Środa, 16 września 2009
Sroda
Bez historii.
Bez ochoty do jazdy.
Jazdę to ja miałam dzisiaj w pracy, i to taką .. jaka mi sie nigdy nie przytrafiła.
To było pól godziny, ktore chyba odebralo mi kilka lat zycia.
Najważniejsze jednak, ze dobrze sie skonczylo.
Energia jednak gdzieś odpłynęła.. wsiadłam na rower zeby za duzo nie myśleć.. ale ani sil ani ochoty nie było.
Stąd byle jakie jeżdzenie, byle jaka średnia.
jedyny pozytek to taki ze trochę pooddychałam swiezym, leśnym powietrzem.
Bez ochoty do jazdy.
Jazdę to ja miałam dzisiaj w pracy, i to taką .. jaka mi sie nigdy nie przytrafiła.
To było pól godziny, ktore chyba odebralo mi kilka lat zycia.
Najważniejsze jednak, ze dobrze sie skonczylo.
Energia jednak gdzieś odpłynęła.. wsiadłam na rower zeby za duzo nie myśleć.. ale ani sil ani ochoty nie było.
Stąd byle jakie jeżdzenie, byle jaka średnia.
jedyny pozytek to taki ze trochę pooddychałam swiezym, leśnym powietrzem.
- DST 37.00km
- Teren 15.00km
- Czas 01:43
- VAVG 21.55km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!