Wtorek, 20 marca 2012
Wertepy
Spójrz jak szczupleje
Topi się bałwan i tors
Spójrz jak wylewa się
Z koryta Wisła, wprost na wał
Spójrz jak zielone
Kapie z wszystkich drzew
Spójrz jak przetacza krew natura
Z zimy wstaje świat
Patrz na purpurą
Spryskane płatki róż
Patrz jak unosi wiatr
Połyskujący w słońcu kurz
Spójrz na ten strojny w jaskrawych rabat
Dywan - plac
Spójrz na podlotki co
Rozdają wianki tu i tam
Tu i tam... tu i tam...
Taka piosenka na ten pierwszy dzień wiosny.
Wiosny, którą z całych sił staram się dostrzec, ale ciężko… bardzo ciężko.
Tak się nieśmiało do siebie uśmiechamy, bez wielkiego zaufania.
Może czas zrobi swoje?
Tylko wtedy, to już pewnie z latem przyjdzie się witać.
Dzisiaj bez wielkiej ochoty wyszłam z Magnusem, ale wiedziałam, że MUSZĘ.
Tak sobie obiecałam – bez względu na pogodę, chęci konsekwentnie tę terapię prowadzić będę.
Miały być górki, ale zrezygnowałam, bo noc dobra nie była, spałam niewiele, więc czułam zmęczenie po pracy, a i wietrzysko duże znowu dzisiaj.
Miałam wiec zamiar jechać do Lasu Radłowskiego, ale.. w Gosławicach spotkała mnie niespodzianka – droga zamknięta ( aj ta autostrada, coraz więcej dróg w okolicy pozamykanych!).
No to zawróciłam w stronę Komorowa i na dobre mi to wyszło, bo trafiłam w koncu nad Dunajec, a tam… wertepy, koleiny, patyki, kamienie, wilcze doły. Czyli to co lubimy.
Ale jazda!
Zaczęłam się usmiechać i pomyślałam – no własnie Iza… trzeba ruszyć wiecej w teren, bo wtedy czujesz, że jeździsz na rowerze.
Jak się tak człowiek musi nasiłować żeby przez te rózne przeszkody przejechać, jak tak pobalansować trochę ciałem.. jak jest trochę adrenaliny… to jest zupełnie inaczej , niż jak się tak mknie po asfalcie ( chociaż to też lubię).
Było bardzo sucho jak na tereny naddunajcowe. Rzadko kiedy jest tam aż tak sucho.
Zachód słońca nad Białą© lemuriza1972
- DST 27.00km
- Teren 6.00km
- Czas 01:19
- VAVG 20.51km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Mijałem często pewne miasteczko,a tuż przy drodze na wózku inwalidzkim siedział gość.Machałem do niego przejeżdżając.Zastanawiałem się nad tym czy ja kiedyś tak przy drodze siedział będę.
Czy to jest ta czarna dziura.? kondor - 19:04 piątek, 23 marca 2012 | linkuj
Czy to jest ta czarna dziura.? kondor - 19:04 piątek, 23 marca 2012 | linkuj
Taka mała.
Wiem że książkę jak i rower traktujesz poważnie i rezygnacja z każdego jest nie możliwa.To tak jak bym Ci zaproponował pucharek lodów,a potem to odwołał.
Zapytałaś i odpowiedziałaś sobie.
Rower trzyma mnie przy życiu i dzień kiedy już na nim jeździć nie będę mógł będzie czarną dziurą. kondor - 19:25 czwartek, 22 marca 2012 | linkuj
Wiem że książkę jak i rower traktujesz poważnie i rezygnacja z każdego jest nie możliwa.To tak jak bym Ci zaproponował pucharek lodów,a potem to odwołał.
Zapytałaś i odpowiedziałaś sobie.
Rower trzyma mnie przy życiu i dzień kiedy już na nim jeździć nie będę mógł będzie czarną dziurą. kondor - 19:25 czwartek, 22 marca 2012 | linkuj
Ciągnie "wilka" do lasu.
Wzięła byś TARNOWIANKO jakąś ciekawą książkę do ręki z nogami wyciągniętymi na tapczanie.
Męczysz się gdzieś po lasach i pocisz,a na koniec jeszcze pucować rower musisz. kondor - 07:47 środa, 21 marca 2012 | linkuj
Wzięła byś TARNOWIANKO jakąś ciekawą książkę do ręki z nogami wyciągniętymi na tapczanie.
Męczysz się gdzieś po lasach i pocisz,a na koniec jeszcze pucować rower musisz. kondor - 07:47 środa, 21 marca 2012 | linkuj
Pamiętam tą kładkę i widoki z niej jeszcze z dzieciństwa, chodziłem tam z dziadziem który pracował na Azotach.
Petroslavrz - 18:55 wtorek, 20 marca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!