Piątek, 9 sierpnia 2013
Mieleckie kilometry
Trochę kilometrów po Mielcu.
Głównie w drodze na i z tzw stawów Nowaka.
Jako, że przyjechałam, moja siostra miała m.in towarzystwo do odpoczynku, jazdy na rowerze itd.
Fajne te stawy, bo mało tam ludzi, tylko bardzo, bardzo płytkie, więc nie pływa się dobrze.
No, ale trochę popływałam.
I generalnie znowu jestem pod wielkim wrażeniem rowerowych ścieżek na terenie Mielca. Bardzo dobrze zaprojektowanych, wykonanych, utrzymywanych i znajdujących się niemalże w każdej części miasta.
A na zdjęciu mój pierwszy „wyczynowy” rower. Kiedy to ja na nim jeździłam? To był jakiś chyba 2006, 2007r.
Zaczęło się niewinnie, od jakichś kilkukilometrowych wycieczek, a potem ruszył w świat i w góry.
Zaczął od Lubinki, a potem przejechał niejedną kilkudziesięcio- km trasę w górach ( oczywiście po asfalcie bo na teren się nie nadawał). Nawet połowę podjazdu z Kosarzysk ( z samego dołu) na Obidzę pokonał. Był w Bardejowie i generalnie wiele w okolicach dróg w okolicy Krynicy:)
Był ciężki, ale to na nim wypracowałam moc. Jak się potem przesiadałam na Kellys Gammę…..to śmigałam naprawdę mocno i szybko.
I tak już tyle lat trwa moja rowerowa przygoda:)
Głównie w drodze na i z tzw stawów Nowaka.
Jako, że przyjechałam, moja siostra miała m.in towarzystwo do odpoczynku, jazdy na rowerze itd.
Fajne te stawy, bo mało tam ludzi, tylko bardzo, bardzo płytkie, więc nie pływa się dobrze.
No, ale trochę popływałam.
I generalnie znowu jestem pod wielkim wrażeniem rowerowych ścieżek na terenie Mielca. Bardzo dobrze zaprojektowanych, wykonanych, utrzymywanych i znajdujących się niemalże w każdej części miasta.
A na zdjęciu mój pierwszy „wyczynowy” rower. Kiedy to ja na nim jeździłam? To był jakiś chyba 2006, 2007r.
Zaczęło się niewinnie, od jakichś kilkukilometrowych wycieczek, a potem ruszył w świat i w góry.
Zaczął od Lubinki, a potem przejechał niejedną kilkudziesięcio- km trasę w górach ( oczywiście po asfalcie bo na teren się nie nadawał). Nawet połowę podjazdu z Kosarzysk ( z samego dołu) na Obidzę pokonał. Był w Bardejowie i generalnie wiele w okolicach dróg w okolicy Krynicy:)
Był ciężki, ale to na nim wypracowałam moc. Jak się potem przesiadałam na Kellys Gammę…..to śmigałam naprawdę mocno i szybko.
I tak już tyle lat trwa moja rowerowa przygoda:)
Moja siostra na moim pierwszym "wyczynowym" rowerze:)© lemuriza1972
Urlopu ciąg dalszy© lemuriza1972
Tak można znosić upały:)© lemuriza1972
W Mielcu:)© lemuriza1972
- DST 21.00km
- Teren 2.00km
- Czas 01:28
- VAVG 14.32km/h
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!