Poniedziałek, 11 lipca 2011
Rozjazd po Ustroniu
Wczoraj 45 km w Ustroniu, dzisiaj 70 w okolicach Tarnowa, ale jakie inne te kilometry. Wczoraj i dzisiaj około 4 godzin na trasie:)
Najdziwniejsze jest to, że te dzisiejsze , takie spokojne, chyba dostarczyły mi więcej endorfin.
Wczoraj mordowałam sie okropnie na trasie. maraton zawsze jest mordęgą, ale jak sie nie czuje mocy, tak jak ja wczoraj, to to jest mordęga podwójna.
Dzisiaj miałam urlop , wiec najpierw z Wikcią na Dwudniaki i z powrotem ( powoli):), a po południu z miłą dwójką nowo poznaną: Tata i Córa z Tarnowa.
Miło było pokazać im jakies mniej znane dla nich ścieżki. Jestem zdumiona ile ta młoda panna ( 12 letnia) wykazała hartu ducha, ambicji i siły i pokonała naprawdę niełatwą trasę, ponad 40 km z kilkoma podjazdami.
Ja chyba gdzieś zatraciłam taką ambicję...
Najdziwniejsze jest to, że te dzisiejsze , takie spokojne, chyba dostarczyły mi więcej endorfin.
Wczoraj mordowałam sie okropnie na trasie. maraton zawsze jest mordęgą, ale jak sie nie czuje mocy, tak jak ja wczoraj, to to jest mordęga podwójna.
Dzisiaj miałam urlop , wiec najpierw z Wikcią na Dwudniaki i z powrotem ( powoli):), a po południu z miłą dwójką nowo poznaną: Tata i Córa z Tarnowa.
Miło było pokazać im jakies mniej znane dla nich ścieżki. Jestem zdumiona ile ta młoda panna ( 12 letnia) wykazała hartu ducha, ambicji i siły i pokonała naprawdę niełatwą trasę, ponad 40 km z kilkoma podjazdami.
Ja chyba gdzieś zatraciłam taką ambicję...
- DST 70.00km
- Teren 7.00km
- Czas 04:12
- VAVG 16.67km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!