Sobota, 22 maja 2010
Widziałam orła cień...
a może to nie był orzeł a jakiś jastrząb czy coś innego?
jakiś drapieżca w każdym bądź razie , który ni z tego ni z owego rozwinął wielkie skrzydła tuz obok mnie i solidnie mnie wystraszył. a wszystko to odbyło się w Lesie Radłowskim.
Miał być dzisiaj solidny trening po górkach, ale sie nie odbył z róznych względów.
Moze to i dobrze bo jutro będzie ostro.. wyprawa na Jamną:), bedzie sie działo bo błoto pewnie po oski.
a dzisiaj płasko, szybko, dobrze:). Wraca moc... wraca moc.. coraz lepiej jest.
Las radłowski- Waryś- Las.
I zdumienie ogromne... powódź dotknęła też las Radłowski.
Po prostu zerwała dwie drogi w lesie.. o ile jedną sforsowałam i przedostałam sie na drugi "brzeg" to druga... niestety.. okropny widok... ogromna przepaśc i w tył zwrot z rowerem i zmiana planów trasy.
Dzisiaj samotnie, ale tak tez lubię.
jakiś drapieżca w każdym bądź razie , który ni z tego ni z owego rozwinął wielkie skrzydła tuz obok mnie i solidnie mnie wystraszył. a wszystko to odbyło się w Lesie Radłowskim.
Miał być dzisiaj solidny trening po górkach, ale sie nie odbył z róznych względów.
Moze to i dobrze bo jutro będzie ostro.. wyprawa na Jamną:), bedzie sie działo bo błoto pewnie po oski.
a dzisiaj płasko, szybko, dobrze:). Wraca moc... wraca moc.. coraz lepiej jest.
Las radłowski- Waryś- Las.
I zdumienie ogromne... powódź dotknęła też las Radłowski.
Po prostu zerwała dwie drogi w lesie.. o ile jedną sforsowałam i przedostałam sie na drugi "brzeg" to druga... niestety.. okropny widok... ogromna przepaśc i w tył zwrot z rowerem i zmiana planów trasy.
Dzisiaj samotnie, ale tak tez lubię.
- DST 48.00km
- Teren 16.00km
- Czas 01:45
- VAVG 27.43km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 165 ( 87%)
- HRavg 151 ( 80%)
- Kalorie 920kcal
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!