Niedziela, 8 maja 2011
Jest fantastycznie!
Zupełnie przypadkiem trafiłam na te piosenkę.. i tak bardzo mi się spodobała!!!!
I tak pasuje do dzisiejszego dnia!
Bo wreszcie poczułam, że żyję!!!
Wczoraj w tv widziałam Tatry… i zrozumiałam… że to jest jedna z tych rzeczy…, która daje mi najwięcej szczęścia …. Kiedy staje na szczycie.. i patrzę wkoło.
I co więcej to jest takie szczęście, taki rodzaj szczęścia, który jest uniezależniony od … innych osób ( no do pewnych granic).
To jest absolutnie MOJE SZCZĘŚCIE, mozolnie wchodząc na jedną czy drugą górę, daję je sobie sama. O nic nikogo nie muszę prosić…
Dzisiaj wreszcie po przerwie na rowerze.
Krótko, bo byłam umówiona ze znajomymi na obiad, więc trzeba było gnać.
Ale zawsze to coś prawda?
Znowu ta wolność, radość, zieleń, Dunajec… i błoto:)
Pojechałam niebieskim przez Buczynę a w Buczynie i nad Dunajcem ogrom błota, więc wkrótce i ja i Kateemek, wyglądalismy nieciekawie.
Jak tak sobie jechałam niebieskim nad Dunajcem to pomyslałam sobie ze ze wszystkich asfaltowych dróg, szlaków to chyba jeden z najładniejszych, którymi jechałam.
Szkoda, ze nie możecie go zobaczyć:).
Pojechałam na Lubinkę od Janowic i tym razem kosztowało mnie to sporo sił. Nie dość, ze po takiej przerwie, to jeszcze pod wiatr… Pod górę i pod wiatr….ciężko, ale przecież wiatr przyjacielem kolarza, wiec tak jakby podwójny podjazd zrobiłam.
Najważniejsze.. kolano nie boli.
Wybrałabym się z wielką ochotą na jakiś solidny trening, ale jutro wybieram się do Krakowa. Będzie dużo spotkań , z duzą ilością osób.
Specjalnie pozdrowienia dla Siergieja, który przyznał mi się w piątek, ze czyta mojego bloga ( to takie miłe wiedzieć ze ma sie kolejnych czytelników), a dzisiaj jak przyszłam do Andżeliki dostałam mały prezent, bo Siergiej jak z Renią jechali autobusem zobaczyli, ze są imieniny Izabeli.
Ja co prawda mam imieniny we wrześniu, ale to szczegół. Gest się liczy.
Miło:)
Las na Lubince:)© lemuriza1972
Widok z Lubinki© lemuriza1972
Marcinka z Lubinki© lemuriza1972
- DST 40.00km
- Teren 10.00km
- Czas 01:49
- VAVG 22.02km/h
- Temperatura 13.0°C
- HRmax 169 ( 89%)
- HRavg 148 ( 78%)
- Kalorie 811kcal
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Las! I to "kwitnący"! To jest to!
Dobrze, że kolano nie boli :)
Szczęście? To nasze odczucie dotyczące rzeczywistości. Przy umiejętności dostrzegania małych dobrych czy pięknych rzeczy, zdarzeń - o to odczucie dużo łatwiej. alistar - 07:37 czwartek, 12 maja 2011 | linkuj
Dobrze, że kolano nie boli :)
Szczęście? To nasze odczucie dotyczące rzeczywistości. Przy umiejętności dostrzegania małych dobrych czy pięknych rzeczy, zdarzeń - o to odczucie dużo łatwiej. alistar - 07:37 czwartek, 12 maja 2011 | linkuj
mozna też przygarnąć jakieś stworzonko, np kotka :)
Djablica - 01:19 czwartek, 12 maja 2011 | linkuj
Mimo ,że czasem wyjeżdżam na trening w nie najlepszym humorze -to takie kolorowe obrazki ,jak ten na pierwszym zdjęciu -potrafią w jednej chwili zmienić mój nastrój :)
A to szczęście ,które człowiek sam sobie funduje jest dobre chyba tylko do pewnego momentu. Najcenniejszym jednak szczęściem jest to ,które dostajemy od innych. marusia - 12:19 wtorek, 10 maja 2011 | linkuj
A to szczęście ,które człowiek sam sobie funduje jest dobre chyba tylko do pewnego momentu. Najcenniejszym jednak szczęściem jest to ,które dostajemy od innych. marusia - 12:19 wtorek, 10 maja 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!