Czwartek, 3 maja 2012
Marcinka, Słona Góra, Wał i Lubinka
Niesamowite jest to wykonanie z Możdżerem.
Powinnam sluchać tej piosenki każdego ranka i mocno sobie brać do serca.
Tak… plan był początkowo taki, że o 8 rano spotykamy się w gronie: Sławek N., Jacek Ł., Paweł Sz. na moście w Ostrowie.
Ale od razu wiedziałam, że nic z tego nie będzie.
Poszlismy w „kolarskim” gronie oglądać prawdziwych kolarzy czyli prolog wyścigu Kurierów, no i spotkanie mocno się przeciągnęło… mocno…
Grono potem się poszerzyło o kolegów i koleżanki z KSG.
Ani myslałam o wstawaniu o 7.00 rano.
Ale za to Sławek N. pomyślał, bo dostałam smsa o 6.50 czy jedziemy.
Nie pojechałam.
O 8.00 był nastepny sms, nastepny amator jazdy, chciał jechać za wcześnie ( jak dla mnie tym razem)
Wyjechałam w końcu sama o 10.30 i to był wyczyn , biorąc pod uwagę krótki sen i niestety poziom „nawadniania się” dnia poprzedniego.
Miałam plan wczesnego powrotu do domu i wjazdu rano naprawdę.. no ale .. plany planami, a zycie życiem.
Byłam trochę niepewna, czy dam radę po górkach. Nawet myslałam, że pojadę na 12 do Radłowa, tam dzisiaj ruszał etap wyścigu kurierów.
Ale pomyślałam: eeee… no i co…? Popatrzę na kolarzy… oni ruszą, a ja zostanę na tych plaskatych terenach.
No to pojechałam sobie wałem nad Białą, a potem singielkiem i terenem aż do samej Marcinki.
Na Marcinkę szuterkiem i pod przekaźnik czyli jakieś 3 km podjazdu, może trochę wiecej.
Upał.
Potem ruszyłam na pieszy czerwony szlak w kierunku Poreby Radlnej.
Hm… gdyby można było jakoś słowami oddać te obłędne wiosenne zapachy… bez, drzewa owocowe, zapach rozgrzanego powietrza… zapach czegoś nieuchwytnego …
Te polne drogi, te pagórki…
Jak to opisać? Nie potrafię.
Ale jak tak jechałam i patrzyłam na to wszystko, na te cudne widoki, jak wdychałam te zapachy, myślałam sobie, ze ta wiosna jest taka bezczelna, taka niesamowicie bezczelna z tą swoją WIOSENNOŚCIĄ.
Tak się wdziera … bezczelnie, nachalnie, pięknie…
W Porębie Radlnej pojechałam na Słoną do góry tam gdzie zwykle zjeżdzam.
No… ponad 3 km solidnego , terenowego podjeżdzania.
Lubię tak sobie czasem pojechać sama… takim zupełnie wycieczkowym tempem… Mam czas , żeby pomyśleć sobie, popatrzeć, zatrzymać się tam gdzie chce i zrobić zdjęcie.
Po wjeździe na Słoną wjechałam do lasu.
Tym razem znowu „odwrotnie”,więc więcej zjeżdzania niż podjeżdzania.
Zadzwiająco sucho było, biorąc pod uwagę wczorajszą burzę. Jedynie na końcowym zjeździe, sporo gliny i koła mi „tańcowały”
Kiedy zjechałam do Swiebodzina, zastanawiałam się co robić. Myślałam, żeby pojechać do Tuchowa, tam miał się kończyć etap wyścigu, ale nie wiedziałam o której, gdzie… Więc zrezygnowałam.
No i wybrałam, biorąc pod uwagę wariant trochę hardcorowy, bo podjazd na Wał asfaltem, czyli 5 km podjazdu w otwartym słońcu.
Ale nie było tak źle. Specjalnie się nie spieszyłam, więc dobrze zniosłam ten podjazd.
Potem pojechałam na Lubinkę, zjechałam szuterkiem i nad Dunajcem zrobiłam sobie postój.
Prawie godzinny.
Ale było przyjemnie tak posiedzieć na słoneczku, posłuchać szumu Dunajca.
Naprawdę.. nie ma chyba dla mnie lepszego odpoczynku niż rower i szum Dunajca.
No może.. jeszcze wędrówka po górkach.
Kiedy wracałam przez Buczynę poczułam taki „górski” zapach. Uwielbiam ten zapach… takiej leśnej wilgoci…
Uśmiechnęłam się do siebie, bo.. jutro ruszam w kierunku gór i już nie mogę się doczekać.
Pole rzepakowe w .. Tarnowie:)© lemuriza1972
Singielek w środku miasta:)© lemuriza1972
Widok z Marcinki© lemuriza1972
Bez na czerwonym pieszym szlaku© lemuriza1972
Pieszy czerwony z Marcinki© lemuriza1972
Pole rzepakowe po drodze na Słoną Górę© lemuriza1972
Widok na Tarnów ze Słonej Góry© lemuriza1972
Podjazd na Słoną Górę© lemuriza1972
Zjazd w lesie na Słonej Górze© lemuriza1972
Końcówka zjazdu na Słonej© lemuriza1972
Biała w okolicach Pleśnej© lemuriza1972
Pagórki i Dunajec w okolicach Dąbrówki Szczepanowskiej© lemuriza1972
Urwana droga nad Dunajcem© lemuriza1972
Amatorzy kajaków nad Dunajcem© lemuriza1972
- DST 56.00km
- Teren 18.00km
- Czas 03:07
- VAVG 17.97km/h
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!