Sobota, 23 marca 2013
Podtarnowski Las Radłowski:)
Opis linkahttp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ud23iPGKHhc
„ Nie powinniśmy oceniać ludzi, którzy szukają niebezpieczeństwa w najwyższych górach świata lub wymagać od nich odpowiedzi na pytanie o sens tego co robią. Kiedy płacą najwyższą cenę za swoją pasję, powinniśmy po prostu o nich pamiętać”
Wanda Rutkiewicz
Wiosnę mamy podobno.
Zdjęcie zrobione dzisiaj.. czyli 23 marca.
W czwartek w tvp Kultura była premiera filmu o polskim himalaizmie „Art of freedom”.
Piękny film .. góry, wypowiedzi polskich ( i nie tylko , bo wypowiadał się też Messner) himalaistów.
Polecam. Jutro o 14.30 jest powtórka programu, którego częścią był film.
Bardzo spodobała mi się nazwa Sziszapangma.
Pierwsze zimowe wejście na Sziszę zaliczyli w 2005r. Piotr Morawski i Simone Moro – moi himalajscy „ulubieńcy”.
Miało być dzisiaj bieganie, ale wyszedł godzinny spacer po Lesie Radłowskim.
No cóż.. mamy kalendarzową wiosnę, ale gdzieś sobie poszła… chyba zabłądziła i nie może trafić:).
Dzisiaj cudowna zimowa pogoda, mróz, słońce… czysta energia kiedy się tak po Lesie spacerowało.
Zauważyłam, że Las Radłowski stał się takim sportowym „centrum” dla ludzi z Tarnowa. Dużo osób po nim biega, biega na nartach, rolkach i rzecz jasna jeździ na rowerze.
Dzisiaj też było sporo osób.
Miły, dostarczający endorfin ( to słońce i śnieg) spacer.
Wieczorem jeszcze trochę domowych ćwiczeń.
„ Nie powinniśmy oceniać ludzi, którzy szukają niebezpieczeństwa w najwyższych górach świata lub wymagać od nich odpowiedzi na pytanie o sens tego co robią. Kiedy płacą najwyższą cenę za swoją pasję, powinniśmy po prostu o nich pamiętać”
Wanda Rutkiewicz
Piękna zima tej wiosny:) - Dwudniaki© lemuriza1972
Wiosnę mamy podobno.
Zdjęcie zrobione dzisiaj.. czyli 23 marca.
W czwartek w tvp Kultura była premiera filmu o polskim himalaizmie „Art of freedom”.
Piękny film .. góry, wypowiedzi polskich ( i nie tylko , bo wypowiadał się też Messner) himalaistów.
Polecam. Jutro o 14.30 jest powtórka programu, którego częścią był film.
Bardzo spodobała mi się nazwa Sziszapangma.
Pierwsze zimowe wejście na Sziszę zaliczyli w 2005r. Piotr Morawski i Simone Moro – moi himalajscy „ulubieńcy”.
Miało być dzisiaj bieganie, ale wyszedł godzinny spacer po Lesie Radłowskim.
No cóż.. mamy kalendarzową wiosnę, ale gdzieś sobie poszła… chyba zabłądziła i nie może trafić:).
Dzisiaj cudowna zimowa pogoda, mróz, słońce… czysta energia kiedy się tak po Lesie spacerowało.
Zauważyłam, że Las Radłowski stał się takim sportowym „centrum” dla ludzi z Tarnowa. Dużo osób po nim biega, biega na nartach, rolkach i rzecz jasna jeździ na rowerze.
Dzisiaj też było sporo osób.
Miły, dostarczający endorfin ( to słońce i śnieg) spacer.
Wieczorem jeszcze trochę domowych ćwiczeń.
Jogging:)© lemuriza1972
Joga:)© lemuriza1972
Jezioro w Lesie© lemuriza1972
Moc błękitu© lemuriza1972
Las Radłowski© lemuriza1972
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
ysAle ładnie!
Wiosna nadużywa goscinnosci Polaków...
Jak się wyprasza zbyt długo goszczących?
Gość - 22:15 sobota, 23 marca 2013 | linkuj
Wiosna nadużywa goscinnosci Polaków...
Jak się wyprasza zbyt długo goszczących?
Gość - 22:15 sobota, 23 marca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!