lemuriza1972statystyki rowerowe bikestats.pl
lemuriza1972
Tarnów

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 37869.50 km
  • Km w terenie: 10093.00 km (26.65%)
  • Czas na rowerze: 89d 13h 22m
  • Prędkość średnia: 19.11 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl



Reprezentuję

Gomola Trans Airco Team

Całkiem niezła panorama, kliknij aby zobaczyć



Portal z dużą dawką emocji

LoveBikes.pl - portal z dużą dawką emocji







Moje rowery

Kellys Magnus 29684 km
KTM 19175 km

Szukaj

Znajomi

wszyscy znajomi(65)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lemuriza1972.bikestats.pl

Archiwum

  • 2017, Marzec(2, 2)
  • 2016, Grudzień(1, 0)
  • 2016, Październik(4, 3)
  • 2016, Wrzesień(13, 10)
  • 2016, Sierpień(13, 5)
  • 2016, Lipiec(11, 3)
  • 2016, Czerwiec(16, 5)
  • 2016, Maj(15, 12)
  • 2016, Kwiecień(13, 4)
  • 2016, Marzec(8, 4)
  • 2016, Luty(10, 11)
  • 2016, Styczeń(14, 7)
  • 2015, Grudzień(15, 7)
  • 2015, Listopad(8, 9)
  • 2015, Październik(9, 6)
  • 2015, Wrzesień(11, 6)
  • 2015, Sierpień(25, 7)
  • 2015, Lipiec(16, 8)
  • 2015, Czerwiec(20, 21)
  • 2015, Maj(22, 19)
  • 2015, Kwiecień(15, 9)
  • 2015, Marzec(14, 29)
  • 2015, Luty(9, 27)
  • 2015, Styczeń(8, 12)
  • 2014, Grudzień(13, 11)
  • 2014, Listopad(19, 54)
  • 2014, Październik(21, 97)
  • 2014, Wrzesień(14, 59)
  • 2014, Sierpień(18, 45)
  • 2014, Lipiec(21, 66)
  • 2014, Czerwiec(16, 54)
  • 2014, Maj(19, 83)
  • 2014, Kwiecień(16, 60)
  • 2014, Marzec(16, 27)
  • 2014, Luty(22, 89)
  • 2014, Styczeń(26, 93)
  • 2013, Grudzień(23, 64)
  • 2013, Listopad(16, 87)
  • 2013, Październik(15, 38)
  • 2013, Wrzesień(22, 129)
  • 2013, Sierpień(25, 53)
  • 2013, Lipiec(25, 94)
  • 2013, Czerwiec(19, 32)
  • 2013, Maj(21, 89)
  • 2013, Kwiecień(23, 60)
  • 2013, Marzec(15, 61)
  • 2013, Luty(10, 41)
  • 2013, Styczeń(10, 47)
  • 2012, Grudzień(10, 25)
  • 2012, Listopad(13, 79)
  • 2012, Październik(9, 83)
  • 2012, Wrzesień(22, 95)
  • 2012, Sierpień(17, 61)
  • 2012, Lipiec(12, 43)
  • 2012, Czerwiec(22, 66)
  • 2012, Maj(17, 35)
  • 2012, Kwiecień(15, 32)
  • 2012, Marzec(14, 68)
  • 2012, Luty(8, 38)
  • 2012, Styczeń(15, 44)
  • 2011, Grudzień(5, 27)
  • 2011, Listopad(11, 24)
  • 2011, Październik(12, 36)
  • 2011, Wrzesień(18, 71)
  • 2011, Sierpień(21, 67)
  • 2011, Lipiec(23, 79)
  • 2011, Czerwiec(20, 36)
  • 2011, Maj(17, 115)
  • 2011, Kwiecień(26, 116)
  • 2011, Marzec(23, 112)
  • 2011, Luty(17, 88)
  • 2011, Styczeń(26, 102)
  • 2010, Grudzień(22, 91)
  • 2010, Listopad(21, 71)
  • 2010, Październik(16, 52)
  • 2010, Wrzesień(23, 129)
  • 2010, Sierpień(28, 125)
  • 2010, Lipiec(26, 83)
  • 2010, Czerwiec(19, 55)
  • 2010, Maj(24, 74)
  • 2010, Kwiecień(16, 11)
  • 2010, Marzec(25, 18)
  • 2010, Luty(26, 33)
  • 2010, Styczeń(23, 7)
  • 2009, Grudzień(14, 12)
  • 2009, Listopad(17, 14)
  • 2009, Październik(11, 27)
  • 2009, Wrzesień(20, 13)
  • 2009, Sierpień(23, 20)
  • 2009, Lipiec(3, 1)
  • 2009, Czerwiec(1, 2)
  • 2009, Maj(2, 0)

Linki

  • Rowerowe blogi na bikestats.pl
Sobota, 23 listopada 2013

Królowa Katarzyna



Będzie prawie kompletnie niesportowo, ale po prostu … MUSZĘ.
Czekałam długo na to ponowne spotkanie.
Spotkanie na żywo z Kaśką Nosowską, która dla mnie jest KIMŚ, uważam ją za absolutnie wyjątkowo osobę, a raczej OSOBOWOŚĆ na naszej scenie muzycznej.
Lubię słuchać jej śpiewania, lubię czytać jej teksty, lubię czytać wywiady z nią, bo jest kobietą o niebywałej mądrości i KIMŚ, kto pomimo osiągnięcia sukcesu pozostał niezmieniony przez ten cały szołbiznes.
Wybrałam się więc na koncert do Krakowa. Moje koleżanki Ela i Bożena przyjęły zaproszenie, za co jestem im bardzo, bardzo wdzięczna.
I tak szłyśmy sobie Reymonta ulicą w Krakowie, ja w radosnym podnieceniu, że oto niebawem nastąpi spotkanie. Obok nas kibice podążający na mecz Wisły z Koroną, Ela zapytała:
Oni też wszyscy na koncert?:)
No tak, oni też koncertowali, ale po swojemu:).
Kiedy Kaśka pojawiła się na scenie, to łezka mi się zakręciła w oku. Tak już mam, czasem emocje sięgają zenitu.
Pięknie śpiewała ( mocny , czysty głos, jakby się słuchało piosenek z płyty, oj potrafi śpiewać ta kobieta.. potrafi). Piosenki z jej płyt solowych… piękne…
Pięknie zaśpiewała „ Na całych jeziorach ty” Osieckiej, pięknie zaśpiewała cover Dawida Bowie.
Energia, czysta energia.
I te tłumy na koncercie. Młodzi ludzie. Młodzi ludzie, którzy pięknie reagowali nawet na piosenki Osieckiej, wydawałoby się takie im odległe.
Kaśka powiedziała: to cudowne, że od 20 lat przychodzicie i chcecie mnie słuchać.
I będziemy przychodzić, póki będzie śpiewać.
A kiedy koncert się kończył, pomyślałam: o nie.. to już… trzeba wyjść z tego mikroświata, z takiej kompletnie innej rzeczywistości i wrócić do codzienności?
Jak? Jak to zrobić? Jak się odnaleźć w tym codziennym życiu?
Takie uczucie , zupełnie podobne kiedy wracam z gór przepełniona górami, emocjami , na niziny.
Falowanie i spadanie.
Dziękuję Kaśce za te emocje, za to , że przez dwie godziny można żyć INACZEJ, jakoś lepiej i pełniej.
To bardzo dużo. Bo takie chwile są bardzo ważne. Przynajmniej dla mnie.
A ze sportu to dzisiaj było 40 min ćwiczeń. Wróciłam późno, po dwudniowej nieobecności w domu i sił na więcej nie było.
A Kraków jak to Kraków niezmiennie piękny, jedyny w swoim rodzaju.
I do tego bezcenne towarzystwo moich współtowarzyszek.
Dobre dni, bardzo dobre. Oby takich więcej.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)
Czwartek, 21 listopada 2013

Tylko nie pal:)



Nie było dzisiaj ani basenu, ani biegania, a ćwiczenia domowe ( ale one też mi są potrzebne).
A piosenka taka.. bo tak:)
A jutro przerwa, bo jutro mam pewne spotkanie, na które czekam od miesięcy:)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)
Środa, 20 listopada 2013

Pana Adama fotoreportaż ze schodzenia ze Szpiglasowego:)



Dzisiaj na początek i koniec moja ulubiona wykonawczyni w teledyskach, gdzie wykazała się również dużym kunsztem aktorskim ( zwłaszcza w tym teledysku na końcu wpisu – tym którzy nie widzieli polecam obejrzenie).
Dzisiaj był basen.
41 minut pływania – 50 basenów. No to nieźle było.
I jeszcze fotoreportaż ze schodzenia ze Szpiglasowego ( zrobiony przez Pana Adama)



Zaczynamy się.... bać:) © lemuriza1972


Pani Krystyna idzie śmiało © lemuriza1972


Ze mną już trochę gorzej © lemuriza1972

Przepiękne ujęcia Pana Adama © lemuriza1972


"Trzymam się trzymam:)" © lemuriza1972

  • Aktywność Pływanie
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)
Wtorek, 19 listopada 2013

Bieganie



„ Mija dzień, bo nie zdarza się żeby któryś nie minął”
Usłyszałam w Radiu Kraków. Spodobało mi się, ale dręczyła mi myśl, że ta piosenka przypomina mi bardzo jakąś inną piosenkę.
I przypomniałam sobie. Pewnie wiele tłumaczy osoba kompozytora jednej i drugiej piosenki. Ciekawe czy ktoś zgadnie o jaką piosenkę mi chodziło?

A teraz będzie o sporcie.
To były w zasadzie ostatnie chwile, żeby wziąć się porządnie do pracy mającej na celu przygotowanie do sezonu. Jak to będzie? Nie wiem. Dawno tego nie robiłam.
Wczoraj zaingurowałyśmy te przygotowania basenem, ale w zasadzie wielogodzinna niedzielna wędrówka też coś tam pewnie nam dała.
Na razie wszystko idzie zgodnie z „planem” . No, ale to dopiero drugi dzień.
Dzisiaj było sporo ćwiczeń domowych i 7 km biegu ( 42 minuty). Dość ciężko mi się biegło, ale to pewnie dlatego , że w niedzielę mięśnie dostały solidnie w kość.
I ostatnie zdjęcia z niedzieli.
The best of Marcin, tak to można powiedzieć.
Ładne zdjęcia robi, prawda?



Widoczek:) © lemuriza1972



Oto życie jest © lemuriza1972


Z Panią Krystyną © lemuriza1972


I raz jeszcze z Panią Krystyną © lemuriza1972


Zdjęcie by Marcin © lemuriza1972



Po prostu Tatry © lemuriza1972


Bufet:) © lemuriza1972


Bitwa :) © lemuriza1972
  • DST 7.00km
  • Czas 00:42
  • VAVG 6:00km/h
  • Aktywność Bieganie
Linkuj | Komentuj | Komentarze(7)
Poniedziałek, 18 listopada 2013

Gomole w wodzie:)

Trochę wspomnień jeszcze. Tym razem z aparatu Marcina , co oczywiście widać. To nie to co moja „nędzna” komórka i moje zerowe umiejętności.

Zejście ze Szpiglasowego © lemuriza1972

A na dobry początek wieczoru piosenka, która już była, ale w wersji koncertowej. Teraz jest w wersji „płytowej” i bardzo, bardzo polecam uważnie wsłuchanie się.
Piękna jest. Bezwzględnie piękna.
Jak to napisał Sufa, jest tekst a nie tylko słowa.
Więc jest tekst, jest dobra muzyka i dobry głos Gutka.


A dzisiaj z Panią Krystyną byłyśmy na basenie. Wybrałyśmy się do Dąbrowy Tarnowskiej, bo w Tarnowie na chwilę obecną jest czynny jeden basen, drugi jest remontowany.
W Dąbrowie nie było tłoczno, ale też nie tak pusto jak czasami bywało.
Całkiem fajnie się pływało, biorąc pod uwagę, że to pierwszy raz po dość długiej przerwie. Spokojny oddech, sił też nie brakowało ( a miało prawo brakować po wczorajszej wyczerpującej wędrówce).
37 min – 40 x 25 m.
Fajnie było.
No i jeszcze trochę wspomnień z wczoraj plus pamiątka z basenu.


Grupowo:) © lemuriza1972


Na Szpiglasowym © lemuriza1972


Pamiątka z basenu © lemuriza1972
  • Aktywność Pływanie
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)
Niedziela, 17 listopada 2013

Gomola na szczycie

Gomola na szczycie © lemuriza1972

Widok na Kozi Wierch © lemuriza1972



[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,446075,pani-krystyna-zapatrzona.html]
Pani Krystyna zapatrzona © lemuriza1972
[/url


Komentując naszą ostatnią imprezę na zakończenie sezonu, Sufa na FB napisał:
Sezon dawno się już skończył, a Gomola nadal bryluje.
Można powiedzieć: sezon w Tatrach dzisiaj się dla nas zaczął i Gomola znowu bryluje.
Wybraliśmy się dzisiaj w Tatry w 4-osobowym składzie ( Krysia, Adam, Marcin i ja). Trwały spory gdzie się udać, w końcu stanęło na tym, że idziemy na Szpiglasowy Wierch od Morskiego Oka. To mi odpowiadało bo ub roku szłam tędy w lecie tyle, że w odwrotną stronę ( od Piątki), więc wiedziałam czego się spodziewać.
No z tymże nie na pewno…:)
Bo warunki okazały się trudne. Mało śniegu jeszcze a sporo lodu. Ani to raki ubierać, ani bez nich iść.. ot taka pora.
Szło się więc stosunkowo ciężko. Adam gnał do przodu i żartował , że z nas jest grupa emerycka, no ale trochę tak było. W głównej mierze przeze mnie.
Szło mi dzisiaj bardzo ciężko, bo z tym moim „kulasem” musiałam uważać szczególnie. Były miejsca łatwiejsze i były miejsca trudniejsze.
Było jak zwykle sporo zabawy i żartowania i o to chodzi w tych naszych wyprawach. O towarzystwo i o Tatry.
W drodze na Szpiglasowy Wierch towarzyszyło nam piękne słońce, więc było stosunkowo ciepło. A może nawet bardzo ciepło?:)
Niektórym było nawet nadzwyczajnie ciepło. No ale ten Pan to był z Warszawy. To jakby wiele tłumaczy:)

Trochę śniegu © lemuriza1972



Na Szpiglasowym Wierchu trochę się polansowaliśmy:) w gomolowych ubraniach, no i w dół. No i tutaj było mi nadzwyczajnie ciężko. Łańcuchy, ślisko i ta moja noga.
No ale z pomocą Krysi dotarłam jakoś na dół. Szczerze jednak powiedziawszy : dzisiaj serdecznie dość miałam schodzenia. I nie był to zbyt dobry dzień dla mnie na chodzenie.
Jednak dużo łatwiej jest jak jest dużo śniegu i można ubrać raki.
Adam jak to Adam zafundował nam niespodziankę i kolejny skrót swojego imienia, więc zamiast dojść do schroniska w Dolinie 5 Stawów Polskich, poszliśmy przez Siklawę…
To był hm.. horror… no ślisko tam było bardzo. Nie byłam zadowolona, oj nie byłam, a moja noga wołała, że boli. Dobrze, że Pan Adam nie wie co sobie tam myślałam....
Ale udało się jakoś zejść , no i potem długa i żmudna droga do samochodu z Doliny . Kończyliśmy już w ciemnościach.
Generalnie to jakoś tak długo nam zeszło ( pewnie przez te warunki), w drodze od 8 – 17 .
W nagrodę pizza i grzane piwo w ulubionej pizzerii, ale dzisiaj pizza dobra specjalnie nie była.
Za to Tatry jak zwykle.. piękne.
No i to tyle, jakoś nie mam siły ani weny żeby dzisiaj pisać, resztę niech więc dopowiedzą moje zdjęcia.
Ale jak będą zdjęcia Marcina to dopiero będzie…


Tutaj było jeszcze zielono © lemuriza1972


Morskie oko późno jesienne © lemuriza1972


Krysia i Marcin na szlaku © lemuriza1972


Gdzieś tam w drodze na Szpiglasowy © lemuriza1972


Trochę śniegu © lemuriza1972


Gomola rządzi po raz pierwszy © lemuriza1972

Gomola rządzi po raz drugi © lemuriza1972




Gomola rządzi po raz trzeci © lemuriza1972

Gomola rządzi po raz czwarty © lemuriza1972


Błękitnie © lemuriza1972


Marcin i Krysia © lemuriza1972

Gomola rządzi po raz piąty © lemuriza1972


Gomola rządzi po raz szósty © lemuriza1972


Jeszcze bardziej błękitnie © lemuriza1972


Gryzia:) © lemuriza1972

Marcin na szlaku © lemuriza1972


Widok ze Szpiglasowego Wierchu © lemuriza1972

Pan Adam © lemuriza1972



Zdjęcie z Gomolątkiem.

Raz jeszcze Gomola na szczycie © lemuriza1972
  • Aktywność Wędrówka
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)
Sobota, 16 listopada 2013

"Ukradła Cyganka kurę..."



Piosenka dzisiaj taka, bo kiedy oglądałam wczoraj „Papuszę” to mi się przypomniała.
Tekst : Agnieszka Osiecka.
( Papusza żeby móc płacić za naukę czytania i pisania żydowskiej sklepikarce, kradła kury).
A jeśli chodzi o „Papuszę”, to jestem pod wielkim wrażeniem. Oglądałam ostatnio trzy bardzo dobre filmy polskie ( „ Chce się żyć”, „Ida” i „Papusza” właśnie). Wszystkie są znakomite, ale ten ostatni wyjątkowo do mnie „trafił”.
Dramatyczna historia Papuszy , przepiękne zdjęcia, muzyka, doskonała gra aktorów.
To wszystko razem wzięte naprawdę robi wielkie wrażenie.
I tylko smutno, że na sali kinowej było może.. 8 osób.
Czytałam kiedyś wywiad z Joanną Kos-Krauze i jej mężem. Mieli wątpliwości podczas kręcenia filmu. Czy ktoś będzie chciał oglądać film bez szybkiej akcji, wulgaryzmów, seksu, film o Cyganach. Na to ich przyjaciółka Anda Rottenberg, powiedziała:
Ktoś przecież musi kręcić filmy dla nas…

Dobrze, więc , że kręcą pomimo tego, ze zdają sobie sprawę, że na tym niewiele zarobią.
Polecam, polecam, polecam. I to koniecznie w kinie. Żeby w pełni docenić zdjęcia, muzykę, polskie krajobrazy.
To jest taki niezwykle klimatyczny film. Komu się podobał „Mój Nikifor”, to i „Papusza” będzie się podobać.
Bo oni byli podobni... robi to co kochali, nie wiedząc nawet, że tworzą sztukę.
A jeśli chodzi o sport, to pomimo dobrych moich chęci, tydzień był bardzo ubogi. No tak wyszło.
Czasem są rzeczy po prostu ważniejsze.
Dzisiaj trochę ćwiczeń domowych, a jutro.. jutro będzie fajnie. Taką mam nadzieję.

Uzupełnienie. jeszcze taka piosenka. Do refleksji.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Linkuj | Komentuj | Komentarze(6)
Wtorek, 12 listopada 2013

Piąta kolumna GTA



Dotarła dzisiaj do mnie płyta z aksamitnym głosem Titusa, co ucieszyło mnie niezmiernie.
Ten cover to zaskoczenie prawda? I potwierdzenie, ze Titus rzeczywiście dysponuje aksamitnym głosem.
Miniony weekend dostarczył tylu emocji oraz zmęczył nasze organizmy ( zwłaszcza zakwasy w łydkach po naszym tańcowaniu dały się mnie i Pani Gryzi we znaki), że na żaden sport siły nie było.
Dotarłyśmy za to w towarzystwie również Marcina ( co za teamowe zgranie) do kina na „Idę” ( polecamy). Film poważny, ale .. te Bozie.... no pewne skrzywienie dało się we znaki.
Generalnie dzisiaj miałam ambitny plan coś poćwiczyć ( poćwiczyłam ale nie tak ambitnie jak zakładałam, bo czasu zabrakło).
Kulminacyjnym wydarzeniem dzisiejszego dnia była wizyta w Bikebrothers, gdzie chłopcy jeździli sobie na trenażerze na czas.
Marcin spisał się bardzo dzielnie, więc Miłosz ( Czarnovia), nie mógł tego przeboleć.
Wsiadł na rower i dawaj…
Po kilku minutach zapadło milczenie, nadeszła konsternacja wielka, bo oto Miłosz wykręcił najlepszy czas w Tarnowie.
Tu i ówdzie słychać było.. niemożliwe! Jak to się stało? Coś jest nie tak!
No , ale wynik był wynikiem i Miłosz triumfował ( również nad Gomolą).
Wróciłam do domu i po jakiejś godzinie odebrałam telefon od Miłosza.
„ Iza, czy ty wiesz, że okazało się, że jak tak łaziłaś „ ( bo łaziłam, szeptałam Miłoszowi do ucha słowa różne np.: hamuj, hamuj…) to chyba przez ciebie się kabel wypiął i jechałem bez obciążenia…. Dyskwalifikacja”

Hahaha…… Gomola – Czarnovia 2:0 ( ustawka na imprezie zdecydowanie wygrana, a teraz Marcin pokonał Miłosza).
Kolega Sufa skomentował to tak ( że zdradzę naszą tajemną korespondencję):
„ Piąta kolumna w akcji”
Oraz
„Będziesz zawsze na pierwszej linii oraz wykonawczynią najtrudniejszych
zadań. Już drżę o los przeciwników :)”

Rekordzista mimo woli:) © lemuriza1972
  • Aktywność Jazda na rowerze
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)
Poniedziałek, 11 listopada 2013

The end ...( ale tylko jeśli chodzi o ten sezon)

„ No to zaśpiewajmy coś wesołego”
W pełnym mojego tekstu zrozumieniu, pomoże wysłuchanie piosenki Paktofoniki. Uważne wysłuchanie. Do czego zresztą gorąco zachęcam, bo piosenka dobra jest.


Zebraliśmy się w sobotę w licznym gronie kolarskim ( z niewielkimi wyjątkami jakimi były niekolarskie żony naszych kolegów) aby po raz kolejny , tym razem po tarnowsku pożegnać tegoroczny sezon kolarski.
Impreza miała miejsce w uroczym miejscu tuż pod Lasem Radłowskim, uwaga będzie lokowanie produktu - gospodarstwo agroturystyczne „Leśniczówka” w Wierzchosławicach nr 259.
Na nasze ( Pani Gryzi i moje zaproszenie) odpowiedziało liczne grono kolegów ( i jedna koleżanka), a przyświecał nam cel aby spotkać się towarzysko z tymi, z którymi podczas sezonu spotykaliśmy się na rowerach.
Był i Tomek ( Żyrafa)

„Przeważnie, (przeważnie) zachowuję się poważnie”



Tomek vel Żyrafa i mistrzynie drugiego planu:) © lemuriza1972

Kiedy już wszyscy zebrali się na miejscu, przystąpiłyśmy do najważniejszej części programu czyli wręczenia prezentu obchodzącemu imieniny Marcinowi.
Zanim jednak to się stało, musiał się stosownie ubrać.
A jedyne stosowne ubranie wygląda tak:
Ubieraj Chłopaku nowe wdzianko © lemuriza1972


Hm... czy ja się dopnę? © lemuriza1972


Wciągamy brzuch © lemuriza1972


Sukces:) © lemuriza1972


Ale również i inni musieli się dostosować:
Jak chcesz być w klubie dobrze ubranych, to grochy muszą być © lemuriza1972

Marcin dostał następujący prezent:
GG już nie daje gadżetów, radzimy sobie sami © lemuriza1972

Nie obyło się bez odśpiewania i odtańczenia hitu, które myślę, ze stanie się już obowiązkową częścią każdego spotkania ( towarzyskiego).
Próbowaliśmy dorównać aksamitnemu głosowi Titusa, ale czy się udało? Czy nasze głosy były równie aksamitne?
Cóż.. na dzień drugi na pewno")
Hit the road Jack © lemuriza1972



„Pomysłów we mnie mnóstwo
Niczym w worku bez dna
Bądź co bądź być sobą to domena ma „
I nawet torebka na prezent musiała mieć swój styl.

I stylowa torebka na preznet © lemuriza1972


Jak już wspomniałam Marcin dostał skarpetki, bo obawiam się, że u GG nie będzie mógł na to liczyć w przyszłym sezonie.
Zaraz ubrał, tak mu się spodobały © lemuriza1972


Pamiętny performance na autostradzie spowodował, że … zmieniamy styl.

„Pokazy mody i żurnale nie obchodzą mnie wcale
Fason swój dobieram sam jak staruszka korale „
I co myślisz Sufa, Mamba ulegnie?

Nowe stroje by GTA © lemuriza1972

„Mam typ osobisty niczym dowód
I osobisty powód
By czuć się wygodnie, swobodnie
Pragnę być nietypowy, niepowtarzalny
Jednorazowy i oryginalny”

Pełna prezentacja © lemuriza1972


Bufet był obficie zaopatrzony. O wyżywienie w fenomenalny sposób postarała się Pani Krystyna.

„Jestem członkiem klubu GTA a nie AA”



Bufet © lemuriza1972


„Mam własne zdanie i szereg racji
Niezmienny niezależnie od miejsca, czasu i akcji
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo „

Trzeba było tę imprezę rozruszać, bo towarzystwo coś chyba po sezonie mocno zmęczone było.
Po jakimś czasie udało się i dołączyli do nas.
I nawet dołączył Pan Adam. Dodam , ze to był trzeci raz w jego życiu, więc tym bardziej nam miło, że na naszej imprezie.
Było ciężko. Klękałam, śpiewałam: Tylko mnie zaproś do tańca, ja o nic więcej nie proszę…
Opierał się, ale uległ w końcu.
Mam nadzieję, że dobrze to wspomina.

Było.. hm.. wesoło © lemuriza1972



Nie chcieli tańczyć, to pokazałyśmy im jak to się robi © lemuriza1972


Zdjęcie prawie z lotu ptaka © lemuriza1972


„ Od G do T, od T do A, ja ja to ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Lata lecą a ja to wciąż ja… GTA już każdy zna”


I kto mi podskoczy? © lemuriza1972


Tak się bawi, tak się bawi GOMOLA © lemuriza1972



Z imprezy w pewnym momencie zrobiła się ustawka. Tak to jest jak spotykają się na jednej imprezie dwa konkurencyjne teamy.
Z tymże o tym drugim ( Czarnovii) nikt nie słyszał i pewnie nie usłyszy, haha….
Miłosz się bardzo starał, ale GTA się tak łatwo nie poddaje. Wszystko zostało udokumentowane, są filmy, które jednak nie ujrzą światła dziennego, bo boimy się , ze dostaniemy zakaz stadionowy.
Były też zawody w tym, kto polegnie najszybciej a kto przetrzyma wszystkich.
Co prawda Marcin nam trochę popsuł GTA-owskie statystyki , bo położył się pierwszy, za to my z Panią Gryzią dzielnie trzymałyśmy fason jak na gospodynie przystało.
Imprezę zakończyłyśmy śpiewając z Kaśką Nosowską w towarzystwie Filipa i Ojca Założyciela Forum Rowerum.
Dostałyśmy na tej imprezie nowe ksywki…. Jako, że Gomola Trans to jak większość wie firma transportowa…. Nasza ksywa na ten dzień brzmiała… Tirówki ( Gomolówki)
A dzisiaj.. dzisiaj jesteśmy w różowych muchomorach.

I na koniec piosenka dla Marcina.
Wygrał zdecydowanie w zawodach kto pierwszy pójdzie spać. On nie Piotrek, ale zawsze można zmienić imię w tytule.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Linkuj | Komentuj | Komentarze(11)
Piątek, 8 listopada 2013

Biegnij, Lola biegnij....

Coś takiego znalazłam


Dały radę dziewczyny, prawda?
Stojąc dzisiaj „do kasy” w sklepie rzuciłam okiem na lokalną gazetę.
Horoskop.
Jakaś wróżka napisała: ( do mnie)
„ Przestań w końcu planować, weź się do roboty!”
Strach mnie obleciał. Groźnie to zabrzmiało, a ponieważ już listopad i ani się obejrzeć …stanie się tak:
Ta zima kiedyś musi minąć
Zazieleni się
I wtedy będzie już za późno, no to po wypełnieniu szeregu licznych domowych obowiązków przewidzianych i nałożonych na siebie przez siebie samą, ubrałam się wdzięcznie i sportowo i pobiegłam.
Na most do Ostrowa i z powrotem.
Czyli będzie jakieś 7 km.
I jestem teraz spokojniejsza. Myślę, że ze spokojnym sumieniem mogę się udać na jutrzejsze party. Zerknę do horoskopu za tydzień, może wróżka łaskawsza będzie .
A tutaj coś co znalazłam przypadkowo i zachwyciłam się.
No bo jak tu się nie zachwycić?!

  • DST 7.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 5:42km/h
  • Aktywność Bieganie
Linkuj | Komentuj | Komentarze(14)
  • Nowsze wpisy →
  • ← Starsze wpisy

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl