Wtorek, 23 kwietnia 2013
Bieganie
Przypadkiem znalazłam i pomyślałam: muszę, muszę ją tu zamieścić, bo dawno nie słyszałam takiej piosenki…
Aż chce się tańczyć, żyć, śpiewać, jeździć na rowerze.
Prawda?
A ponieważ jakoś tak ostatnio mam przypływ energii, radości czerpanej z takiej mojej zwykłej codzienności… ze słońca, z mojej konsekwencji w sportowych planach, ze słuchania muzyki, czytania książek, rozmów ze znajomymi.. a więc radości najważniejszej , bo .. stałej, pewnej, no to pomyślałam, że piosenka będzie odpowiednia.
Dzisiaj nie miałam zbyt wiele czasu, bo trochę obowiązków domowych, które kiedyś przecież wypełnić trzeba , bo samo się nie zrobi, więc postawiłam na bieganie.
I pomyśleć, że niedawno biegałam po śniegu… a dzisiaj krótkie spodenki.
Trasa zmodyfikowana, bo jasno, więc nie musiałam biegać tam gdzie dużo ludzi, jak wtedy kiedy było ciemno, a mogłam się „rozwinąć”.
No to najpierw przez Park w Mościcach, potem skrótem do ścieżki rowerowej, a potem w lewo do Kępy Bogumiłowickiej , do wału nad Dunajcem, a potem wałem spory kawałek i odwrót do domu.
Trafiłam dobrze z czasem, bo kiedy kończyłam bieganie, to zaczęło padać.
Ogromnie „oczyszcza” to bieganie.
Uwielbiam ten stan zmęczenia… uwielbiam gorącą kąpiel po takim biegu… tę błogość umysłu, ciała, która potem następuje.
Polecam.
Dobry dzień, bo udało mi się zrealizować wszystkie swoje plany.
Na jutro w planie górki, ale nie wiem jak po dzisiejszym bieganiu zniosą to moje nogi.
Cóż zobaczymy….
Czas biegu: 48 minut
średnie tętno: 160
spalone kalorie: 400
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!