Środa, 5 maja 2010
wtorek
deszcz, deszcz.
ale on mi w zasadzie nie przeszkadzał wczoraj i wsiadałam na rower, tyle ze do kolegi i z powrotem ( mały serwis rowerowy).
Po drodze dostałam fontannę od Tira, dobrze, ze miałam kurtkę przeciwdeszczową:).
a dzisiaj napompowałam sobie amora i ja wiem, ze to żadna sztuka, ale ja bardzo sie cieszę z każdej rzeczy nowej , którą sama robię przy rowerze.
Dzisiaj znowu był dalszy ciąg serwisowania, wiec nie było czasu na trening:(
Mam nadzieję ze w nastepne dni nadrobi się te zaległosci.
ale on mi w zasadzie nie przeszkadzał wczoraj i wsiadałam na rower, tyle ze do kolegi i z powrotem ( mały serwis rowerowy).
Po drodze dostałam fontannę od Tira, dobrze, ze miałam kurtkę przeciwdeszczową:).
a dzisiaj napompowałam sobie amora i ja wiem, ze to żadna sztuka, ale ja bardzo sie cieszę z każdej rzeczy nowej , którą sama robię przy rowerze.
Dzisiaj znowu był dalszy ciąg serwisowania, wiec nie było czasu na trening:(
Mam nadzieję ze w nastepne dni nadrobi się te zaległosci.
- DST 15.00km
- Czas 00:51
- VAVG 17.65km/h
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!