sama na torze.
Patrzę, obserwuję, czytam i widzę coraz więcej jakiegoś skrzywionego patriotyzmu. Też go widzicie?
Całkiem niedawno kibicie pojechali na Pielgrzymkę na Jasną Górę. Ot, dla mnie pewien dysonans, bo tutaj kościół, modlitwa, a na stadionie przekleństwa i.. rasizm (tak, tak słyszałam na własne uszy nie raz i nie dwa, bo na stadionach bywałam i bywam) oraz zerowa miłość do bliźniego z innego (wrogiego) klubu.
Oj, gdyby to był tylko brak miłości, to jeszcze pół biedy, to często jest nienawiść. Nienawiść przez duże N. Nienawiść prowadzącego czasem i do NAJGORSZEGO.
I ci kibice podczas tejże pielgrzymki wygłaszają różne postulaty i adresują je do rządu.
Kibice postulowali o różne rzeczy. M.in. o to żeby w szkołach przywrócono listę lektur opartą na polskich dziełach patriotycznych m.in. Sienkiewiczu. To mnie nieco rozbawiło, wobec różnych rasistowskich okrzyków, które miałam okazję słyszeć na stadionach. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Czy Sienkiewicz wielkim pisarzem był, nie mnie rozstrzygać. Ja nie wielbię i nie wielbiłam. Lubiłam nieco jako dziecko. „W pustyni i w puszczy”, „Krzyżaków”, „Pana Wołodyjowskiego”. Reszty nie. Męczył mnie sienkiewiczowski styl. Po prostu. Tak już jest z literaturą. Jedną się wielbi, innej nie. Wielbiłam Prusa na ten przykład.
„Prawdopodobnymi przodkami męskiej linii rodu Sienkiewiczów byli Tatarzy litewscy służący w wojsku polskim. Protoplastą miał być Piotr Oszyk Sienkiewicz, herbu Łabędź. Pewna jest tożsamość pradziadka Michała, który przeszedł z islamu na chrześcijaństwo w 1775r., co pozwoliło mu uzyskać szlachectwo. Jego syn Józef, dziadek Sienkiewicza, był oficerem napoleońskim, a jeden z jego trzech synów, również Józef był ojcem pisarza. Strony rodzine to Puszcza Kozienicka, gdzie dziadek był nadleśniczym, a ojciec drobnym dzierżawcą wsi Grotki. Syn jako „słoik” pędził w stolicy żywot prekariusza, zaanagażował się w ówczesne lewactwo, czyli pozytywizm, wyjechał do Ameryki, skąd wrócił jako król reportażu („Listy z podróży do Ameryki”), przerzucił się na powieści i dostał za nie Nobla. Kto wie, może prawnuk jednego z tych, co przypłynęli na Lampedusę, napisze nam nową Trylogię?”
(za Roman Koziołek , Polityka nr 1/2 2016).
Ha Lampedusa, to ta wyspa, na który przypływają uchodźcy. Tak dla przypomnienia.
Patriotyzm… to nie tylko śpiewanie hymnu, szalik biało-czerwony na meczu, to nie tylko koszulka z symbolem Polski Walczącej. To jest słowo pochodzące od słowa patria czyli ojczyzna, generalnie ma oznaczać umiłowanie, szacunek do własnej ojczyzny. Czy szacunek do własnej ojczyzny nie powinien się wyrażać przede wszystkim w takich codziennych postawach, a nie opierać tylko na SŁOWACH i patosie?
Tak sobie czasem patrzę jak ci patrioci.. wyrzucają z aut swoich samochodów śmieci, jak niszczą dobro wspólne (ot choćby kibice wyrywający krzesełka na stadionie)….a ojczyzna to przecież nie tylko słowo zawieszone w próżni.
To ta ulica na którą lecą te śmieci, to ten stadion, to ten las do którego wywodzi się śmieci z własnego podwórka, te te maratonowe trasy na ktore niestety drodzy kolarzyści czasem wyrzucacie śmieci.
I kiedy widzę takie obrazki, to myślę sobie: patrioci…. Mocni w gębie.
Basen. Przyjemnie i miło. Sama na torze.
- Aktywność Pływanie
Komentarze
Mam bardzo podobne odczucia w tym temacie. Nazywają siebie największymi, ba, jedynymi "prawdziwymi" patriotami... Niestety jedyne co mogę z tym zrobić to pozwolić sobie na lekki uśmiech zażenowania pod nosem. Bo przecież jedno słowo w ich kierunku może skończyć się boleśnie, a nawet tragicznie.
Jak słyszę brednie typu "Polska dla Polaków" to niedobrze mi się robi. Smutne to wszystko co dzieje się w ostatnich miesiącach. Źle się stało z wynikiem wyborów, bo władze objęli właśnie podobnego pokroju ludzie. piotrkol - 22:49 czwartek, 21 stycznia 2016 | linkuj
Jak słyszę brednie typu "Polska dla Polaków" to niedobrze mi się robi. Smutne to wszystko co dzieje się w ostatnich miesiącach. Źle się stało z wynikiem wyborów, bo władze objęli właśnie podobnego pokroju ludzie. piotrkol - 22:49 czwartek, 21 stycznia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!