Poniedziałek, 11 marca 2013
Samotność krótkodystansowca
Często można posłuchać tej piosenki w Radiu Kraków.
Fajne słowa.
Dzisiaj było trochę ćwiczeń domowych i bieganie.
Samotność krótkodystansowca.
Ponieważ biegłam sama, nie odważyłam się biec pod klasztor na Pszennej, żeby się tam dostać trzeba się „przebić” przez superciemny park.
Tak więc do Ostrowa na most na Dunajcu i z powrotem. To jest pewnie jakieś 5 km.
Zeszło mi 41 minut, w tym było 5 minut marszu.
Człapię sobie dalej, ale chyba jest już lepiej.
Dzisiaj zdecydowałam się kupić profesjonalne buty do biegania. Te , w których biegam masakrują mi stopy, a i na kolana pewnie nie najlepiej działają.
Oczywiście nie zamierzam zajmować się jakoś profesjonalnie bieganiem, jednak rower to rower, a i dla kolan jest najlepszy, ale może od czasu do czasu sobie pobiegam , więc myślę, że to będzie dobra „inwestycja”.
Dzisiaj 41 minut, średnie tętno 160, spalone kalorie 338.
Wczoraj słyszałam w Trójce krótką rozmowę z Anną Dereszowską, która została ambasadorem Coca Cola Cup.
Twierdziła, że nieprzypadkowo, bo jest wielką fanką sportu, biega, jeździ na rowerze.
Dziennikarz zapytał: dlaczego lubi się pani zmęczyć?
Dereszowska ze śmiechem: bo łeb mi wtedy odpoczywa…
Prosto, ale prawdziwie.
Wróciłam do książki B. McDonald „ Ucieczka na szczyt” ( o polskich himalaistach).
Cytat taki znalazłam:
„ Nie zapominajcie o tych, którzy pozostali w górach, czuwających przy ogniskach, strzegących wysokich przełęczy. Przełęczy, które chcecie przemierzyć. Ich wyniosła wytrwałość, możecie ją nazwać szaleństwem. Pomyślcie jednak o tych dniach, kiedy też marzyliście… Nie spieszcie zapominać tych, którzy pozostali w górach, zdeterminowanych do końca. Może kroczą ciągle po mglistej ścieżce, którą wy porzuciliście”.
Za chwilę u Lisa, znowu padnie pytanie: dlaczego tak ryzykują?
No ciekawa jestem odpowiedzi himalaistów.
Chociaż ja to w sumie wiem.
Po przeczytaniu wiele książek o wysokogórskich wyprawach, po moich wycieczkach w zimowe Tatry, wiem.
PS
Oglądam.. Pustelnik, Załuski, Baranowska i Olga Morawska ( coś czułam, że będzie).
Bardzo mądre słowa Morawskiej.
" Nie odwodziłam męża od chodzenia w góry. Nie odwodzi się od czegoś kogoś kto w coś bardzo wierzy, bo uczyniłoby się go nieszczęśliwym"
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ja znam inne mądre słowa- "Jak masz dla kogo żyć, nie idziesz po śmierć."
pyton05 - 21:40 środa, 13 marca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!