Środa, 27 lipca 2011
Zmiana planu
Zwróciłam uwagę na jedno zdanie tekstu tej piosenki:
„ Gdy dziewczyna idzie spać, świat się zmniejsza o piękno jej oczu”
ładne prawda?
Piosenka z mojej nowej płyty.
Dzisiaj zamówiłam w Merlinie kolejną ( składa się aż z 4 cd, wszystkie z tzw piosenką poetycką, poezją śpiewaną czy ja mówią niektorzy.. nudnymi piosenkami).
Nie mogę się doczekac kiedy pojawi się kurier. Kogo tam nie ma?
Raz, Dwa , trzy, Tadeusz Woźniak, Pod Budą, Antonina Krzysztoń, Grzegorz Tomczak, Grzegorz Turnau, Basia Stepniak – Wilk, Magda Umer….
Dzisiaj był jeden z takich dni, kiedy musiałam się zmusić do wyjścia na trening.
Nie żebym nie chciała, ale wszystko jakoś się tak pogmatwało.
Byłam wstepnie umówiona z Mirkiem na 18 i w planie miałam poskromienie Słonej Góry ze średniej tarczy:), a potem zjazd terenowy. I miałam jeszcze umyć dzisiaj Kateema.
Przyszłam do domu późno, było jeszcze kilka spraw do załatwienia „na mieście”. Mirek zadzwonił , ze nie może jednak jechać, a mnie nagle dopadła chęć poleniuchowania i zostania w domu. tym bardziej, ze czarne chmury wisiały nad okolicą ( znowu!!!!).
W końcu poszłam sama z sobą na kompromis i zadecydowałam, ze nie będzie dzisiaj Słonej ani mycia Króla Terenowych Maszyn, a zrobię sobie trening ( tempo i tlen) po płaskim.
Wyjechałam późno ( po 18), więc czasu było niewiele, stąd ilość kilometrów niezbyt imponująca.
Zaczynałam podczas niezłej pogody, chociaż było zimno, ale potem zaczęło padać.
Na szczęscie nie padało długo, ale wystarczyło zebym była mokra.
Jechało mi się dosyć dobrze.
Nie chce zapeszać, ale nogi dosyć dobrze się sprawowały. „Dosyć dobrze” nie znaczy doskonale.
2 x 20 min tempa i reszta w tlenie. Trasa : Mościce - Biała- Bobrowniki- Łęg Tarnowski- Żabno - Radlów - Wierzchosławice- Bogumiłowice - Mościce.
Okazało się , ze na treningu w niedzielę miałam swój wóz techniczny, o czym nie wiedziałam:)
Magda z Marcinem , kiedy mnie mineli na trasie , zatrzymali się w Łęgu i kupili Powerade'a i batona . I czekali i czekali na mnie..
Tyle, ze ja wczesniej skręciłam do Bobrownik:). Przeciez nie wiedziałam, ze czeka na mnie wóz techniczny włoskiej marki:)
Odwiedza nas w pracy jeden Włoch ostatnio.
Zaprasza mnie i Renię do siebie i zony na obiad.
Powiedział, ze będzie spaghetti i wino.
Szkoda, ze mój włoski to jedynie kilka słów.. bo miałam ochotę powiedzieć:
Panie Italiano, ja jestem "kolarz" , co prawda kolarz amator ,ale nawet kolarz amator pilnuje kolarskiej diety. W związku z tym na słowo „makaron” zaczynam już czasem reagować alergicznie.
Zwłaszcza w tygodniu kiedy są zawody.
A dzisiaj już nie było piwa tylko odżywka wędlowodanowo- białkowa.
No dobrze..
Dziewczyna idzie spać.
Dobranoc
P.S właśnie w Radiu Kraków , w mojej ulubionej audycji Basia Stępniak - Wilk prezentuje "moją" płytę czyli " W stronę krainy Łagodności"
ale zbieg okoliczności:)
- DST 41.00km
- Czas 01:32
- VAVG 26.74km/h
- HRmax 160 ( 85%)
- HRavg 141 ( 75%)
- Kalorie 680kcal
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
to jest ta płyta
http://www.isak.pl/plyta_w_strone_krainy_lagodnosci_vol.2/news/ Lemuriza1972 - 07:39 sobota, 20 kwietnia 2013 | linkuj
http://www.isak.pl/plyta_w_strone_krainy_lagodnosci_vol.2/news/ Lemuriza1972 - 07:39 sobota, 20 kwietnia 2013 | linkuj
czy można wiedzieć na jakiej płycie jest ta piosenka?
Gość - 07:31 sobota, 20 kwietnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!