Środa, 13 kwietnia 2016
Trzy Kopce
Długa przerwa „od roweru”.
Najpierw weekend w Mielcu (planowałam jechać po raz pierwszy w tym roku rowerem, ale pogoda nie dopisała), potem pogoda pod psem…
Dzisiaj wreszcie pogoda dopisała. Ciepło i słonecznie. Niezbyt dobrze przespana noc i ciężki dzień w pracy, sprawił, że ciężko było mi się „zebrać” na jazdę. Zmobilizowałam się, bo wiedziałam, że będzie bardzo OK. Było.
Wiosna rozbujała się konkretnie. Jest zielono, jest pachnąco. Są bociany:).
Dzisiaj Trzy Kopce, ale odwrotnie. Zaryzykowałam, bo z moim skromnym dorobkiem podjazdowym w tym roku, podjazd na górkę Francę w Piotrkowicach to było wyzwanie. Jakoś się wturlałam i nawet specjalnie nie umierałam. Widoki z góry.. bajka. Pojechałam pod remizę OSP w Piotrkowicach i zjechałam w dół.
Najpierw weekend w Mielcu (planowałam jechać po raz pierwszy w tym roku rowerem, ale pogoda nie dopisała), potem pogoda pod psem…
Dzisiaj wreszcie pogoda dopisała. Ciepło i słonecznie. Niezbyt dobrze przespana noc i ciężki dzień w pracy, sprawił, że ciężko było mi się „zebrać” na jazdę. Zmobilizowałam się, bo wiedziałam, że będzie bardzo OK. Było.
Wiosna rozbujała się konkretnie. Jest zielono, jest pachnąco. Są bociany:).
Dzisiaj Trzy Kopce, ale odwrotnie. Zaryzykowałam, bo z moim skromnym dorobkiem podjazdowym w tym roku, podjazd na górkę Francę w Piotrkowicach to było wyzwanie. Jakoś się wturlałam i nawet specjalnie nie umierałam. Widoki z góry.. bajka. Pojechałam pod remizę OSP w Piotrkowicach i zjechałam w dół.
Piotrkowickie magnolie © Iza
Widok na Łowczówek © Iza
Piotrkowickie magnolie © Iza
Od kilku dni (od wizyty w Mielcu, kiedy wzięłam do ręki zdjęcie pradziadków) obsesyjnie myślę o moim pradziadku Macieju Sowie – zamordowanym przez Sowietów.
Dzisiaj odebrałam książkę „Dzień rozpoczął się szczególnie…” S.M.Jankowskiego, o której usłyszałam wczoraj w Radiu Kraków. Czyta się… czyta się z drżeniem serca. „Przekładam” to na życie pradziadka.
Dzisiaj Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Poprosiłam siostrę żeby zapaliła znicz pod Mielecką Ścianą Katyńską. Jest tam tabliczka umpiętniająca pradziadka. Tam, na cmenatarzu komunalnym w Mielcu i w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie. W 1939r. zabrali go… do domu nie wrócił. W 1940r. zginął wraz z innymi polskimi obywatelami, żołnierzami, policjantami, urzędnikami… 22 tysiącami.
Był policjantem. Miał 49 lat.
- DST 40.00km
- Czas 01:53
- VAVG 21.24km/h
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!