Wtorek, 27 września 2011
Przed Odyseją
Na rowerku znowu!
Nabieram dystansu.. im jestem starsza, tym łatwiej mi to przychodzi:)
Dzisiaj z przyjemnością jechałam.
Nie było to może tempo zawrotne, ale nie najgorsze ja na takie krzaki, doły itp przez które jechalismy z Mirkiem w Lesie Radłowskim.
Takie małe przetarcie się przed Odyseją.
Zdecydowalismy się na dystans krótki ( głownie z mojej przyczyny). Może i ten pierwszy dzień i 100 km jakoś wytrzymałabym, ale te 80 km na drugi dzien.. byłoby już cieżko.
Dwa lata temu... byłam w duzo lepszej formie, wtedy pewnie dałabym radę.
Nie chce nic robić na siłę, chcę mieć z tego radość, dlatego taką decyzję podjęlismy.
Mam nadzieję, ze uda sie nie tylko przejechać , ale trochę zawalczyć. przydałoby mi się na koniec sezonu, bo ja naprawdę BARDZO LUBIĘ JEŹDZIĆ NA ROWERZE, LUBIĘ ATMOSFERĘ ZAWODÓW, UWIELBIAM SPOTYKAĆ SIĘ ZE ZNAJOMYMI NA ZAWODACH.
Dodatkowo współorganizatorem Odysei są Bikeholicy, więc wypadałoby w miarę dobrze wypaść.
mam nadzieję, że jazda w parze z Mirkiem, zaowocuje mobilizacją u mnie i nie bedzie tak źle jak w Istebnej.
A jak mi sie taka maratonowa jazda na orientację spodoba, to kto wie , może długi dystans w przyszłym roku?
Przeczytałam na blogu u Kuby:
W codziennym życiu trudno jest znaleźć chwile wyczerpania porównanie do stanów doświadczanych podczas wyścigu kolarskiego (a pewnie i innych dyscyplin wytrzymałościowych). Co przychodzi mi go głowy to: długi dzień, męcząca praca w ogrodzie, praca na budowie, kilkunastogodzinna jazda samochodem, przygotowania do egzaminów, całonocna balanga, brak snu. Ale to zupełnie co innego.
Sławne powiedzenie Furmana "głowa jedzie" dotyczy właśnie nieustannej walki ciała, które wysyła sygnały: "zwolnij", "odpuść", "zjedź na asfalt", "boli", "po co Ci to?" i głowy, która zmusza nogi do kręcenia pokrzykując "nie odpuszczaj", "jeszcze kawałek", "zrzuć ząbek niżej", "dogoń jeszcze tego przed tobą", "nie bądź mięczak"...
Nabieram dystansu.. im jestem starsza, tym łatwiej mi to przychodzi:)
Dzisiaj z przyjemnością jechałam.
Nie było to może tempo zawrotne, ale nie najgorsze ja na takie krzaki, doły itp przez które jechalismy z Mirkiem w Lesie Radłowskim.
Takie małe przetarcie się przed Odyseją.
Zdecydowalismy się na dystans krótki ( głownie z mojej przyczyny). Może i ten pierwszy dzień i 100 km jakoś wytrzymałabym, ale te 80 km na drugi dzien.. byłoby już cieżko.
Dwa lata temu... byłam w duzo lepszej formie, wtedy pewnie dałabym radę.
Nie chce nic robić na siłę, chcę mieć z tego radość, dlatego taką decyzję podjęlismy.
Mam nadzieję, ze uda sie nie tylko przejechać , ale trochę zawalczyć. przydałoby mi się na koniec sezonu, bo ja naprawdę BARDZO LUBIĘ JEŹDZIĆ NA ROWERZE, LUBIĘ ATMOSFERĘ ZAWODÓW, UWIELBIAM SPOTYKAĆ SIĘ ZE ZNAJOMYMI NA ZAWODACH.
Dodatkowo współorganizatorem Odysei są Bikeholicy, więc wypadałoby w miarę dobrze wypaść.
mam nadzieję, że jazda w parze z Mirkiem, zaowocuje mobilizacją u mnie i nie bedzie tak źle jak w Istebnej.
A jak mi sie taka maratonowa jazda na orientację spodoba, to kto wie , może długi dystans w przyszłym roku?
Przeczytałam na blogu u Kuby:
W codziennym życiu trudno jest znaleźć chwile wyczerpania porównanie do stanów doświadczanych podczas wyścigu kolarskiego (a pewnie i innych dyscyplin wytrzymałościowych). Co przychodzi mi go głowy to: długi dzień, męcząca praca w ogrodzie, praca na budowie, kilkunastogodzinna jazda samochodem, przygotowania do egzaminów, całonocna balanga, brak snu. Ale to zupełnie co innego.
Sławne powiedzenie Furmana "głowa jedzie" dotyczy właśnie nieustannej walki ciała, które wysyła sygnały: "zwolnij", "odpuść", "zjedź na asfalt", "boli", "po co Ci to?" i głowy, która zmusza nogi do kręcenia pokrzykując "nie odpuszczaj", "jeszcze kawałek", "zrzuć ząbek niżej", "dogoń jeszcze tego przed tobą", "nie bądź mięczak"...
- DST 31.00km
- Teren 11.00km
- Czas 01:32
- VAVG 20.22km/h
- VMAX 30.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 168 ( 89%)
- HRavg 150 ( 79%)
- Kalorie 630kcal
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!