Piątek, 9 sierpnia 2013
Tarnów - Mielec i krótka historia jednego zakrętu:)
Dzisiaj powrót z Mielca.
Ciężki, bo w bardzo, bardzo wysokiej temperaturze.
W środę było lepiej, bo wyjechałam z domu o 8.30 i mam wrażenie, ze była mniejsza temperatura. Dzisiaj żar się lał z nieba. Na tej drodze nie ma wielkich podjazdów, ale są ze trzy takie, że kiedy się zjeżdża to prędkość oscyluje wokół 45 km/h, więc znakiem tego coś tam tego podjazdu jest.
A takim upale i z plecakiem to miałam wrażenie jakbym na Everest wjeżdżała:).
No i te auta, Tiry. Mało fajne.
Dużo lepiej jest jednak jak jeżdżę w soboty. Mniejszy ruch , zdecydowanie.
No, ale dojechałam, a na zewnątrz zbiera się na burzę i temperatura ma jutro spaść. I dobrze.
I jeszcze kilka zdjęć znalezionych na forum Cyklo.
Oczywiście z Komańczy.
Ciężki, bo w bardzo, bardzo wysokiej temperaturze.
W środę było lepiej, bo wyjechałam z domu o 8.30 i mam wrażenie, ze była mniejsza temperatura. Dzisiaj żar się lał z nieba. Na tej drodze nie ma wielkich podjazdów, ale są ze trzy takie, że kiedy się zjeżdża to prędkość oscyluje wokół 45 km/h, więc znakiem tego coś tam tego podjazdu jest.
A takim upale i z plecakiem to miałam wrażenie jakbym na Everest wjeżdżała:).
No i te auta, Tiry. Mało fajne.
Dużo lepiej jest jednak jak jeżdżę w soboty. Mniejszy ruch , zdecydowanie.
No, ale dojechałam, a na zewnątrz zbiera się na burzę i temperatura ma jutro spaść. I dobrze.
I jeszcze kilka zdjęć znalezionych na forum Cyklo.
Oczywiście z Komańczy.
Zjeżdżamy:)© lemuriza1972
Zbliżamy się do zakrętu© lemuriza1972
Na zakręcie© lemuriza1972
- DST 57.00km
- Czas 02:19
- VAVG 24.60km/h
- Sprzęt Kellys Magnus
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Fajne miejsce. Nie dziwię się, że na takich imprezach jest obowiązek jazdy w kasku:)
Kajman - 17:20 niedziela, 11 sierpnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!