Poniedziałek, 21 czerwca 2010
taki sobie rozjazd
Dwa dni po maratonie.
Z Mirkiem. Dość spokojnie, ale momentami podkręcalismy tempo i spory kawałek po lesie jechalismy dosyć szybko.
Jak na dwa dni po maratonie kręciło mi sie całkiem fajnie.
W lesie trochę mokro, a odcinek w Bogumiłowicach ( miedzy jednym asfaltem a drugim) taka sobie błotna masakra:)
Z Mirkiem. Dość spokojnie, ale momentami podkręcalismy tempo i spory kawałek po lesie jechalismy dosyć szybko.
Jak na dwa dni po maratonie kręciło mi sie całkiem fajnie.
W lesie trochę mokro, a odcinek w Bogumiłowicach ( miedzy jednym asfaltem a drugim) taka sobie błotna masakra:)
- DST 42.00km
- Teren 20.00km
- Czas 01:40
- VAVG 25.20km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!