Czwartek, 10 czerwca 2010
I znów w upale
Znowu bardzo gorąco, wiec wyruszylismy dopiero o 18.30, ale na niewiele sie zdało.
W lesie zamiast chłodu jeszcze gorzej niż na asfalcie, jakieś takie lepkie powietrze.
No ale i tak po lesie ( Radłowskim) pojeździlismy dosyć mocno ( maksymalna osiagnieta przeze mnie prędkość 41 km/h).
Jutro odpoczynek, sobota jakiś lajcik, a w niedziele jak wszystko dobrze pójdzie wypad gdzieś w Beskid Sądecki:)
W lesie zamiast chłodu jeszcze gorzej niż na asfalcie, jakieś takie lepkie powietrze.
No ale i tak po lesie ( Radłowskim) pojeździlismy dosyć mocno ( maksymalna osiagnieta przeze mnie prędkość 41 km/h).
Jutro odpoczynek, sobota jakiś lajcik, a w niedziele jak wszystko dobrze pójdzie wypad gdzieś w Beskid Sądecki:)
- DST 40.00km
- Teren 22.00km
- Czas 01:37
- VAVG 24.74km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 32.0°C
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!