Środa, 23 marca 2011
Dzień trzeci - regeneracja
tak trochę nawet „rowerowa” piosenka:)
Plan dzisiejszy: 1 h regeneracja
Wyszło ciut więcej niż 1 h, ale to wina tego, że odjechałam za daleko od domu.
Zastanawiałam się gdzie jechać, trochę znudziły mi się okoliczne asfalty i pomyślałam: a może tak czerwonym szlakiem do Lipia?
Jak już ta myśl zaświtała mi w głowie, to opuścić mnie nie mogła. Wiadomo co oznacza Lipie – fajny techniczny teren czyli to za czym tęskni się całą zimę.
Pomyślałam: pewnie będzie straszne błoto… no nic, wezmę kasiorę, najwyżej przepłucze się rower w drodze powrotnej.
Jadąć ścieżką obok Azotów z daleka zobaczyłam, ze jedzie jakis biker. Po sylwetce wydawało mi się, ze to jest Sławek N i rzeczywiście to był on.
- Gdzie jedziesz?
- w Lasy Radłowskie?
- a ja do Lipia
- a to jadę z tobą
- ja dzisiaj spokojnie, regeneracja
- to dobrze, może nadążę:) ( tak naprawdę nie zauważyłam, zeby Sławek miał jakies problemy z nadążeniem, wręcz przeciwnie)
i pojechaliśmy, naprawdę dośc spokojnie.
Prawdziwa jazda zaczeła się na łąkach za polami klikowskimi. Trochę błota, teren, bajka.
No ale najprawdziwsza jazda zaczęła się w Lipiu…
Uwielbiam ten lasek!
Te zakręty, te korzenie, to wchodzenie w zakręty, to balansowanie ciałem, pierwsze w tym roku terenowe mini zjazdy, błoto…!
Co ja Wam będę mówić.. dopiero tutaj czuję naprawdę , że jeżdzę na rowerze, czyli w technicznym terenie.
CUDOWNIE!
Buzia mi się śmiała sama.
Wracając wstąpiliśmy do sklepu Mirka Bieniasza. Moje kółka mają być jutro.
U Mirka spotkalismy Krysię.
Kilometrów mało, ale to dlatego, ze sporo terenu nielatwego.
Czuję się po takiej terenowej jeździe bosko..
Jutro podjazdy i teren.
Podobno ma mocno wiać.. cóż zobaczymy.
I w dalszym ciągu świetnie mi się jeździ.
samopoczucie - 6.
Weszłam dzisiaj na stronę Majki Włoszczowskiej. Napisała: nawet najgorszy wyścig jest lepszy niż najlepszy trening.
To prawda.
Sprawdziłam sobie terminy Cyklokarpat, w większości przypadków "rozmijają się" z GG. Pomyslałam wiec jak bedzie okazja ( transport) i kasiora, to zamiast niedzielnego treningu będę sobie jeździć na Cyklo na "trening".
Mentalnie jeszcze się wzmocnię, bo tam o lepszy wynik znacznie łatwiej:)
Trasy łatwiejsze zdecydowanie a i kobiet mniej.
- DST 26.00km
- Teren 10.00km
- Czas 01:19
- VAVG 19.75km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 171 ( 90%)
- HRavg 151 ( 80%)
- Kalorie 581kcal
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Rege z HRavg 151, ładne mi rege. Może być troszkę dłużej, ale nie mocniej!!!
kubakmtb - 20:38 środa, 23 marca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!