Środa, 6 kwietnia 2016
KRYSTIAN
Powracam do sprawy tragicznego wypadku, który miał miejsce pod Werynią.
Powracam, bo jest taka potrzeba. Dzisiaj pokazał się w sieci link, który wklejam tutaj wierząc, że znajdą się osoby, które zechcą pomóc. Ogrom tragedii, która się wydarzyła jest trudny do ogarnięcia.
Ogrom tragedii rodziny Pydychów to jest coś co trudno mi sobie wyobrazić.
Ból i cierpienie mamy… Dlatego mam wielką nadzieję, że Krystian, który przeżył wypadek, wyjdzie z tego. Dla siebie i dla Mamy. Pomyślałam, że w Polsce jest tyle osób kochających sport, nie tylko futbol, ale w ogóle sport. Tylu kibiców, zawodników… Że gdyby każdy wpłacił nawet najdrobniejszą kwotę, to Mamie Krystiana byłoby znacznie lżej.
Proszę Was, czytających mojego bloga, nie bądźcie obojętni wobec tej tragedii. Tak niewiele trzeba, żeby pomóc drugiej osobie.
Krystian jest jeden – nas jest tak wiele. To on musi walczyć, ale bez naszej pomocy może być mu bardzo ciężko. Krystiana nie znałam, ale przecież to nie ma znaczenia.
Jest jednym z nas, ma pasję. My kochamy rower, on kocha piłkę nożną. Razem możemy naprawdę dużo.
Jego Mama czeka na niego. Straciła już męża, straciła dwóch synów.
http://wcj24.pl/pomoc-dla-krystiana-pydycha/
http://supernowosci24.pl/o-chlopakach-ktorzy-koch...
Powracam, bo jest taka potrzeba. Dzisiaj pokazał się w sieci link, który wklejam tutaj wierząc, że znajdą się osoby, które zechcą pomóc. Ogrom tragedii, która się wydarzyła jest trudny do ogarnięcia.
Ogrom tragedii rodziny Pydychów to jest coś co trudno mi sobie wyobrazić.
Ból i cierpienie mamy… Dlatego mam wielką nadzieję, że Krystian, który przeżył wypadek, wyjdzie z tego. Dla siebie i dla Mamy. Pomyślałam, że w Polsce jest tyle osób kochających sport, nie tylko futbol, ale w ogóle sport. Tylu kibiców, zawodników… Że gdyby każdy wpłacił nawet najdrobniejszą kwotę, to Mamie Krystiana byłoby znacznie lżej.
Proszę Was, czytających mojego bloga, nie bądźcie obojętni wobec tej tragedii. Tak niewiele trzeba, żeby pomóc drugiej osobie.
Krystian jest jeden – nas jest tak wiele. To on musi walczyć, ale bez naszej pomocy może być mu bardzo ciężko. Krystiana nie znałam, ale przecież to nie ma znaczenia.
Jest jednym z nas, ma pasję. My kochamy rower, on kocha piłkę nożną. Razem możemy naprawdę dużo.
Jego Mama czeka na niego. Straciła już męża, straciła dwóch synów.
http://wcj24.pl/pomoc-dla-krystiana-pydycha/
http://supernowosci24.pl/o-chlopakach-ktorzy-koch...
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!